Konkurs "Karmię Piersią" (ZAKOŃCZONY)

Karmienie piersią to dla mnie bardzo ważna rola ponieważ nie ma nic cenniejszego niż mleko mamy dla naszych dzieci.

Przy pierwszym synku miałam problemy z laktacja ale walczyłam dzielnie jak lwica żeby karmić piersią i udało się karmiłam piersią pomimo problemów, łez, nerwów i wszystkiego co mnie spotkało dałam radę i byłam z siebie dumna bo karmiłam synka 1,5 roku :) 

Teraz mam drugiego synka i karmie go od początku bez żądnych problemów i jestem dumna z siebie że i w tym przypadku mogę go karmić bo to jest dla mnie bardzo ważne ta bliskość z synkiem podczas karmienia nie do opisania :) 

Każdej mamie polecam karmić piersią nawet jeśli są problemy warto walczyć do końca nie poddawać się bo to jest przepiękna rola którą może dać tylko mama :) 

Karmienie piersią to dla mnie ogromna nagroda od losu. Przy starszej córce nie udało nam się zbyt długo cieszyć tym ogromnym darem. Teraz, przy synku jest zupełnie inaczej ❤️ wspólnie cieszymy się każdą kropelką. 

Karmienie piersią to dla mnie wielka niewiadoma, mam cichą nadzieje, iż z synem stworzymy zgrany duet :) a laktator będzie dla nas idealnym kołem zapasowym :)

Karmienie piersią to był dla mnie wspaniały czas. Syna karmiłam 1,5 roku. Niedługo na świat przyjdzie nasza córeczka i w planach mam również karmić piersią. Ponieważ po pierwszej ciąży niezbędny był mi laktator to i teraz nie obędzie się bez niego. Mam nadzieję że uda nam się wygrać ten laktator i ułatwiłby nam ten piękny czas. 

karmienie piersią to zdecydowanie to czego bałam się najbardziej będąc w dwupaku :) ja - młoda, bez pomocy, doświadczenia ...jak sobie poradzę ?

jednak jak to się mówi "strach ma duże oczy". Do dziś pamiętam ten niesamowity moment kiedy pierwszy raz przystawiłam syna do piersi ....wspaniałe uczucie<3 byłam bardzo podekscytowana,  ale dałam radę . 

To zdecydowanie najwspanialszy czas dla mnie ...czułam się ważna i potrzebna jak nigdy wcześniej, ale też zdawałam sobie sprawę z tego że w ten sposób mogę dać taką "magiczną ochronę odporności " mojemu dziecku już od pierwszych Jego dni życia.

KARMIENIE PIERSIĄ TO DLA MNIE ... dar i wyzwanie , ale też najwspanialsze wspomnienie !!! 

teraz poraz 2 zostanę mamą i mam nadzieję , że równie długo będę mogła cieszyć się  tymi chwilami a laktator pomoże chociaż na odrobinę wytchnienia .( pamiętam czas kiedy laktator ręczny ratował mnie podczas przerw na uczelni ...oj dłonie bolały ale było warto ) 

Karmienie piersią jest dla mnie przyjemnością i sprawia mi dużo radości. Karmiąc dziecko piersią mam pewność, że daję mu wszystko to, co dla niego najlepsze. Karmienie mojego maluszka jest wspaniałą przygodą i niezapomnianym przeżyciem, którym mogę cieszyć się każdego dnia. Bardzo lubię ten bliski kontakt z córką i jej zadowoloną minkę, kiedy jest już najedzona. Karmienie piersią to także wygoda dla mnie, nie muszę przygotowywać posiłków, zawsze mogę karmić, w podróży, na wakacjach i nie sprawia mi to żadnego problemu. Kiedy tylko dziecko zapragnie zjeść, karmię je i nie martwię się, że mleko jest za gorące, czy zimne, bo mleko matki jest idealne. Karmienie piersią to wyjątkowe uczucie, które codziennie doznaję. To wspaniała więź między mną, a córką. Chwile karmienia piersią na zawsze pozostaną w mojej pamięci, będę wracać do nich z łezką w oku.

Karmienie piersią to dla mnie załamanie czasoprzestrzeni- to chwilę, które mogę spędzić tylko z maleństwem, wyłączając przy tym swój umysł i skupiając się tylko na naszej BLISKOŚCI. To również czas relaksu dla mnie kiedy nie zaprzątam sobie głowy przyziemnymi sprawami- jestem tylko JA i KAJTUŚ. Karmienie piersią to dla mnie najwspanialsze chwilę, choć początki były bardzo ciężkie, cieszę się, że to przetrwałam i mogę z miłością patrzeć na Kajtka wtulającego się w moją pierś. Dzięki karmieniu piersią czuje, że tworzymy jedność. To coś wspaniałego, cieszę się że jestem kobietą i mogę doświadczyć tak wspaniałych momentów. 

Karmienie piersią to dla mnie... wielkie marzenie, którego nie udało mi się spełnić. Mój synek postanowił przyjść na świat trochę wcześniej niż było to planowane i niestety miał ogromne trudności ze ssaniem. Chciałam dać mojemu dziecku wszystko co najlepsze - dlatego rozpoczęłam swoją przygodę z laktatorem. Początkowo ilości mleka były znikome, ale nie zniechęcałam się, bo przecież każda kropla była na wagę złota... Dzisiaj mój synek skończył dwa miesiące, mamy całą rzekę mleka i od dwóch tygodni dzielimy się nim z innymi potrzebującymi dzieciaczkami oddając nadwyżki pokarmu do Banku Mleka Kobiecego. 
Początkowo czułam, że przegrałam... Dziś już wiem, że wręcz przeciwnie - daję swojemu dziecku wszystko co najlepsze, dzielę się tym z innymi i jestem dumna, że jestem mamą KPI, czyli Karmiącą Piersią ale odrobinę Inaczej. :)