Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1481 Wątki)

klaps

Data utworzenia : 2017-10-16 22:35 | Ostatni komentarz 2020-09-10 21:02

paulina.leszczynska

4520 Odsłony
128 Komentarze

Wczoraj się gdzieś natknęłam na dyskusję na temat klapsa , nie jakiegoś torturowania i lania dzieci tylko zwykłego klapsa. Oczywiście zdania podzielone ze można , że nie można , ze teraz bezstresowe wychowywanie i dziecią w głowach się przewraca...A jakie jest wasze zdanie na ten temat ? Czy klaps naprawdę jest taki zły ?

2017-10-22 00:16

A ja dopiero trafiłam do wątku ;) Paulina dzieci mają swoje okresy buntu . U mnie cały rok jest chyba bunt trzylatka...najpierw mała nam się że złości kładła i wyginala na podłodze - jakoś to przetrwaliśmy choć było ciężko, teraz tak lubi wdawać się w gatke że starszymi i takie niby pyskowanie żeby postawić na swoje - ale najlepsze jest to że tylko wtedy gdy ma problem z kupą. Jak się ładnie załatwi to anioł w domu... ostatnio też zauważyłam że jak się bawi sama a coś jej nie wychodzi to rzuca tym i głową uderza w coś ...nie zaobserwowałam jeszcze czy to też wynik męczącej kupy czy nie...ogólnie rzecz biorąc córka jest naprawdę grzeczna i kochana jak ma zorganizowany czas ;) nuda na nią źle działa i deszcz za oknem też . Ona po prostu musi się wyszaleć na dworze. Z klapsami hmmm czasem mi się zdarzyło ale to już była taka ostateczność. Teraz już się nauczyłam panować nad córką i mam póki co mega pokłady cierpliwości....ciekawie na jak długo he he bardzo dużo malujemy farbami i bawimy się ciastolina - te rączki cały czas chodzą cały czas są zajęte i to widocznie jej pasuje . Dziś piekła ze mną rogale - ma swój mały wałeczek , dostała kulkę ciasta i miała robić swoje zawijance - to co ze podłoga była cała do mycia a mała całą w mące - kuchnie posprzątałam w pół godziny a radość dziecka jest bezcenna po prostu;) i nie było już krzyków ani nic wieczorem. Postawiłam też na wspólne zabawy. Póki co w trójkę bo druga corcia za malutka jeszcze. Przed wieczorem razem grywamy w jakąś grę albo układamy puzzle. Mała uwielbia ten czas. Potem się wygłupiamy. Albo jeśli malutka nie śpi to w czwórkę wskakujemy do naszego dużego łóżka i czytamy na dobranoc coś z mężem na zmianę.....dziecko uwielbia gdy mu się poświęca trochę czasu i uwagi ;) Na pierwszej stronie chyba Ulka podała książkę dość ciekawa coś ala pomoc przy wychowywaniu he he będę musiała rzucić okiem skoro tak zachwalacie ;))

2017-10-21 21:48

nasz do samochodu jak wsiada od razu zaypia wózek zaczął tolerowac jak na siedząco zaczął jeździć

2017-10-21 16:16

Dziecka nie wolno bić, dzieci należy wychowywać. Dlatego ten klaps nigdy nie może być dawany w złości. Najlepiej go celebrować słowami chodź dostaniesz klapsa. To już jest na tyle silnym bodźcem że praktycznie nigdy go nie dajemy. To samo dotyczy innych kar. Dzieci nie można poniżać, obrażać. Nie znaczy jednak że na wszystko mu pozwalamy. To samo z traktowaniem dziecka jak zabawki, czy partnera do boksowania. Dzieci uczą się od nas agresji, słabości, wykorzystywania innych. Nie nastawiajmy też naszego dziecka przeciw innym członkom rodziny. "Zły tatuś dobra mamusia" wcześniej czy później obróci się przeciwko nam. ------------------------------------------------------------------ pozycjonowanie Łódź - http://www.newproject.biz.pl

2017-10-21 14:52

Hm a u nas i w samochodzie afery były... darcie niesamowite jak tylko wsiadł i do samego celu. Jazda z nim to męczarnia była, ale też mu przeszło... Aleksandra oby i twojemu przeszło...

2017-10-21 14:05

Mam ten sam problem z wózkiem. Też się jakoś obraził mój młody. I nie bardzo ostatnio wychodzę z nim na spacery bo właśnie sobie myślę że zaraz sąsiedzi będą patrzeć jak na patologie bo zaraz jest płacz oczywiście. Ale może i mój się przekona. O dziwo jakoś do większego sklepu u mnie nie ma problemu bo musimy jechać samochodem więc jest zawsze ospaly.

2017-10-21 13:20

Mi z moją dwójką to gdziekolwiek było ciężko wyjść do niedawna bo Bartek przestał uznawac wózek gdzieś w trzecim miesiącu, darl się w niebo głosy. Uznawał tylko nosidlo u mnie na brzuchu ale też nie chciałam z nim tak za często chodzić bo to kręgosłup jeszcze niedojrzały... A jak on się darl to Amela też się darła bo nie chciała wracać do domu i tak to już się kręci z tymi dzieciakami... Ale przynajmniej syn w końcu polubił jazdę W wózku. W gondoli się już nie mieści ale jeździ w spacerowce i to na lezaco i o dziwo lubi. Jak jest afera w domu to wystarczy ubrać, włożyć go do wózka i już się uśmiecha bo wie ze na pole idziemy... Ja nie wiem co mu się tak odmieniło nagle...

2017-10-21 12:06

dzieci są cwańsze niż nam się to wydaje mi ciężko z cała 3 do sklepu jechac takiego wiekszego dziewczyny biegają mały się drze jak patologia wyglądamy

2017-10-21 11:54

Ja zawsze męża wysyłam do sklepu spożywczego by właśnie dzieci nie naciągały nas na słodycze ( słodycze wolę im kupić w Biedronce bo u nas w sklepach ceny są naprawdę wysokie) ale wściekam się bo sklep jest koło placu zabaw i jak już mamy iść do domu to dzieci ciągną mnie do sklepu a ja im mówię że portfela nie wzięłam a moja córka na to,, ty to nigdy portfela nie zabierasz, dziwne to”