Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1518 Wątki)

Utrudnienia podczas spacerów z dzieckiem

Data utworzenia : 2013-10-08 15:55 | Ostatni komentarz 2014-01-25 15:12

mamabasia

4575 Odsłony
29 Komentarze

Wychodząc z dzieckiem na spacer mamy same utrudnienia,zaczynając od zniesienia wózka z dzieckiem z mieszkania czasem z czwartego piętra, późnej zaczynają się schody w sklepie po których trzeba wciągnąć wózek nawet do autobusu trzeba wnosić wózek. W naszym miecie jest kilka sklepów z artykułami dziecięcymi a nie ma możliwości się do nich dostać z dzieckiem bo są w piwnicach, a jak jest u Was ?

2014-01-25 15:12

A ja Wam napisze jak jest na dworcach - zadnego podjazdu a jak juz teraz winda gdzies byla to zamarznieta albo uszkodzona.. Jakas masakra, bo wczoraj nadzwigalam sie wozka z dwoma przesiadkami.. W Poznaniu to juz w ogole totalna trafedia.. Takie wielkie miasto a czy to tunel czy tez wejscie do dworca to nic.. A zeby pomoc to tez nikt, bo wszyscy tylko czubek wlasnego nosa.. Najbardziej to sie zdenerwowalam przy wchodzeniu do pociagu, bo perony to takie nie wymiarowe, ze albo za nisko, albo za wysoko albo metrowa przepasc miedzy wyjsciem z pociagu a peronem.. Tragedia..

2014-01-24 16:01

a ile razy okazywało się że winda jest ale niesprawna, u mnie w bloku są 2 i nigdy nie wiadomo która nawali a dodam że blok ma dopiero 8 lat

2014-01-24 15:11

ja w ogóle jak widze winde to sie trzese ..od dziecinstwa tak mam , wole schodami na 10 pietro wejsc niz winda sie tyrac :)

2014-01-24 15:10

ja nie cierpię wind, w których muszę cały czas trzymać wciśnięty guzik aby jechała, tym samym jedną rękę ma zajętą oraz uwagę muszę skupić przede wszystkim oby cały czas jechać i nie utknąć w drodze eh

2014-01-13 09:04

Dlatego też postanowiliśmy kupić jakieś fajne nosidło. Na pewno będzie nam łatwiej jak już mała podrośnie nie tarabanić się z tym wózkiem tylko z nosidełkiem.

2014-01-12 21:39

Faktycznie wnoszenie wózka bez windy nie jest łatwe zwłaszcza, gdy ma się noworodka, wiem coś o tym bo mieliśmy z tym do czynienia. Problem z którym ostatnio się natknełam zbyt małe sklepiki w których są spore kolejki i wózek przeszkadza poza tym drzwi w tych sklepach ciężko się otwiera przy natłoku ludzi, a nie kaźdy jest wyrywny z pomocą. Po raz kolejny wspominam wąskie alejki w sklepach oraz zbyt wysoka temp czasami cała mokra wychodzę ze sklepu:-(

2014-01-12 15:42

Silje ja właśnie mieszkam w takim 4-piętrowcu i na 4 piętrze. Wózek będziemy zostawiać na dole na klatce. Sąsiadka zostawia tam już 8 miesięcy i odpukać nic się nie stało. Napisałyśmy również pismo do naszej spółdzielni, bo jak się okazało w naszej klatce zaraz za drzwiami piwnicy jest wózkownia, ale wynajmują ją sobie jedni sąsiedzi. Czekamy na odpowiedź. Może coś wywalczmy, skoro jest wózkownia to powinny korzystać z niej rodziny mające małe dzieci. A co do psów to też mam takie zdanie. Pies to pies a one szczekają. Nic z tym nie zrobimy. Moja suczka na szczęście po godz. 22 już smacznie śpi, ale za to rano to potrafi dać koncert na balkonie. Po pierwszym szczeknięciu zabieramy ją do mieszkania, ale w ciągu dnia jak ma ochotę to pozwalam jej się wyszczekać. Zobaczymy jak to będzie jak się Karolinka urodzi.

2014-01-12 15:08

Zdecydowanie najgorsze są samochody na chodnikach. Najczęściej zaparkowane tak, że aby je ominąć to trzeba zejść na ulicę. Od motocyklistów to się proszę odczepić, bo zacznę gryźć. Nic mnie tak nie irytuje jak stereotypowe podejście, bo jest jakichś kilku kretynów w mieście. Tylko ktoś kto jeździ dla szpanu i wyrywania lasek robi takie rzeczy jak odkręcanie gazu do odcięcia w środku miasta. Żaden normalny motocyklista tak nie robi, ale żeby zrozumieć to trzeba by wejść w tą grupę. Ze sklepami czy innymi miejscami użyteczności publicznej u mnie problemów nie ma, zawsze wszędzie wjadę wózkiem. Czasami jest stopień, czy dwa, ale to nie jest żadne problem. Psy, psy zawsze szczekają, po to są. Po to ludzie mają podwórka, żeby na nich psy trzymać, więc nie można mieć o to pretensji. Do mnie raz przyszedł sąsiad i mi mówi, że jest po 22 a mój pies szczeka. To mu powiedziałam, że w takim razie zapraszam, i niech idzie i psu wytłumaczy, że jest noc i nie wolno szczekać. Dodam tylko, że szczekał na jego kota, bo akurat w nocy wypuszczali go z domu :) Myślę, że najgorzej jest jak ktoś mieszka w niskich blokach, tych, które mają po 4 kondygnacje. W takich budynkach nie ma wind i to jest największe utrudnienie przy małych dzieciach. Strach wózek zostawić na klatce schodowej, więc taszczyć na górę trzeba.