Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1592 Wątki)

Olinek okrąglinek w podróży, czyli ciężarówka jedzie do Zakopanego :)

Data utworzenia : 2017-07-21 21:11 | Ostatni komentarz 2018-06-08 16:35

Aleksandra91

19233 Odsłony
751 Komentarze

Dziewczyny, tak jak Was pytałam czy zakładać "mini bloga-foto bloga" z wyjazdu. Wyraziłyście taką ochotę, to zakładam wątek :). Długo się zastanawiałam jak go zatytułować, no nie powala, ale mi się podoba :) Torba spakowana, jedzenie przygotowane, mini lodówka/torba termiczna wraz z wkładem mrozi się. Ciasto na drożdżówkę już wyrasta. Za Waszą radą spakowałam całą dokumentację ciąży, nie tylko kartę ciąży lecz wszystkie wyniki badań. W torebce spakowane są chusteczki nawilżane z babydream różowe, będę testować, jak się sprawdzają w podróży. Plan na jutro to wyjazd o 7 z Gdańska, przerwa w Toruniu, Łodzi, Krakowie i już finalnie w Zakopanym. Taki jest plan, jeśli się okaże, że więcej przystanków jest potrzebne to będę wołać na bieżąco. Laptop będzie schowany w bagażniku, jak mi się uda to coś na bieżąco będę Wam pisać z telefonu :) Trzymajcie się kochane cieplutko i jesteśmy w stałym kontakcie :)

2017-10-09 15:11

Ja pracuje od 2009 roku, też nie jest lekko Grupę miałam najstarszych chłopaków , potem mieszaną więc czasem lekko nie było. Był alkohol dopalacze ciąże kradzieże bójki. Na maluszkach też byłam bo nocki mamy wspólne, tzn 2 grupy razem, czasem na zastępstwa chodziłam. ZResztą to jest tak że każda każdej pomaga i wchodzi się na inne grupy więc praktycznie pracuje się na wszystkich KIlka razy podnieśli na mnie rękę , w większości dałam radę bo kruszynka nie jestem, raz zarobiłam mocniej za co do dziś mnie przeprasza hehe teraz już mój pupilek:) Ale co na Facebooku do mnie napisze to zawsze jest :ciocia sorry za tamto... Było mu tak głupio bo w zasadzie oberwałam za to, że go broniłam przed innym... Dużo osób u nas się zwolniło i rozumiem je bo to nie jest łatwa praca I też miałam chwile że mi się nie chciało, że miałam dość, że musiałam dziecko w szpitalu psychiatrycznym zostawić bo był problem z dopalaczami a on mi wył ciocia nie zostawiaj mnie tutaj...kilka razy chciałam się zwolnić, ale to chyba bardziej przez szefową, nawiedzoną, starą pannę, która grafik układała taki że jak miałam wesele przyjaciółki i prosiłam o wolne to ptrafiła mi powiedziec ze przyjaciółka to nie rodzina i w końcu nie musze być naweselu,hehe ale tesknie za ta praca...

2017-10-09 14:21

Można powiedzieć, że sezon grypowy nam się rozwija w pełni. U nas lekki katar u młodego też wrócił, ale bez paniki. Mój ojciec to tak kaszle z kolei jakby gruźlicę miał, a to "tylko" zapalenie gardła. Aleks ja na studiach miałam praktyki w domu dziecka i choć to tylko praktyki to też już swoje widziałam. Moja dobra kumpela zdecydowała się iść po studiach w tym kierunki i wiem z jej opowieści jaka to ciężka praca a zarazem wielkie wyzwanie. Dzieci są różne, na różną grupę wiekową można trafić... Koleżanka już w pierwszym miesiącu pracy została "okaleczona", bo jeden z jej wychowanków wbił jej widelec w dłoń. Ja trochę rozumiem te wychowawczynie, po kilkunastu latach pracy, które dopada wypalenie zawodowe i stają się takimi właśnie zołzami. Oby Ciebie takie coś nie dopadło, bo naprawdę potrzebujemy zaangażowanych pedagogów!

2017-10-09 13:51

MAM to fajnie że noc lepszą U mnie też się zaczęło,mąż chodził zaslimtany,kichajacy no i zfranio kicha,prycha W nocy o 1 mąż przyszedł żebym koło Frania się położyła bo się więcej a on o 3 do pracy,i tak Franio do 4 nie spał wiercil sie, kładł się na mnie w międzyczasie Zosia się obudziła na kp,w końcu o 4 Franio zasnął to znowu o 5 Zosia na kp i potem o 6 oboje wstali masakra,chodze na pol przytomna

2017-10-09 11:14

Trzymajcie się i szybko wracajcie do zdrowia.

2017-10-09 11:09

Dzięki dziewczyny. Dziś noc była lepsza. No i spali do 7:00 Martynka, a Arek do 6:30 Dziś znowu wycieram noski :( to jest straszne.

2017-10-09 10:58

Aleks masz wielkie serce jesteś idealna osoba do tej pracy :) bardzo trudnej zreszta bo tak jak mówisz myśli się cały czas. MAM dużo zdrówka życzę Martynce biedna umeczyla i siebie i Was. Antoś tak płakał wieczorem po szczepieniu plus ząbki to po 2 godzinach wsadziłam go w fotelik i jeździłam po mieście bo w aucie zasypia ale wiem ze Twoja Martynka nie lubi w foteliku

2017-10-09 10:06

Aleks czytając twój komentarz od razu można stwierdzić, że jesteś właściwą osobą na właściwym miejscu :) ja chyba bym nie potrafiła pracować w takim miejscu, ale widać, że to jest spełnienie Twoich marzeń, fajnie, że dzieci mają taką wychowawczynię :) na pewno teraz tęsknią

2017-10-09 09:11

ALEKS podziwiam Cie taka dobra duszyczka z Ciebie