Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1479 Wątki)

Delikatna sprawa i duży problem

Data utworzenia : 2018-01-20 14:35 | Ostatni komentarz 2018-01-31 00:12

Emilia.Stasiak 38

1546 Odsłony
44 Komentarze

Witam. Zacznę od tego ze moj tata dwa lata temu mial udar poważny, lewy niedowład ciała, a ze mieszkal sam siostra, która tez mieszka sama postanowiła zaopiekować sie nim, oczywiście z moja pomocą. Dzisiaj siostra chciała przebrać tatę on polecial na nią. Efekt w poniedziałek operacja, śruby w kostce a tata 7 szwów. Nie wiem jak ja dam rade go przebrać... Ale zmierzam do czegos innego otóż tata ma rehabilitacje co drugi dzien i juz bylo tak ze pani rehabilitantka napisala do mnie zeby zwrócić siostrze uwagę ze jest u niej bałagan, podloga sie lepi sprzęt też. Powiedziałam jej, przez jakis czas bylo ok. Potem załatwiliśmy jej większe mieszkanie zeby byly dwa pokoje. We wrześniu na tyle ile mi zdrowie pozwalało pomalowalam jej ściany,przykleilam tapetę,kupilam firanki. Wpadałam do taty do pokoju i wydawalo sie ok. Byłam w przyszłym tyg. Bo to dosyć daleko a mi juz ciężko chodzić takie dystanse ale sa telefony i było ok. Dzisiaj tam pojechaliśmy i masakra. Nie wiem jak można mieszkać w takim syfie. Przeciez podłogi nie bede jej myła. Normalnie wstyd mi bylo przed mezem i wstyd poprosić sąsiada zeby zagladal do taty. Dziewczyny nie wyobrażacie sobie takiego brudu. Firanek od wrzesnia nie założyła. W kuchni blatu nie widac a podłoga aż się lepi. Nie wiem juz jak z nia rozmawiać jest 12 lat ode mnie młodsza. Nie wiem jak może spokojnie siedzieć w takim brudzie...

2018-01-28 19:13

Współczuje Ci i Twojemu tacie napewno jest mu ciężko.Ale Twoja siostra lekko tez nie ma pewnie wszystkiego juz ma dosc.Ale mimo tego o porządek powinna zadbac.Też głupio ze rodzina Wam nie pomaga i szkoda ze musicie dac rade same.

2018-01-28 18:34

Siostra chciała go przebrać a on wstał i stracił równowagę, przewrócili się oboje, on 6 szwów ona operacyjnie "montowane" trzy śruby w kostce...lekarz mu na miejscu założył szwy ale teraz trzeba żeby przyjechał i zdjął...zresztą już mu sama wenflon wyciągałam to i szwy dam radę...żartuje musi lekarz obejrzeć s zeby go zabrać do szpitala to trochę skomplikowane i ci z karetki traktują tatę jak "worek ziemniaków" nie dziwię się bo ciężko im go wnieść na 4 piętro, ja też mam zadyszkę jak kilo razy dziennie tam wchodzę ale żeby tak jak oni...brak słów...

2018-01-28 01:21

A co się stało. Przewrócił się twój tata, że ma szwy na głowie. Na pewno ci jest ciężko. Ale dobrze, że dajesz radę. Szkoda, że nikt z rodziny wam nie chcę pomóc.

2018-01-27 23:25

Niestety nikt z rodziny nie interesuje się nawet tym czy tata żyje a co dopiero żeby pomogli. Wymówka odległość i jak wszędzie maja swoje problemy, ciotki dzwonią ze jak potrzeba tacie ubrań czy czegos to mamy mówić oni przyślą tylko ze nam potrzebna dodatkową para rąk... Ale jakos ogarniam, tatę przebieram, siostrze zmieniam opatrunki, załatwiłam opiekunkę teraz musze załatwić zeby ktos zdjął tacie szwy z głowy no i jeszcze dowód mu traci ważność...jak na razie siostra trzyma porządek choć muszę zwracac jej uwagę np. Zeby pranie brudne wrzucala do kosza i od razu kubki myła bo obiad codziennie im dowożą... Ciężko jest nie ukrywam...

2018-01-27 22:35

Siostra poprostu nie daje sobie rady z tym wszystkim i to ją przerosło.Potrzebuje pomocy i szkoda ze ktos z waszej rodziny nie może jej pomóc przeciez Wasz tata ma rodzeństwo ciotki czy wujki nikt nie pomoże? Fajnie ze tak czuwasz nad wszystkim i starasz sie jakos pomóc...

2018-01-27 17:35

Może potrzebuję sama pomocy w tej całej sytuacji. Być może nie umie sobie poradzić z tym wszystkim. Jest to dla niej nowa sytuacja.

2018-01-27 10:58

Tallan to samo pisałam właśnie wcześniej. Ale podobno była u psychiatry i wszystko ok. Z tym, że może po prostu nie przyznała się do wszystkiego. Tez sądzę, że siostra po prostu sobie nie radzi i ją to przerosło.

2018-01-24 12:14

A ja mam wrażenie, że bałagan to nie największy problem z tego wszystkiego. Siostra jest sama, oprócz pracy zajmuje się leżącym ojcem co jest ogromnym obciążeniem, dodatkowo są jej stawiane wymagania żeby załatwiła opiekę/szpital/itd. Pewnie nie ma już siły. Wyrabia spokojnie półtora etatu jeśli nie więcej, bo opieka nad obłożnie chorym to nie 8 godzin w pracy a 24 bycia do dyspozycji. Zaniepokoiłabym się czy ten alkohol i bałagan nie świadczą po prostu o tym, że sobie nie radzi i potrzebuje pomocy. Może o początkach depresji?