Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1586 Wątki)

Moje 600g szczęścia

Data utworzenia : 2015-09-15 16:00 | Ostatni komentarz 2015-11-10 09:49

Aggi86

2676 Odsłony
29 Komentarze

Dziewczyny, oglądacie? Ja dzisiaj widziałam odcinek. Nie ukrywam, że pół przepłakałam z emocji. Nie wiem czy kiedyś jeszcze odważe się obejrzeć. ..

2015-10-20 20:56

Oglądam czasami i bez łez się nie obchodzi. Jestem pełna podziwu dla tych rodziców, za ich siły , opanowanie i to co przeżywają. Emocje w tym serialu bardzo mnie zarażają.

2015-10-09 20:11

Ja również staram się oglądać, choć udaje mi się tylko jednym okiem bo zazwyczaj wówczas wypada pora karmienia. Niedługo po porodzie a w zasadzie jak już wróciłam do domu trochę się podłamałam psychicznie, jakoś nie mogłam się ogarnąć, trochę mnie to przerastało, mała płakała ja nie wiedziałam o co, czasu cały czas brakowało, noce nie przespane. Ale czym że są te moje problemy i obawy przy tych które odczuwają rodzice tych wcześniaków. Ich siła i spokój niejednego wiele by mogła nauczyć. Podziwiam rodziców wcześniaków, że mimo tych wszystkich problemów dzielnie walczą i się nie załamują. Zawsze zastanawiam się też skąd ta siła w tych malutkich ciałkach i ta walka

2015-10-07 15:30

Artan wcześniaki są cudowne! ja nie wiem skąd w nich taka siła :) Dziś na reha poznałam mamę, która urodziła nawet później niż ja bo pod koniec 6ms lecz trojaczki...i zwycięsko z tego wyszedł jeden chłopiec dziewczynki wymagają intensywnej rehabilitacji. Ja w zasadzie nie tyle podziwiam mamy wcześniaków co dzieci które niepełnosprawnych, w zasadzie to rodziców. Poza dwoma operacjami moja córka naprawdę pięknie się broni przed wszystkim... mam nadzieję, że dziś uda mi się obejrzeć, a jak wróci laptop z naprawy (znów) to nadrobię wszystkie odcinki :)

2015-10-07 15:21

Ja tez ogladam kazdy jeden odcinek zawsze ustawiam sobie przypomnienie na tv zeby mi przelaczylo automatycznie abym nie zapomniala :)

2015-10-07 11:31

Każda z nas miałaby siłę. Nie mamy pojęcia ile jej w nas jest, póki życie nie wystawi nas na próbę.

2015-10-07 10:44

Zrobiłyście reklamę to odpaliłam wczoraj ten serial na dwójce..... i ryczałam jak bóbr. A absolutnie nic złego się nie działo, wręcz przeciwnie odcinek emanował wieloma pozytywnymi emocjami. Ja i tak nie mogłam przestać płakać, siedziałam z małą na rękach, tuliłam ją ciesząc się , że urodziła się terminowo i zdrowa. Ciekawość zżera co będzie dalej , ale za dużo emocji mnie kosztuje jeden seans, więc oglądać nie będę. Podziwiam Was dziewczyny za siły i to, że przeszłyście zwycięsko te trudne chwile ze swoimi wcześniakami. Ja nie wiem czy dałabym radę.

2015-10-05 08:42

Ja nigdy nie oglądałam, ale jak czytam Wasze komentarze to łzy napływają mi do oczu. W ciąży nie mogłam wcale oglądać takich rzeczy. Idę wyściskać moich chłopaków.

2015-10-05 08:23

Piękny film! Pierwszy odcinek oglądałam późnym wieczorem, jeeeej. łzy się same cisną.. Oglądam każdy odcinek jak nie w tv na bieżąco, to nadrabiam na necie. :) Powiem szczerze, że po ciąży, porodzie jestem jakaś bardziej "słaba psychicznie", więcej płaczę jak widzę takie maluszki, Moja córka się urodziła z wagą 2400 (o czasie) to jak dla mnie było maleństwo maciupkie, a te wcześniaki po 600 gramów to jest dopiero maciupeńkie..