Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1592 Wątki)

Dzieci letnie są radosne a zimowe marudne (?)

Data utworzenia : 2013-09-18 11:08 | Ostatni komentarz 2021-04-12 22:45

Marta1984

4278 Odsłony
40 Komentarze

Spotkałam się z teorią, że dzieci urodzone zimą są bardziej marudne, a urodzone latem radosne i otwarte. Co o tym sądzicie? Ja urodziłam się zimą i faktycznie raczej większa ze mnie pesymistka niż optymistka. A Mateusz jest letni i na razie jest całkiem wesołym dzieckiem :)

2021-01-23 11:57

Zależy od nastawienia do życia a nie tam pory urodzenia malucha. 

2021-01-23 09:34

Nie sądzę żeby to była prawda ja urodziłam synka 22 czerwca czyli w lecie ale synek jest marudny cały czas nie ważne czy zima czy lato więc sądzę że to zależy od charakteru 

2014-02-21 11:11

Moja córka jest z 21 listopada (ostatni dzien dla ktorego znak zodiaku jest jeszcze skorpion), i u nas psrawdza sie raczej ze ma ciezki charakter, marudzi itd, ma problemy ze spaniem do tego jest alergiczka wiec akurat chorowanie u nas sie nie sprawdza

2014-02-21 01:24

Ja jestem urodzona latem i jestem wielkim zmarzluchem, mąż urodzony wczesną zimą i jest za to nielubiący zbytnio upałów. Córcia z zimy stycznióweczka moja mała i w pierwsze wakacje pokazała że nie lubi upałów, a były niestety wielkie zeszłego roku... :)

2014-01-06 21:31

kusia_ss więc obie mamy ruchliwe dzieci, mój synek będąc jeszcze w moim łonie również był bardzo ruchliwy do samego końca. Ma to przełożenie na teraz, też nie usiedzi ani chwili spokojnie.

2014-01-04 20:28

Córka urodzona we wrześniu to istny wulkan energii (jest zodiakalną panną, tak samo jak ja). Nawet w ciąży czułam, że ciągle się wierci, kręci i kopie. Teraz też nie usiedzi ani 2 minut. Drugie dziecko (urodzi się na dniach) więc jakby nie patrzeć zimowe (chociaż pogoda wiosenna) to leniuszek. Rusza się sporadycznie, jak już to tak jakby od niechcenia. Ale jaki będzie miało temperament to się okaże dopiero jak się urodzi.

2014-01-01 22:57

Ja urodziłam się zimą i nie jestem marudna, wręcz przeciwnie wesoła, radosna i jak to mówi o mie mąż "moja pociecha". Synek natomiast jest letni i również jest radosny, pogodny i wesoły. Marudzi raczej jak większość niemowląt w granicach normy. Za to mąż jest jesienny i zdecydowanie nie jest aż tak radosny jak my. On akurat bywa marudny i to bardzo.

2013-12-31 17:25

Nie wydaje mi się, że od pory roku urodzenia zależy charakter. Moja siostra jest z maja i totalna z niej pesymistka, często się dołuje i przejmuje wszystkim. Ja jestem z października i jak to mówi moja rodzina, nigdy nie mam kłopotów i problemów, bo po prostu mam je w nosie. Dla mnie nie ma rzeczy niemożliwej, nie było sytuacji, która by mnie totalnie złamała, z każdej sytuacji znajdę wyjście. Jak byłam dzieckiem to byłam bardzo spokojna. Natomiast mój mąż, który się urodził w tym samym miesiącu co ja, był podobno okropny, darł się non stop, był niegrzeczny. Ale co do optymizmu czy pesymizmu to u niego raczej jest po środku.