Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1529 Wątki)

Brakuje mi pieniędzy

Data utworzenia : 2024-06-23 12:04 | Ostatni komentarz 2024-07-10 00:32

Wątek edytowany: 2024-06-23 12:08

Karolina101

213 Odsłony
28 Komentarze

Siedze w domu z małym. Synek skonczyl roczek,poki co nie chce oddawać go do żłobka. Moim problemem jest ciagly brak pieniędzy,ledwo wiąże koniec z końcem. Pobieram 800 plus które prawie w całości idzie na rachunki oraz zasiłek dla bezrobotnych w wysokości 1000.Teraz zostało mi 600 zł do przyszłego miesiąca. Wcześniej partner dawał mi 1000 zł miesięcznie jednak na poczet wakacji na które wyjeżdżamy,nie daje mi już pieniążków. Czy Wy siedząc z dzieckiem tez tak macie? Jakie macie pieniążki siedząc z dzieckiem i nie pracując? 

2024-06-23 22:38

Ja co prawda nie "siedziałam w domu z dzieckiem" bo ciągle byłam zatrudniona (nie wyobrażam sobie decydować się na dziecko nie mając zapewnionej umowy i prawa do zasiłku macierzyńskiego ale wiadomo, że w życiu bywa różnie i czasem nas zaskoczy...). Ale mimo tego, że miałam stały dochód to i tak kombinowałam co robić aby mieć więcej. Ja już taka jestem, lubię jak dodatkowy grosz wpływa na konto. 

Nie wyobrażam sobie być na utrzymaniu męża.

 

Teraz jest dużo różnych możliwości online aby te dodatkowe grosze zarobić. To czasem są dosłownie grosze ale jestem zdania, że jak się nie ma nic i na prawdę komuś zależy to się pracy podejmie i będzie zbierał grosz do grosza.

 

Piszesz o wakacjach...dziewczyny już tu napisały i ja się z tym zgadzam - nie stać mnie, to nie jadę. Są inne priorytety. Oczywiście czasem nie chcemy sobie wszystkiego odmawiać, nie chcemy pozbawiać dziecka tej radości, przygody i doświadczeń. Ale co innego odkładać każdy dodatkowy grosz i żyć na budżecie minimum aby pojechać na upragnione wakacje, a co innego klepać biedę czy odmawiać zaspokojenia podstawowych potrzeb. 

 

Może udałoby Ci się załatwić sobie jakąś pracę dorywczą? Weekendowo lub popołudniami? Na zmianę z partnerem? Tworzyć rękodzieło? Prowadzić coś w ramach działalności nierejestrowanej? Może masz jakieś umiejętności, które możesz wykorzystać i oferować online (np jako wirtualna asystentka)? 

 

Ja pracuję na etacie ale dodatkowo:

jestem zapisana jako konsultantka Avon (nie mam z tego wiele bo zamawiam głównie dla rodziny i znajomych że zniżką ale czasem trafi się jakaś nowa osoba z zamówieniem albo ja dostanę coś gratis i odsprzedam drożej), 

wystawiam rzeczy na vinted i olx(ze swojej szafy plus jak czasem trafię jakąś perełkę w szmateksie ale raczej nie mam do tego szczęścia :D),

zmieniam co jakiś czas konto bankowe i zakładam w innym banku, w którym oferują nagrodę za otwarcie i robię to przez programy partnerskie za co mam dodatkową prowizję.

 

Sprawdź sobie w internecie "Pani od oszczędzania" Karolina Nowicka. Prowadzi konto na Instagramie ale ma też swoją stronę. Za zapis do newslettera wysyła darmowego ebooka "50 sposobów na większe oszczędności".

 

Niestety jak już nie ma z czego oszczędzić i za co kupić podstawowych rzeczy do życia to trzeba pomyśleć o podjęciu pracy i dodatkowym zarobku.

2024-06-23 22:36

Ja co prawda nie "siedziałam w domu z dzieckiem" bo ciągle byłam zatrudniona (nie wyobrażam sobie decydować się na dziecko nie mając zapewnionej umowy i prawa do zasiłku macierzyńskiego ale wiadomo, że w życiu bywa różnie i czasem nas zaskoczy...). Ale mimo tego, że miałam stały dochód to i tak kombinowałam co robić aby mieć więcej. Ja już taka jestem, lubię jak dodatkowy grosz wpływa na konto. 

Nie wyobrażam sobie być na utrzymaniu męża.

 

Teraz jest dużo różnych możliwości online aby te dodatkowe grosze zarobić. To czasem są dosłownie grosze ale jestem zdania, że jak się nie ma nic i na prawdę komuś zależy to się pracy podejmie i będzie zbierał grosz do grosza.

 

Piszesz o wakacjach...dziewczyny już tu napisały i ja się z tym zgadzam - nie stać mnie, to nie jadę. Są inne priorytety. Oczywiście czasem nie chcemy sobie wszystkiego odmawiać, nie chcemy pozbawiać dziecka tej radości, przygody i doświadczeń. Ale co innego odkładać każdy dodatkowy grosz i żyć na budżecie minimum aby pojechać na upragnione wakacje, a co innego klepać biedę czy odmawiać zaspokojenia podstawowych potrzeb. 

 

Może udałoby Ci się załatwić sobie jakąś pracę dorywczą? Weekendowo lub popołudniami? Na zmianę z partnerem? Tworzyć rękodzieło? Prowadzić coś w ramach działalności nierejestrowanej? Może masz jakieś umiejętności, które możesz wykorzystać i oferować online (np jako wirtualna asystentka)? 

 

Ja pracuję na etacie ale dodatkowo:

jestem zapisana jako konsultantka Avon (nie mam z tego wiele bo zamawiam głównie dla rodziny i znajomych że zniżką ale czasem trafi się jakaś nowa osoba z zamówieniem albo ja dostanę coś gratis i odsprzedam drożej), 

wystawiam rzeczy na vinted i olx(ze swojej szafy plus jak czasem trafię jakąś perełkę w szmateksie ale raczej nie mam do tego szczęścia :D),

zmieniam co jakiś czas konto bankowe i zakładam w innym banku, w którym oferują nagrodę za otwarcie i robię to przez programy partnerskie za co mam dodatkową prowizję.

 

Sprawdź sobie w internecie "Pani od oszczędzania" Karolina Nowicka. Prowadzi konto na Instagramie ale ma też swoją stronę. Za zapis do newslettera wysyła darmowego ebooka "50 sposobów na większe oszczędności".

 

Niestety jak już nie ma z czego oszczędzić i za co kupić podstawowych rzeczy do życia to trzeba pomyśleć o podjęciu pracy i dodatkowym zarobku.

2024-06-23 22:15

Sama  również niechętnie  chce  dać młodą  do żłobka, ale jak dziewczyny piszą za 800 plus nie byłabym w stanie wyżyć i ta świadomość,że nie będę miała swoich pieniędzy. Co innego gdyby się miało odłożone i można byłby funkcjonować tak.

Ty  n ie dasz rady wrócić do pracy ?

 

2024-06-23 22:00 | Post edytowany:2024-06-23 22:00

Dokładnie, trochę za mało informacji żeby coś doradzić.. 

Kto płaci rachunki? Kto robi zakupy?

Twój partner (były?/obecny?) za co płaci?

Ogólnie wiem, że różne są sytuacje życiowe, ale nigdy nie chciałabym prosić faceta o pieniądze. Spróbuj może z tym żłobkiem żeby też mieć własne fundusze? 

Opieka nad dziecmi, rezygnacja z własnej pracy, "siedzenie" w domu, to poświęcenie matek, które i tak nie jest doceniane;(.. Opiekunka, sprzątaczka, kucharka, a i tak się znajdzie jaśnie pan, który uważa, że w takim wypadku wypłata jest jego, bo to on pracuje zawodowo, a kobieta sobie "siedzi" w domu.. 

Przepraszam, ale ostatnio strasznie mnie te dziady wkurzają;).

 

2024-06-23 21:54

Też nie do końca zorumialam post. Czy żyjesz z partnerem na codzień czy też nie. Jeśli jest ojcem a razem nie mieszkacie - powinien płacić alimenty co miesiąc. Nie ważne czy to wakacje czy nie. Jeśli razem mieszkacie - to przecież powinniście dzielić się wydatkami. 

Co do samych wakacji- nie jadę jeśli wiem że wpłynie to źle na budżet rodzinny.  Maż pracuje. Ja mam zasiłek macierzyński/rodzicielski. Ale mimo to mamy w tym roku masę innych wydatków. Ważniejszych niż wakacje. Więc z nich zrezygnowaliśmy.  Tym bardziej że przy dziecku czasem wiele nieplanowanych wydatków.

Co do żłobka- w lutym wracam do pracy żeby ten nasz domowy budżet przy obecnych wydatkach wesprzec.  Wszystko kosztuje. Opłaty co chwila idą w górę. Każdy dodatkowy grosz się przyda. I też nie jestem jakoś mega szczesliwa ze Małego do żłobka będę musiała oddać  Ale czasem nie ma zwyczajnie wyboru.

2024-06-23 20:41

przepraszam ale nie rozumiem niecheci oddania dziecka do żłobka i braku pieniędzy. Dodatkowo wyjazd na wakacje z którego można zrezygnować żeby partner dołożył te 1000 zł na życie. Sama Że wzgledu na koszt utrzymania dałam dziecko do żłobka i poszłam do pracy. Mimo , że po opłaceniu żłobka i przedszkola nie zostaje za dużo ale zawsze to cos. Jeżeli żyjesz z partnerem to wypadałoby podzielić koszty utrzymania jak i rachunki … szczerze to nie wyobrażam sobie żyć bez dochodów mając dziecko… teraz wszystko jest drogie i ciężko byłoby utrzymać się z samych dodatków.. co innego jeżeli partner czy mąż jest w stanie utrzymać rodzine to można sobie pozwolić na siedzenie z dzieckiem w domu. Chociaż ja wolałam iść mimo wszystko do pracy.. To zawsze jakaś odskocznia od domowej monotonii i obowiązków .

2024-06-23 19:30

Nie do końca rozumiem czy jesteś w związku czy nie.  No i jeśli nie stać mnie na wakacje to na nie nie jadę, za to mam pieniądze na życie,jedzenie czy ubrania. Umówmy się, że dzieci w tym wieku szybko rosna i co chwilę czegoś potrzeba. 

 

2024-06-23 18:42

Ojeny to są faktycznie minimalne pieniądze :(