Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

KONKURS „Światowy Tydzień Karmienia Piersią z marką LOVI”

Data utworzenia : 2015-08-01 08:32 | Ostatni komentarz 2015-08-29 16:41

Redakcja LOVI

15811 Odsłony
172 Komentarze

Witajcie w konkursowym wątku "Światowy Tydzień Karmienia Piersią z marką LOVI " Poniżej – poprzez opcję „komentuj” zamieszczacie swoje zgłoszenie - opis początków karmienia piersią lub odpowiedź na pytanie, dlaczego warto karmić piersią. Przypominamy, że tekst może zawierać max. 800 znaków (liczone bez spacji) a każdy uczestnik może zamieścić tylko jedno zgłoszenie. Zgłoszenia uczestników, którzy nie uzupełnią w profilu użytkownika danych teleadresowych nie będą brane pod uwagę. Wygraj produkty LOVI wspomagające karmienie naturalne oraz bransoletki Lemoniq. Szczegóły konkursu " Światowy Tydzień Karmienia Piersią z marką LOVI”: http://lovi.pl/pl/breast-feeding/693 Zapraszamy do zapoznania się z regulaminem: >>> REGULAMIN W przypadku pytań, wątpliwości zapraszamy do kontaktu – w wątku pod artykułem z informacją o konkursie >>> http://lovi.pl/pl/forum/2/5190 lub za pośrednictwem poczty e-mail – [email protected] Powodzenia :-)

2015-08-02 22:06

Warto karmić piersią bo mleko mamy ma najlepszy skład ze wszystkich mlek i żadne mleko modyfikowane mu nie dorówna pod względem wartości odżywczych i bogactwa smaku. Mleko mamy jest łatwo przyswajalne i lekkostrawne, nie wymaga przygotowywania, podgrzewania i mamy go zawsze ze sobą. Zaspokaja głód i pragnienie a bliskość mamy wycisza i koi maleństwo. Dodatkowo karmienie piersią nic nas nie kosztuje. Bardzo ważna jest też odporność jaką mama przekazuje dziecku a czego nie jest w stanie zapewnić żadne inne mleko. Ponad to mleko mamy ma zawsze odpowiednią temperaturę i potrafi się "dostosować" do potrzeb maluszka pod względem ilości i kaloryczności np.nocą pokarm jest bardziej treściwy. Mleko mamy jest nieocenionym skarbem który ciężko opisać słowami i tym co możemy najlepszego dać maluszkowi. Jednym słowem karmiąc maleństwo piersią-karmimy je miłością.

2015-08-02 22:05

Pamiętam swoje pierwsze chwile na tym świecie – nagle mój ciemny, cichy i bezpieczny dom się skończył. Przestraszyłem się światła, hałasu, ludzi, nie wiedziałem co się dzieje. Rozpłakałem się z bezsilności. Nagle ktoś położył mnie na piersi mamy. Od razu wiedziałem, że to ona – usłyszałem bicie jej serca, dźwięk tak dobrze mi znany, jej kojący głos, który mówił do mnie – nie bój się, jestem przy tobie. A potem przystawiła mnie do piersi – nie wiem skąd, ale wiedziałem, co się z nią robi:). Ssanie przyniosło mi ukojenie, przestałem się bać. Nagle stało się coś dziwnego – do mojej buzi trafiły kropelki pysznego jedzenia. Potem za każdym razem, jak byłem głodny, mama dawała mi jeść. Mleczko zmieniało swój smak, ale zawsze było cudownie ciepłe i świeże, nigdy nie bolał mnie po nim brzuszek. Uwielbiam te nasze wspólne chwile – mogę się do mamy przytulać, dotykać ją, słuchać bicia jej serca, być tak bardzo blisko niej. To fantastyczne uczucie!

2015-08-02 21:50

Jestem mamą prawie 15miesięcznej Wiktorii, którą w dalszym ciągu karmię piersią. Nasze początki karmienia niestety nie były takie jakbym sobie wymarzyła. Córeczka urodziła się 3,5 tygodnia wcześniej w dodatku malutka ważyła niecałe 2,5 kg wieczorem o godzinie 21 i ze względu na to została zabrana do inkubatora na obserwację no i z racji tego nie mogłam jej karmić piersią co mnie bardzo zmartwiło ale pocieszano mnie że to nic nie zaszkodzi jak później zacznę. Córeczkę dostałam do siebie następnego dnia po godz. 13 no i zaczęłyśmy karmienie jednak okazało się, że nie mam pokarmu w dodatku córeczka nie umiała chwytać piersi tak jak powinna, ale się nie poddałam. W 3 dobie pojawił się pokarm aż w nadmiarze piersi były bardzo nabrzmiałe i bolące a córeczka znowu nie potrafiła jeść bo nie mogła chwycić bo piersi były twarde i bardzo się krztusiła, ale wtedy też się nie poddałyśmy kupiłam laktator i przed każdym karmieniem ściągałam nadmiar mleka aby córeczka czuła się komfortowo i pomogło córka zaczęła jeść;)Jednak tylko z lewej piersi bo prawej nie mogła chwycić ale trafiła się mądra pani pielęgniarka i pokazała mi pozycję do karmienia z pod pachy która bardzo podpasowała córci i w końcu jadła z obu piersi;) Potem tylko wprawiała się w karmienie i nie było już problemu aż do 5miesiąca kiedy to przyszedł kryzys miałam mało pokarmu córka się nie najadała ale nie potrafiła pić z butelki i nie chciała mm i walczyłyśmy o powrót pokarmu i się udało;) Karmę małą nadal i na razie nie zamierzamy tego zmieniać;)

2015-08-02 16:52

Droga redakcjo wejście pod uwagę najwyżej tylko MORAŁ bo się rozpisałam a potem zauważyłam że ma być 800 znaków a nie słów

2015-08-02 16:22

Czy warto karmić piersią? Obecnie jestem w 8 miesiącu ciąży i z niecierpliwością czekam na moment, w którym będę mogła przytulić swojego synka. Temat karmienia piersią od kilku tygodni jest u mnie tematem nr 1 jeśli chodzi o przygotowanie się do macierzyństwa. Tak jak podczas starań o dziecko, tak i teraz oczekując na jego narodziny, chcę mu zapewnić wszystko co najlepsze. Jedną z tych rzeczy jest karmienie piersią. Mleko matki jest najbardziej naturalnym a co za tym idzie najlepszym pokarmem dla dziecka. Zawiera wiele cennych składników odżywczych oraz przeciwciała, które pomagają maluszkowi zaadaptować się po drugiej stronie brzuszka. Karmiąc dziecko piersią mamy pewność, że robimy wszystko, aby wspomóc jego rozwój i odporność, dlatego odpowiedź jest jednoznaczna. Zdecydowanie warto!

2015-08-02 14:47

Nic nie zastąpi mleka matki, nic nie dorówna tym co w sobie ma dziecko po prostu ssie tym samym wydobywa z nas wszystko co wyprodukuje organizm a my?... mamy? - no właśnie! - i tutaj jest moja historia. Mała drobna prawie bez biustu lekarze na poważnej rozmowie po 18 latach wizyt nieustannych oznajmili, nie będę matką! -powiedziałam sobie nie to nie! -spotkałam miłość życia i co miało być niemożliwe a więc zajście w ciążę donoszenie /operacja na brzuchu szeroka na dwa palce / - nogi miednica fizycznie niemożliwe stało się cudem macierzyństwa - a małe piersi produkowały mleka na tyle że ponad rok karmiłam choć nie obyło się bez ran brodawek krwawienia - jak w baśni brzydkie kaczątko stało się łabędziem - jednak przestrzegam tak długie karmienie jest ze szkodą dla zdrowia - mdlałam ciężko mi było chodzić - diagnoza lekarska: dziecko ssie co potrzebuje zabiera Drugie dziecko będę karmić krócej ile się da i aby sobie nie zaszkodzić <3<3

2015-08-02 14:02

Karmienie piersią stało się dla mnie ostatnią deską ratunku. Dlaczego? Bo nie umiałam być matką. Nie potrafiłam kochać swojego dziecka a widziałam w nim jedynie rozkrzyczanego noworodka domagającego się jedzenia. Każdego dnia płakałam i skarżyłam się na los, który spłatał mi takiego figla: uczynił mnie matką, ale nie nauczył kochać. Brałam jednak moje dziecko na ręce i karmiłam, bo wydawało mi się, że tak trzeba. Z czasem zrozumiałam, że to dzięki karmieniu piersią odnalazłam w sobie poczucie bycia nie tylko kobietą, ale przede wszystkim matką. Patrzyłam jak moje dziecko spokojnie je i uspokaja się słysząc bicie mojego serca. Poczułam wyczekiwany przeze mnie instynkt macierzyński, którego tak bardzo potrzebowałam. Wiedziałam, że podarowując synkowi skarb, jakim jest moje mleko przelewam w niego nie tylko zdrowie, ale także miłość, której tak mi brakowało. Każdego dnia karmiąc moje dziecko powtarzam mu jak bardzo Go kocham. jak gdybym chciała wynagrodzić mu ten gorszy, stracony czas.

2015-08-02 12:22

Poza typowymi przesłankami, jakimi są zdrowie dziecka i jego uodpornienie mamy także inne, głębsze powody do karmienia piersią. To budowanie niewidzialnej więzi między dzieckiem a matką, która jest jedyną osobą, która może karmić dziecko naturalnie. To także poczucie bezpieczeństwa dla dziecka. Aby karmić dziecko musimy je wziąć na ręce i przytulić. Dziecko poprzez dotyk oraz znajomy zapach ciała matki czuje się bezpieczne przy niej, przy jej piersi. Uważam, że każda kobieta mogąca karmić dziecko naturalnie, powinna skorzystać z tej szansy. Nie można szybko się poddawać, nawet w przypadku trudności, słabej laktacji czy bólu. Należy pamiętać, że dziecko to dar, na który decydując się przyjęliśmy dużą odpowiedzialność na swoje barki. Odpowiedzialność, która darzy nas bezwarunkową miłością.