Konkurs z okazji Światowego Tygodnia Karmienia Piersią - Wyniki

Pamiętaj mamo i przyszła mamo że droga do karmienia może być różna jak każda droga. Może być z górki ale może być i pod górkę i do tego bardzo kręta, ale mimo wszystko jeśli chcesz to nie poddawaj się ponieważ naprawdę warto. Mimo wszystko  to nie stresować się, ponieważ stres w niczym tu nie pomoże. Do każdego przystawienia podchodzić na spokojnie, ponieważ maleństwo też to czuje.

A najważniejsze to pytać jak mamy jakieś wątpliwości i nie bać się zadawać pytania czy to swojej mamie, przyjaciółce, siostrze, położnej, czy Pani doktor. Myślę że  każda kobieta Ci pomoże i nie odwróci się plecami, tylko trzeba pytać i dać sobie pomóc. 

Na karmienia piersią początku powiedziałabym każdej mamie: Wszystko będzie w porządku! Rady i wskazówki są ważne i potrzebne, ale czasami zasypywanie świeżo upieczonej mamy toną informacji może mieć smutny skutek. Tak było w moim przypadku gdy 6 lat temu urodziłam córkę, miałam ogromne problemy z karmieniem piersią. Ani rady pielęgniarek w szpitalu, ani koleżanek, nawet mojej mamy- nic nie pomagało. Przez co, karmiłam tylko miesiąc. Każdy chciał pomóc, ale przez to myślę, nabawiłam się depresji poporodowej, z której wychodziłam miesiącami. Czułam, że tylko ja nie daje rady, a skoro ktoś mi tłumaczy i mówi, że "to" musi działać, to przecież musi. Próbowałam wszystkiego, a córka i tak chciała pić mleko mm tylko z butelki. Przez co szybko skończył się mi pokarm i we własnej głowie ogłosiłam się najgorszą matką świata. Dlatego, choć wiem, jak ważne jest mleko matki, karmienie piersią, to ważna jest też przekazywanie informacji, że na szczęście jest inny sposób karmienia. Stosowanie go nie sprawia, że jest się gorszą matką. Teraz jestem w drugiej ciąży, aktualnie 28 tydzień i już wiem, że znów wypróbuję wszystkich możliwych sposobów, by karmić piersią. Jednakże, jeśli się nie uda, będę pamiętać, że to nie koniec świata. Córka jest najwspanialszą osobą na świecie, kocham ją nad życie i to, że nie była karmiona piersią, w żaden sposób jej nie zaszkodziło. To moja rada dla każdej mamy na początku karmienia piersią.

Hej kochana!
Tak to ja z przyszłości, jestem tutaj po to, aby przekazać Ci kilka wiadomości dotyczących karmienia piersią.

To jest magiczny czas, kiedy między Wami tworzy się wspaniała więź. Te oczka wpatrzone w Ciebie podczas karmienia rozczulają nawet najtwardsze serca.
Wasza droga nie będzie łatwa, wylejesz tonę łez, ale uwierz mi kochana było warto!
Na początku rozkręcenie laktacji wcale nie będzie takie łatwe jak Ci się wydaje. Twoje poranione sutki będą miały już dość. Później czekaja Cię nawały, przy których niezbędny będzie laktator.

Jednak pamiętaj, on nie jest wyznacznikiem karmienia. A Twoje mleczko jest najlepszym pokarmem jakim możesz podzielić się z maluszkiem.
Uwierz mi warto prosić o pomoc i nie wstydź się tego. Jeśli czegoś nie wiesz, dopytaj sie doświadczonych i zaufanych osób. Inne porady przyjmij z przymrużeniem oka.
Nie wstydź się tego, że karmisz swoje dziecko! Czy to w parku, sklepie, restauracji. Mnie zawsze roczula ten widok, nie mogę zrozumieć czemu niektórym on przeszkadza..

Pamiętaj, dasz radę, nic na siłę, wszystko przyjdzie z czasem!

Trzymam za Ciebie kciuki ❤️

Hej Skarbie!
Mam dla Ciebie cenną wskazówkę. Twoje mleko to dla dziecka płynne złoto. Czasami trzeba się natrudzić, żeby je wydobyć. To będzie dla Ciebie zupełnie nowa metoda odkrywkowa. Będziesz podejmowała mnóstwo prób. Aż w końcu trafisz na żyłę złota. Poczujesz się bogata w radość i satysfakcję, że w końcu się udało. Przyjmij, więc odpowiednią pozycję. Bądź dla siebie miła. Chwal samą siebie za każdą kropelkę. Dbaj o pokłady spokoju. Wiem, że czasem będziesz miała ochotę , żeby te wszystkie przeciwności się od Ciebie odpierwiastkowały. To normalne. Swoje niepowodzenia poddaj obróbce cierpliwości. Gdy trzeba wykrzycz się. Nie zakopuj emocji, bo eksploatowanie macierzyństwa to największe życiowe wyzwanie.

P.S. Płynne złoto sprawi, że Twoje dziecko będzie potem jak żywe srebro :D 

Nie przejmuj się. Stres to twój największy wróg. To nic, że znów skończyło się cięciem cesarskim. To nic, że maluszek urodził się za wcześnie i leży na oddziale zdala od Twojego ciepła. Spokojnie usiądź, dobierz odpowiedni laktator elektryczny i działaj.  Twoje ciało wie co robić, laktator zrobi resztę. Potem ten mały skarb nauczy się ssać prosto od Ciebie, naprawdę. Zresztą czy kp czy kpi twoj wysiłek i miłość trafi do tego szkraba. 

Karmienie piersią to wyjątkowa więź, która powstaje od pierwszego momentu przyłożenia dzieciątka do piersi 🥰 Początki są trudne, ale warto za wszelką cenę o ten czas walczyć ❤️ Ta droga bywa wyboista, ale potem dzieje się magia 🥰 Mamo jesteś dzielna i nigdy się nie poddawaj, ale twórz więź z dzieckiem, aby przekazać mu swoją miłość w czystej matczynej przygodzie mlecznej ❤️

Już co raz bliżej do pierwszego spotkania z moją malutką. Mam nadzieje, że nie zawiodę i będę w stanie wykarmić piersią mojego skarba. Niestety do tej pory podziwiałam matki karmiące piersią. Było to dla mnie przerażające ale już teraz gdy jestem co raz bliżej spotkania z moim dzieckiem wiem jakie to jest piękne i dobre dla dziecka. Przede wszystkim mówie sobie aby słuchać swojej intuicji oraz porad sprcjalistów, jestem świadoma , że może być na początku ciężko ale my jako mamy zawsze damy radę. Mam nadzieje, że zgram się z moim skarbem na tyle, że obydwoje będziemy szczęśliwi �

Jako mama tygodniowego Bobasa, mogę tylko powiedzieć że nie wolno zrażać się do karmienia piersią.

Nie sugeruj się kobietko opiniami innych nt braku pokarmu w Twoich piersiach. Pamiętaj! Żaden laktator czy inny bajer nie pokaże Ci ile tak naprawdę mleka jest w Twoich piersiach. Najlepszym wyznacznikiem ilości pokarmu jest bobas. Jeżeli słyszysz, że przełyka a jego waga wzrasta, jest jak najbardziej w porządku. Noworodki mają malutkie żołądki które mieszczą bardzo mało pokarmu, stąd też rozkręcanie laktacji trwa i od razu po porodzie nasze piersi nie są jak balony i nie tryskają mleczkiem.

Jeżeli będziesz czuła się lepiej, kup sobie jakieś saszetki rozkręcające laktację lub wdroż sobie do menu kawę Inka. Slod jęczmienny pobudza laktację. Jeżeli dalej uważasz, że wyżej wymienione nie są w stanie Ci pomóc, skorzystaj z certyfikowanego doradcy laktacyjnego. Wszystko wyjaśni i pokaże jak dobrze dostawiać do piersi, co też jest ważne żeby nie mieć aż takiego dużego problemu z poranionymi brodawkami. A to niestety boli :)

Głowa do góry i powodzenia, to najpiękniejszy czas.