Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)
Korzystacie już z produktów marki LOVI? A może dopiero czekają na przyjście na świat Waszego maleństwa? Napiszcie, dlaczego wybraliście produkty naszej marki. Czekają na Was wspaniałe zestawy nagród.
2016-09-30 16:42
Smoczki LOVI to jest hit, Dziecko kocha je jak nikt. Piękne wzorki i kolory, Każdy nimi zachwycony. Dynamiczny - uspokaja, Dziecko przy nim się nastraja. Atrybuty niezliczone, Przez wszystkie Mamy cenione. Rozwój zgryzu, także mowy, To jest produkt szlagierowy!
2016-09-30 16:37
Jestem mamą dwóch wspaniałych córeczek. Z firmą Lovi zapoznałam się, kiedy moja starsza pociecha miała 7 miesięcy. Zaznaczę od razu, że jestem zwolenniczką karmienia piersią i udało mi się karmić ją do drugiego roku życia, jednak na każdego przychodzą kryzysy. Nie inaczej było w moim przypadku. Moja pierwsza pociecha bardzo stanowczo odmawiala jakichkolwiek zastępstw piersi. Nie chciała smoczków, butelki, nawet karmienie, czy pojenie łyżeczką powodowało atak złości aż do spazmów. Byłam już bardzo zmęczona tą sytuacją, jako młoda mama. Nagle od przeszło pół roku nie mogłam opuścić dziecka nawet na pół godziny. Nie wiedzialam już co zrobić, bo nadchodzilo lato i naturalne byloby, ze dziecko, które już je niektóre posiłki stale można już dopajać czymś innym niż mamą... Z pomocą wkroczyła moja siostra, która poleciła mi kubki 360 od lovi i tak już zostało. Mama odpoczęła, dzidzia zadowolona (po raz pierwszy!) i dalej czasem z nich korzystamy, choć młoda ma już trzy lata (przydają się w nocy, kiedy nie musi wstawac, zeby napic sie wody). Teraz mlodsza córeczka ma szesc miesiecy i mimo, ze podobnie jak siostra, dalej pluje smoczkiem, niz wzrok siega, zaakceptowala Waszą butelkę i już teraz czasem mogę wyjść na kawę ;)
2016-09-30 16:30
Dlaczego wybrałam Lovi? Nie jest to trudne pytanie. Lovi towarzyszyło nam już przy starszej córce, ale gdy urodził się syn....zupełnie oszalałam. Po pierwsze- Lovi ma bogaty asortyment. Butelki wspomagające aktywne ssanie, a więc niezaburzające karmienia piersią, z którego korzystałam przez pierwsze dwa miesiące, smoczki uspokajające nie tylko trwałe, ale i z niepowtarzalnym wzornictwem- aż trudno wybrać najładniejsze! W związku z wymianą ich co 3-4 miesiące, przeszliśmy chyba przez każdy wzór i każdy zachwyca coraz bardziej. W końcu podgrzewacz do butelek oczywiscie Lovi- służy nam długo i jest NIEZASTĄPIONY! Wzornictwo, jakość, trwałość- czyli NIEZAWODNOŚĆ marki zdecydowała o tym, że związałam się na stałe właśnie z tą marką, przechodząc kolejno przez kubki-niekapki równie śliczne, co i praktyczne...jak nie kochać LOVI? Nie da się :) Gdy w rodzinie lub wśród znajomych rodzą się dzieci, też stawiam na Lovi- chcę, by przekonali się, ze najlepsza marka jest tylko jedna :) W końcu to, co dobre, trzeba przekazywać dalej, jak wiedzę na temat dzieci- od babki, przez matkę....A zatem wybór był oczywisty- zdecydowała jakość, trwałość, najpiękniejsze wzory i niezawodność- słowem- Lovi zbudowało takie zaufanie, że to w jej ręce oddałam swoje dzieci :)
2016-09-30 16:24
Witam :) Moja przygoda z firmą LOVI zaczeła się 5 lat temu, gdy na świat przyszła Amelka <3 Na początku byłam pesymistycznie nastawiona do wszelkich butelek, smoczków i laktatorów- za wszelką cenę chciałam karmić córcię naturalnie. Udało mi się to! Przez 4,5 roku mój promyczek był karmiony.... PIERSIĄ! Nie było mowy o jakimkolwiek mleku modyfikowanym, smoczku czy nawet moim odciągniętym pokarmie, podawanym w butelce. Oczywiście jako młoda niedoświadczona jeszcze mamusia zrobiłam pełną wyprawkę próbując produkty z różnych firm:) Jedyne co mi się przydało to dwa smoczki w przepieknych pastelowych kolorach(pomarańcz i róż) z firmy LOVI:) Przez ten czas rozmawiałam z wieloma mamami na temat ulubionych firm i przedmiotów dla dzieci. Jednogłośnie firma LOVI wygrała w gronie mam karmiących sztucznie. Aktualnie jestem w ciąży. Jestem jednak pewna, że kolejne dzieciątko będę od początku uczyć picia mojego mleka z butelki. Znacznie ułatwi mi to życie, a kształt i anatomia butelek LOVI myślę że będzie do tego idealnym kompanem. P.S. Przedmioty LOVI genialnie nadadzą się także jako prezenty! Osobiście byłabym bardzo mile zaskoczona otrzymując po narodzinach w prezencie butelke, smoczek bądź inny wasz produkt niż np. misia pochłaniającego kurz :)
2016-09-30 16:24
Pierwszy raz produkty LOVI trzymałam w rękach około 4 lata temu, będąc w pierwszej ciąży. Otrzymaliśmy je z mężem na zajęciach w szkole rodzenia. Wciąż bardzo dobrze pamiętam ile radości sprawiało mi samo oglądanie pierwszej buteleczki i smoczków uspokajających przeznaczonych dla naszego synka. Czułam wtedy, że to prawda... że już niedługo zostaniemy rodzicami... Ku mojej wielkiej radości nie miałam żadnych problemów z karmieniem Jasia piersią, ale nie chciałam też rezygnować z możliwości wyjścia z domu. Butelka LOVI pierwszy raz przyszła nam z pomocą już 3 tygodnie po narodzinach Jasia, który został z moją mamą podczas gdy my z mężem wyszliśmy na około 2 godziny. Znajomi mnie przestrzegali przed tym, że dziecko może nie chcieć pić z butelki, albo odwrotnie- nie chcieć potem jeść z piersi. Nic takiego się nie wydarzyło! Niespełna miesięczny Jaś od razu pokochał buteleczkę LOVI, z której bez problemów wypił odciągnięte wcześniej mleczko. To był właśnie moment, w którym i ja pokochałam LOVI, za ten ogromny komfort, który dała mi możliwość wychodzenia z domu bez obaw, że synek będzie mieć problem z posiłkiem. Czułam, że jest bezpieczny. Nie czuliśmy nigdy potrzeby testowania czegokolwiek innego. Jaś rósł, zmienialiśmy smoczki i pojemności butelek na te odpowiednie dla jego wieku i zawsze byliśmy spokojni, że potrzeby naszego kochanego brzdąca będą zaspokojone. Karmiłam Jasia swoim mlekiem prawie rok, przez cały czas używając butelek LOVI, dzięki którym mogłam wychodzić z domu (chyba każda młoda mama marzy o tym żeby czasem wyjść z domu SAMA :) Prawdziwym strzałem w dziesiątkę była sylikonowa butelka, przypominająca w dotyku pierś mamy. Janek bardzo długo nie chciał się z nią rozstać :) Potem przyszedł czas na kubek niekapek LOVI 360, i kolejne kubeczki dla coraz starszego dziecka... Teraz Jaś ma już 3,5 roku i razem z rodzicami z niecierpliwością oczekuje na siostrzyczkę, która urodzi się już w styczniu! Lista rzeczy z wyprawką dla drugiego dziecka sprawia już znacznie mniej kłopotów. Nie muszę rezerwować dużo czasu na wybieranie smoczków czy butelek, po prostu doskonale wiem, po które sięgnę :) Dołączamy zdjęcie naszego smyka z ulubioną butelką, wykonane w październiku 2013 roku, czyli kiedy miał 6 miesięcy :)
