Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

KONKURS "Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia" (zakończony)

Data utworzenia : 2014-12-10 09:26 | Ostatni komentarz 2015-01-05 23:27

Redakcja LOVI

37729 Odsłony
376 Komentarze

Witajcie w konkursowym wątku "Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia" Poniżej – poprzez opcję „komentuj” zamieszczacie swoje zgłoszenia – odpowiedź na pytanie, co pozytywnego Twoje Maleństwo wniosło do Twojego życia. Przypominamy, że tekst może zawierać max. 1000 znaków (liczone bez spacji) a każdy uczestnik może zamieścić tylko jedno zgłoszenie. Zgłoszenia uczestników, którzy nie uzupełnią w profilu użytkownika danych teleadresowych nie będą brane pod uwagę. Szczegóły konkursu Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia: http://lovi.pl/pl/parents/589 Zapraszamy do zapoznania się z regulaminem: >>> REGULAMIN Powodzenia :-)

2014-12-21 08:53

Bo kiedy jestem już rodzicem, miłością dzieciątko obdarzam. I w słodkim śnie je dziś kołyszę, nic złego mu się nie wydarzy. I kiedy jestem w końcu tatą, jestem szczęśliwy bardzo dzisiaj, Dziecka kwilenia ubogacą, me życie to jest Dominisia. Córcią się chętnie opiekuję, bezpieczna jest, kiedy jest ze mną, Uczuciem swoim obdaruję, radością to jest niewymierną. Życia córeczkę uczyć będę, i jak wygląda nasz świat cały, Uśmiech z niej zawsze wydobędę, by oczka jej już nie płakały. Jestem ochroną jej i tarczą, przed złem obronię zawsze kiedy, To będzie bardzo jej potrzebne - ja zawsze będę przy niej wtedy. Dziś jestem bardzo dumny z dziecka, radością dla mnie jest dziewczynka. Cieszy mnie życie aniołeczka i zawsze córci słodka minka. Nigdy dzieciątka nie opuszczę, tam będzie, gdzie i ja będę. I będzie zawsze mym cacuszkiem, bo całe życie chcę z nią spędzić.

2014-12-21 00:55

1. Pozytywny test ciążowy – to od niego wszystko się zaczęło. 2. Rzeczy, akcesoria dziecięce, które cieszyły oko i jednocześnie ich obecność sprawiała, że nie mogliśmy się doczekać kiedy będziemy tego wszystkiego używać. 3. ON – największy pozytyw. Nasze szczęście, nas synek. Taki namacalny owoc naszej miłości, który możemy dotknąć, przytulić, wycałować. 4. W naszym życiu pojawiły się 2 stópki i 10 paluszków. 5. W naszym życiu pojawiły się 2 dodatkowe rączki, może najmniejsze, ale za to najważniejsze. 6. Kolory, barwy. Nasze mieszkanie dotąd beżowe i sterylne wypełniło się kolorami i zabawkami, wszystko ożyło. Już nic nie jest uporządkowane i takie jak było, wszędzie jest znak bytności naszego nowego lokatora a podłoga to istne centrum dowodzenia. 7. Stosy prania i prasowania. W uprzątniętym, uporządkowanym dotąd salonie na stałe zagościła deska do prasowania. Pozytyw? Oczywiście, mąż wieczorem zabawia synka a ja prasuję i obserwuję jak z dnia na dzień rozwija się ojcowska miłość, jak razem odkrywają siebie nawzajem, jak się poznają, taka chwila tylko ich, którą z przyjemnością podglądam.

2014-12-20 21:55

Co pozytywnego wniosło Moje Maleństwo do mojego życia? Chyba nie ma takich słów by to wszystko wyrazić. Moja córeczka JULIA ma dziś miesiąc i 3 dni a jest najbystrzejszym niemowlakiem jakiego znam! Próbuje już gaworzyć, uśmiecha się do mnie i do swojego tatusia, wodzi za każdym wzrokiem, bawi się z nami, nie płacze prawie w ogóle... jeju ona daje nam tyle radości! :) Każdy w rodzinie jest w niej zakochany bo od dawna nie pojawiło się u nikogo takie maleństwo, wszyscy są szczęśliwsi gdy pojawiamy się u nich z Julcią, dziecko daje radość nie do opisania! Mimo problemów życia codziennego nie potrafię się załamywać, bo wystarczy jej jeden uśmiech a i ja zaczynam się uśmiechać a na sercu robi mi się gorąco <3 Julia jest Naszym sensem życia, co parę godzin wstaję w nocy aby ją nakarmić i przewinąć, ale nie jest to dla mnie żadnym problemem, bo jestem szczęśliwa kiedy wiem że moje dziecko jest zadbane i ma wszystko czego potrzebuje. Dzięki mojej córeczce poznałam moc miłości, teraz wiem że dla dziecka matka jest w stanie zrobić wszystko, nawet oddać życie! JULIA jest naszym małym Aniołkiem, cudem i owocem naszej ogromnej miłości. Na zdjęciu Julia ma 19 dni, Wesołych Świąt :)

2014-12-20 21:30

Długo nie wierzyłam, że jestem w ciąży. Brzuch mi niby rósł, ale nie docierało to do mojej świadomości. Ciąża przebiegała dobrze, dopiero pod koniec zaczęły się problemy z cukrzycą, rwą kulszową,niedoczynnością tarczycy.Ostatni tydzień spędziłam w szpitalu i już miałam dość tego stanu "błogosławionego"...specjalna dieta, leki, bóle, ograniczona ruchowość- to wszystko zaczęło dawać mi w kość...Ale w końcu się zaczęło:) i trwało...i trwało...nie potrafiłam się cieszyć, że zaraz na świecie będzie moje dziecko, tak mnie wszystko bolało, tak długo to trwało...ale w tedy po 24 godzinach pojawił się ON:)i nagle moje życie nabrało znaczenia...poczułam co to znaczy kochać kogoś bezgranicznie, bezwarunkowo. Nagle wszystkie bóle i złe wspomnienia poszły w zapomnienie. Mój syn uświadomił mi, że bycie matka to moje powołanie, to jest to na co czekałam i się podświadomie przygotowywałam. Teraz kariera i porządek w mieszkaniu nie ma już znaczenia, liczy się moja rodzina, a to wszystko sprawiła ta mała czarnowłosa istotka, która dopełniła moje życie i rodzinę:)

2014-12-20 20:57

Mój syn to moja siła i motor napędowy w trudnych chwilach. Przy nim muszę potrafić wszystko a jak czegoś nie umiem to on mi podsuwa pomysły jak rozwiązać dany problem. Syn nauczył mnie miłości bezwarunkowej, szacunku i wiary w drugiego człowieka. Sam fakt,że z mężem długo o niego walczyliśmy sprawił że jest naszym oczkiem w głowie. Po ponad 5 latach znowu doświadczam cudu bycia w ciąży. Oczekujemy wspólnie na małą iskierkę która już teraz przyprawia nas o szybsze bicie serc i przypływ wielkiego szczęścia. Warto wierzyć w marzenia a nasze dzieci sprawiają ze nie ma rzeczy niemożliwych.

2014-12-20 20:02

Nigdy nie myślałam, że to mi się przydarzy, Że w moim życiu tak wiele się wydarzy, Gdy dowiedziałam się, że w moim życiu pojawi się nowa osoba, Pomyślałam, że będzie to dla mnie najważniejsza życiowa ozdoba, A gdy moje maleństwo na świecie się pojawiło, Do góry nogami mój świat wywróciło, Już nic prócz niego w mym życiu się nie liczyło, Ono po prostu w głowie mi zawróciło, I nie przeszkadzało mi nocne wstawanie, I nawet jego ciągłe przez kolki płakanie, A gdy nawet zdarzyło się, że siły mi brakowało, To spoglądając na niego, me ciało siły nabierało, Bo Alanek to słoneczko na moim prywatnym niebie, Który swym śmiechem zaraża i przyciąga do siebie, Odkąd Go mam, już nic nie jest takie samo, No i te uczucia gdy pierwszy raz powiedział „mamo”, Tyle emocji się we mnie zebrało, Byłam taka szczęśliwa, że wszystko we mnie krzyczało, On wprowadził do mego życia radość, która wcześniej była zagubiona, A ja czułam się inna, przez wszystkich opuszczona… A teraz… teraz mam kochającą rodzinę. Pewnego razu ktoś zapytał, czy nie żałuję… Oczywiście, że musiałam się chwilę zastanowić, Ze swoimi myślami się chwilę pogłowić, Bo przecież jestem młoda i świat przede mną stoi otworem, A teraz muszę zajmować się moim malutkim „stworem”, Lecz szybko zrozumiałam, że Alanek to moje przeznaczenie, I tak naprawdę od dziecka to było moje marzenie, Mieć męża, mieć dzieci - mieć rodzinę kochającą, Po powrocie do domu, na mnie czekającą. To prawda, że dzieci zmieniają tok myślenia, Zmieniają także, nasz punkt widzenia, Widzę po sobie, jak w moim życiu wiele się zmieniło, Jego obecność na lepsze me życie odmieniło, Dzięki Niemu potrafię cieszyć się z małych rzeczy, A to przecież mojej dawnej naturze przeczy, Wszystko co związane jest z moim synusiem ukochanym, Jest tak pozytywne, jest darem z niebios zesłanym. Bo dzięki Niemu potrafię uśmiechać się bez powodu, Na miłość nie potrzeba żadnego dowodu, Bo miłość do dziecka jest bezwarunkowa, Jej nie wyrażą żadne najpiękniejsze słowa.

2014-12-20 19:09

Mam już jedna wspaniałą córkę z której jestem bardzo dumna bez niej świat nie miał by sensu i znaczenia była by tylko pustka , którą odczuwają ci którzy tego szczęścia nie maja. Teraz jestem w ciąży, którą z mężem zaplanowaliśmy ale informacja o tym ze będą bliźniaki powaliła mnie z nóg nie mogłam sobie poukładać jak to będzie . Dzis wiem ze razem z mężem i córką damy rade dzięki nim uwierzyłam ze to dar od boga że właśnie Nam, dał to szczecie mieć podwójne szczęście . Dziś cieszę się z każdego dnia i już nie mogę doczekać się kiedy będę wśród Nas. Na pewno życie , które do tej pory toczyło się wokół Nas zmieni się 2 razy po 360 stopni ale nie ma to znaczenia damy radę najważniejsze żebyśmy wszyscy byli zdrowi reszta się ułoży,. Życzę wszystkim takich prezentów

2014-12-20 18:30

19.09.2014, godzina 23.15... i czas zaczyna płynąć inaczej, i ziemia zaczyna kręcić się w okół najwspanialszej gwiazdy - mojej córeczki Amelii...którą niedosłysząca prababcia nazwała Amalią... i jak tu nie wierzyć w przeznaczenie. Amalia Rodriguez śpiewała najpiękniej fado - moja Córka jest moim przeznaczeniem...najpiękniejszym:).Od drugiego tygodnia życia Córka podróżuje dzielnie ze mną do pracy, rozmawiamy z sobą na "a gy" i "a gu", ja odżywiam się tak zdrowo jak nigdy dotąd, a ona uwielbia moją pierś jak nikt:) Mówią o kobietach, że są zmienne...la donna e mobile... ja zmieniam się każdego dnia wracając do dawnej formy i stając się coraz lepszą mamą, a moja Córka rośnie jak śpi, po tym jak sobie poje i uśmiecha się...i patrzy z miłością i to spojrzenie jest w stanie skałę, góry, ziemię poruszyć. Dziecko zmienia wszystko... jeśli ma się wiele miłość i jest się w stanie otworzyć na miłość, to zmienia na lepsze...nowy człowiek, jest jak nowy wszechświat - stwarza czas i przestrzeń zupełnie na nowo:) Miłość za miłość:)