Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

Konkurs "I love LOVI"

Data utworzenia : 2016-09-26 10:55 | Ostatni komentarz 2016-11-07 13:28

Redakcja LOVI

42269 Odsłony
902 Komentarze

Korzystacie już z produktów marki LOVI? A może dopiero czekają na przyjście na świat Waszego maleństwa? Napiszcie, dlaczego wybraliście produkty naszej marki. Czekają na Was wspaniałe zestawy nagród.

2016-09-29 18:10

Witam jestem mloda mama 3-letniego Maciusia i miesiecznegi Filipka i juz od pierwszych tygodni Maciusia uzywalismy butelki ktora bardzo pokochal, poniewaz niestety nie bylo nam dane karmienie piersia. Laktator sprawdzil sie w tych ciezkich chwilach poniewaz pomogl w nawalach a kiedy juz piersi przyzwyczaily sie do ssania to Macius przywzyczail sie do butelki i nie chcial zadnej innej. Obecnie uzywamy smoczka uspakajacego i sprawdza sie w 100% kiedy Filip nie chce wspolpracowac, butelke rowniez mamy w pogotowiu ale niestety laktator nie wrocil do nas spowrotem a bardzo by sie przydal. Bardzo dlugo rowniez szukalam wkladek az w koncu natrafilam na wkladki lovi(nie wiedzialam ze wkladki rowniez posiadacie) i jako jedyne nie przemakaja i nie musze sie martwic ze bede miala mokra koszulke bo zbliza sie godzina karmienia. Jest jeszcze pare produktow m.in. sterylizator oraz podgrzewacz ktore planuje sprawdzic ale wiem ze bede z nich zadowolona. Z reka na piersi moge polecic produkty lovi wszystkim mamom tym obecnym i tym oczekujacym nie zawiedziecie sie:)

2016-09-29 17:44

Przygodę ze smoczkami zaczęliśmy juz w szpitalu gdzie mój synuś odbywał dość męczącą fototerapię. W wyprawce mieliśmy 3 smoczki różnych firm w tym waszej marki LOVI z polecenia znajomej, Pani w sklepie. Próbowaliśmy wszystkich trzech, mały wybrał LOVI, tylko on dopasował się do jego buźki, jest mały smukły i tak ślicznie wygląda w jego buźce ☺

2016-09-29 17:32

Od 2 tygodni czyli od urodzenia mojego synka korzystam z butelki i smoczka Lovi. I mogę powiedzieć że produkty Lovi to duża dawka delikatności połączona z porcją wrażliwości oraz starannie wymieszana ze szczyptą pomysłowości. Do tego doza troskliwości zmiksowana z dużą ilością czułości oraz porcją empatii. Całość przekładana działką elegancji oraz nadziewana porcją ułatwienia życia codziennego. A wszystko to doprawione nowoczesnym wyglądem. :)

2016-09-29 17:31

Dostałam zestaw od położnej i odkąd podaje córci mleczko w Waszej butelce, inne odstawione zostały w kąt bo już z nich nie chce jeść. Z smoczkiem jest podobnie ulubiony jest Waszej firmy:) Teraz kupuje smoczki i butelki tylko LOVI:)

2016-09-29 17:19

Wasz produkt wybrał mój maluszek na oddziale inntensywnej terapi. Swoją przygodę jedzenia przez butelkę zaczął późno bo w drugim miesiącu swojego życia ponieważ urodził sie jako skrajny wczesniak. Panie pielęgniarki próbowały wszystkich butelek i smoków ale mojemu wojownikowi przypodobala się wasza marka. Uważam że dziecko samo wie co dla niego dobre wiec to najlepsza rekomendacja dla was :-)

2016-09-29 17:00

Lovi :-) Wybieram produkty Waszej firmy gdyż uważam, że są one najlepsze dla mojego dziecka. Wybierajac je kierowalam sie również opinią moich znajomy, ktorzy rowniez ich polecają, nie zawiedli się na nich. Produkty lovi są wysokiej jakości. Bardzo podoba mi się duży wybór smoczkow Lovi, maja one super wyglad, odpowiedni ksztalt i wielkość dostosowane do wieku dziecka, fajne animacje,żywe kolory, nie wyobrażam sobie pierwszych miesiecy bez nich. Bardzo jestem tez zadowolona z wkładek laktacyjnych. Są wygodne, nie przepuszczaja mleka wiec nie budzą bielizny, sa delikatne a przede wszystkim superchlonne. Używam je non stop. Moje dziecko korzysta również od urodzenia z butelek lovi, które od razu polubil,ponieważ smoczki są tak dobrze dopasowane, że mleko wypływa dopiero wtedy gdy dziecko pociagnie pokarm. Dzięki temu zapobiega to krztuszeniu sie. Używam również laktatora ręcznego do ściągania pokarmu, jest świetny. Bez niego bym sobie nie poradzila z dużą ilością mleka. Również do gustu przypadła mi szklana butelka z Waszej firmy, gdyż nie ma takich dużo na rynku. Ma ona widoczną podzialke, dobrze się myje, szybko sie grzeje w podgrzewaczu jak również długo trzyma ciepło. Jestem zadowolona z produktów lovi :-)

2016-09-29 17:00

Lovi.. Wybrałam Wasze produkty właściwie bardziej dzięki mojej siostrze, To ona wypróbowała jako pierwsza Wasze produkty i gdy zaszłam w ciążę poleciła mi je. Kiedy kupiłam pierwszy smoczek i pierwszą butelkę,wyszłam z założenia,że nic nie tracę,wręcz mogę zyskać.. zanim jednak podjęłam decyzję zakupu najpierw bardzo dużo o Was czytałam.. Wiele pozytywnych opinii, gwarancje jakości. Zależało mi na najlepszym producencie i tak zaczęła się "nasza" przygoda z Lovi. Do dziś używamy butelek i smoczków,planuję drugie dziecko i wiem,ze nic się nie zmieni.. Zresztą teraz moja kuzynka jest w ciąży, przygotowałam dla niej małą wyprawkę Lovi. Chciałabym,aby Wasze produkty nigdy mnie nie zawiodły,żeby zawsze były najlepszej jakości,żebym dalej mogła z czystym sumieniem je polecać innym,znajomym mamom.. Bo my z córeczką po prostu Lovciamy Lovi :)

2016-09-29 16:57

My już korzystamy. Smoczuś LOVI uratował mi życie. W szkole rodzenia i w szpitalu zabraniano używania smoczka. Moje dziecko miało tak silną potrzebę ssania, że przez pierwsze 3 tygodnie całymi dniami leżałam z moją Zośką na łóżku i miałam przyłożoną ją do piersi. Każde moje wyjście do toalety to był płacz. Rodzina sobie żartowała, że odleżyn dostanę, ale mi nie było do śmiechu. Próbowaliśmy dawać jej smoczek innej firmy, ale nim pluła, że aż na wymiotowanie ją brało. W końcu mój mąż (i dzięki Bogu mu za to) kupił malusi smoczuś LOVI i w jedną niedzielę przyzwyczaił ją do niego. Na początku przykładaliśmy pieluszką, aby nie wypadał. Teraz już kupiliśmy większe oczywiście również LOVI. Od tego czasu zaczęłam cieszyć się macierzyństwem i w końcu mogłam zacząć wychodzić na spacery, bo wcześniej próby odstawienia od piersi i wyjścia na dwór kończyły się okropnym płaczem. Dziękuję LOVI za takie cudowne smoczusie, a teraz zaczynam testować butelkę, bo niestety chyba zaczął zanikać mi pokarm, ale się nie poddam. Pozdrawiam wraz z moją córeczką.