Imię dla maluszka

Klaudia, no pewnie że tak. Ja myślę że u większości rodziców to jest głównym czynnikiem jaki decyduje o ostatecznym wyborze imienia. 

Stefan bardzo mi się podoba :) 

Klaudia tak też tak mam, dlatego większość ładnych imion odpada w przedbiegach. 

A tez tak macie ze jak za kims nie przepadacie to pozniej wam siw to imie nie podoba? Ja tak mam ze kojarzą mi sie i nie nazwala bym dziecka jesli tak. Mi sie zle kojarzy 

A tez tak macie ze jak za kims nie przepadacie to pozniej wam siw to imie nie podoba? Ja tak mam ze kojarzą mi sie i nie nazwala bym dziecka jesli tak. Mi sie zle kojarzy 

Ignacy super ;)) 

Ja chciałam trochę oryginalnie, choć może to złe słowo nawet, ale po prostu inaczej niż najczęściej się wybiera i miał być Samuel. Ale mąż się uparł na Szymona i pierwszy syn to Szymon :) Przy drugim mamy o wiele większy dylemat i wciąż chyba nie jesteśmy w 100% przekonani. Z imion jakie oboje zaakceptowaliśmy był Hubert i Ignacy. Mąż chciał jeszcze Jakuba ale mi się nie widzi. I chyba będzie Ignacy, choć teraz to co drugi chłopak ma tak na imię. 

Z pierwszym dzieckiem mężowi zależało, aby imię było na S. Dziadek męża nazywał się Stefan, jego tata Stanisław, on Sebastian i syn Szymon. Myślałam, że przy drugim synu uda się Samuela w takim razie przeforsować ale mąż się upiera, że drugi nie musi już być na S :D ech... 

Przy dziewczynce podobało mi się przez długi czas Anastazja, później Eliza i gdyby miała być córka miałaby właśnie tak na imię. Inne jakie nam się podobały to Iga i Olga.

Wydaje mi się, że z imieniem dla pierwszego dziecka każdy ma łatwiejszy wybór i ma je gdzieś tam z tyłu głowy a z kolejnym dzieckiem już jest większy dylemat co wybrać.

U mnie jest Igor ,  Bartosz i Michalina i po babci Violetta, na drugie :)

Ja zdecydowanie bardziej wolę imiona tradycyjne. Wszelkie Milany, Natany, Brajany itp mnie zupełnie nie przekonują. Wręcz przeciwnie, kojarzą mi się negatywnie. Ale prawda jest taka, że to wybór rodziców, więc jeśli ktoś tak wybiera to należy to zaakceptować.