Pogaduchy (1592 Wątki)
Drogie mamuśki jak sobie radzicie w tym trudnym czasie pandemii z maluszkami i tymi troche większymi dzieciakami w domu. Ja poki co problemu z tym nie mam synek jest jeszcze malenki aktualnie nie pracuje i zajmuję się nim osobiście. Ale gdy obserwuję te ciagle zmiany obostrzenia raz dzieciaczki siedzą w domu za chwilę ida ma moment do szkoly nic nie mozna na dłuższą metę zaplanowac to zastanawiam sie jak ogarniaja to to rodzice którzy maja dzieciaki w domu w różnym wieku tu zdalne nauczanie tu obowiązki domowe czasem niektóre mamy pracują zdarza się ze w domku jest 2 a nawet i 3 dzieci w wieku szkolnym jak to wszystko godzicie jak dajecie rade czy ogarniacie to same czy moze możecie liczyć na pomoc meza lub dziadków nie ma co kryć ale na dłuższą mete napewno jest już to męczące
2021-03-28 09:34
Bawimy się, oglądamy bajeczki, wychodzimy na działkę. Ogólnie funkcjonujemy, gdyż syn chodził do szkoł i musiałam go odbierać.
2021-03-28 09:12
Mama być oj tak zgadzam się z Tobą. Osoby, które cały dzień noszą siedzą cicho. Dla sporej ilości osób te maski to problem ,ale najbardziej mnie rozwalają babcinki, które mają to gdzieś bo i takie spotykam i mówią wprost,że nie będą nosić i awantury potrafią zrobić w sklepie bo ktoś im zwrócić uwagę
2021-03-27 21:46
Właśnie najwięcej krzyczą Ci, co nie mają problemu z tą maseczką. Niby każdy ma astmę, ale nikt by się na serio nie zamienił. Ja grzecznie zakładam, to nie problem. Jeżeli dzięki temu ochronię siebie i rodzinę, albo nawet ochronię przede mną jakąś babcię nieznaną to warto. Mnie to wiele nie kosztuje. W parku, czy jak nikogo na drodze nie ma, to owszem odchylę nos, bo jednak inne powietrze bez tej szmatki.
Co do biznesów, wiele biznesów teraz prosperuje o wiele lepiej. Taka zmiana i wiele osób jak umiało się dostosować do realiów to zyskało. I to nawet po pandemii zostanie bo nawyki niektótre z nami zostaną.
Teraz jest wszystko zamknięte, ale ja w miarę możliwości zabierałam dziecko na zajęcia, na basen, czy się kupowało jakieś jedzonko na mieście, więc dziecko jakoś nie odczuło drastycznie tej pandemii według mnie.
2021-03-27 21:29
A ja Wam powiem, że nawet mając w domu malucha można zauważyć różnice. Może u niemowląt rzeczywiście to bez różnicy, ale ja mam prawie 3 letnią córkę i bardzo to widzę. Przed pandemia zawsze prowadziliśmy aktywny tryb życia, staraliśmy się córkę zabierać na różne warsztaty dla dzieci, do teatru, na wycieczki do zoo, często chodziliśmy chociażby na pyszne desery do kawiarni, wyskakiwalismy na obiad do restauracji. Dla małej każda taka aktywność to była super atrakcją, była tym zachwycona i z zaangażowaniem w tym uczestniczyła. Teraz kiedy wszystko jest w zawieszeniu co mamy z nią robić? Zostaje nam wyjście na spacery tak naprawdę tylko. Dla nas to tragedia.
Mówiąc o rodzicach dzieci, które chodza do szkoły to już w ogóle tragedia. O ile nastolatek już sam się sobą zajmie i nie trzeba będzie przy nim ślęczęc przy nauce zdalnej to o tyle dzieci od 1-3 a nawet 4-5 będą potrzebować ogromnego wsparcia. U mnie w pracy kobiety korzystają z tego zasiłku opiekuńczego na czas pandemii no bo innego wyjścia nie mają.
2021-03-27 21:08
Fajnie fajnie ze mają taką możliwość.
Ja tam nie prostestuje ze musze zakladać maske w miejscu publicznym. Chwila mnie nie zbawi
2021-03-27 19:14
Anita dokladnie oni to mają ręce pełne roboty. Dobrze że chociaż mogą dzieci do przedszkola czy żłobka puścić nie muszą sie o to chociaż martwić
2021-03-27 15:36 | Post edytowany:2021-03-27 15:38
Anita racja tez to zauważyłam ze największe protesty odnośnie noszenia maski robią ludzie którzy właściwie muszą ją założyć na moment aby wejść do sklepu i zrobic szybkie zakupy a ci którzy muszą caly dzien nosić bo maja pracę ktora tego wymaga nawet słowem się nie odezwa tylko posłusznie noszą i nie robią z tego problemu
2021-03-27 14:11
Anita ludzie myślą że to wszystko jest zabawa i chcą się postawic rządzącym choć nie oszukujmy się robią źle tylko dla siebie w takich momentach ...
