Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1588 Wątki)

Mam dziwna mame

Data utworzenia : 2024-05-11 12:08 | Ostatni komentarz 2024-05-16 21:41

Wątek edytowany: 2024-05-11 12:13

Papilotka89

259 Odsłony
26 Komentarze

Która nic dla mnie nie robi. Nie oczekuje cudów ale nie mam w niej żadnego wsparcia

*Reszta w komentarzach

2024-05-11 18:08

Matki są różne. Przykre to ale niektórych się nie da zmienić. Czasem zauważyłam że niektóre mamy źle reagują na wieści o byciu babcia ze względu na swój wiek i ciężko im się z tym pogodzić ze po prostu taka jest kolej rzeczy. Czują się młodo. 

2024-05-11 15:14

Nieststy matki nie wybieramy . Dlatego ja się staram być najlepsza mama dla swoich dzieci !

2024-05-11 14:42

Jak to się mówi matki się nie wybiera. Różni są rodzice i my jako dzieci nie jesteśmy w stanie nic z tym zrobić. Jedynie co mogę powiedzieć porozmawiaj z nią, powiedz co myślisz o bałaganie w jej domu o braku wsparcia , ale do niej to dotrze albo nie . Chyba musisz wprost porozmawiać, może się obrazi , ale czy to coś zmieni skoro i tak nie masz pomocy 

2024-05-11 14:18

Współczuję:(.

Czytając Twój komentarz nasuwało mi się pytanie, czy Twoja Mama miała pomoc przy swoich dzieciach, ale wyjaśniło się na końcu:). Otóż często tak jest, że ktoś, kto sam wychowywał dzieci, a jak sama piszesz, dużo dzieci, i nie miał od nikogo pomocy, to później również tej pomocy nie oferuje..

Jedyne co możesz zrobić to szczerze porozmawiać, zapytać czy nie chciałaby spędzić czasu z wnukiem.

Jeśli nie to niestety nie zmusisz, ciężko kogoś na siłę zmienić.

2024-05-11 13:34

Ja swojej nie mam,zmarła jak miałam 6 lat,  dziś wiem.,że byłaby najwspanialszą babusią  dla wnuczki.

Mama narzeczonego jest cudna,zajmie się mi małą, kocha ją, uchyli nieba dla swoich wnuczek.

Widzisz ,ja  po części myślałam, że np przyjedzie m koleżanka pomóc przy małej czy któryś brat... nie przyjechał nikt,  byłam sama ,niewyspana - dałam radę

Jak Ci mama nie chce pomóc, nie zrobisz nic - przykro Ci , pewno się zawiodłaś,  ale ona już swoje odchowała i może już nie ma siły niańczyć dziecka?  Spróbuj w tę stronę patrzeć :* 

mnie i moich 3 braci wychowała moja mama chrzestna , ojciec pił  ,było ciężko jej , a dziś otwarcie mówi, że już nie ma sił na dzieci - rozumiem to doskonałe ;) ale kocha moją córeczkę i zawsze bierze ją na ręce gdy jadę do niej w odwiedzinki i kupuje jej pierdółki 

 

Dobrze, że masz teściową, która jest Ci pomocna ♡♡♡  moje kuzynki  są z dala od rodzinnego  domu i są same , a teściowe mają obok  i żadna z nich się wnukami nie zajmie .

2024-05-11 12:36

Nie jesteś sama. Matki są różne.

Ja od swojej też nie mam żadnej pomocy. Jest alkoholiczką. Nieraz już mówiłam jej żeby poszła z nami na spacer ale zawsze były głupie wymówki. Zapraszałam na obiad czy kawę. Nigdy nie przyszła. Mój syn ma 4 lata a ona nigdy nie była z nim na spacerze.  Nie mam pomocy a mama mojego męża nie żyje. Jedyna opcja wyjścia bez dziecka jest wesele gdy zostawiam synka u siostry której ufam i on ja bardzo kocha. Z drugiej strony może i to lepiej że moja mama nie chce być babcia bo i tak bym jej nie zostawiła syna bojąc się że się upije. Nieraz zazdroszczę moim koleżankom że ich matki takie są aktywne jako babcie,mam łzy w oczach gdy widzę babcie prowadzace wózek i śpiewające kołysanki. No cóż, jestem w drugiej ciąży więc jestem bardziej wrażliwa. Odpuść. Nie chcę być babcia i nie zmusisz jej. Jedyne co możemy obiecać swoim dzieciom że nie będziemy takimi babciami. Trzymaj sie

2024-05-11 12:13 | Post edytowany:2024-05-11 12:22

Mam malutkie dziecko,kiedy urodziłam nigdy nie zapytała czy coś mi pomoc czy potrzebuje jakiegoś wsparcia,nic. Kiedy potrzebuje aby ktoś się zajął małym i jej o tym mówię to tez nic się nie odzywa. Wiele razy mówiłam „Chcielibyśmy wyjść ale nie mamy z kim dziecka zostawić” to tylko słuchała i nigdy nie powiedziała ze może ona się nim zajmie. Nasz syn zazwyczaj jest u 2 babci na która zawsze możemy liczyć. W moim rodzinnym domu jest wiecznie brudno,nie ma warunków do normalnego życia. Był czas kiedy mały raczkował,to przyjeżdżając tam nawet nie mogłam go na podłogę postawić bo nawet nie raczyła jej umyć,kiedy ma mnóstwo czasu bo nie pracuje. Zawsze myślałam ze mama to będzie moje największe wsparcie,tymbardziej ze bylo nas dużo a tylko ona nas wychowywała. Więcej pomagają mi teście,którzy od początku ciąży bardzo się interesowali wszystkim. A tak na marginesie,gdy zaszłam w ciąże i pojechałam mamie o tym powiedzieć,rozpłakałam się z emocji a ona powiedziała mi „No trudno”