Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

Konkurs "I love LOVI"

Data utworzenia : 2016-09-26 10:55 | Ostatni komentarz 2016-11-07 13:28

Redakcja LOVI

42216 Odsłony
902 Komentarze

Korzystacie już z produktów marki LOVI? A może dopiero czekają na przyjście na świat Waszego maleństwa? Napiszcie, dlaczego wybraliście produkty naszej marki. Czekają na Was wspaniałe zestawy nagród.

2016-10-08 22:54

Dla maluszka kupię wszystko, co najlepsze - jasna sprawa, by mój maluch rósł szczęśliwie i rozwijał się właściwie. Napotkałam w pewnym sklepie na produkty dla maluszka, przez lekarzy uznawane, przez ekspertów przebadane. Jest tam wszystko co potrzeba, to produkty jakby z nieba. Są kubeczki, termoopakowania, podgrzewacze, buteleczki. Są też smoczki i łańcuszki, pojemniczki i wkładeczki, laktatory i osłonki i do mycia są szczoteczki. Jedna pani zagadała: -Ja kupuję tylko LOVI, gdyż pasuje Adasiowi. Gdy kupiłam innej firmy, buteleczkę doń podobną, Niechciał jeść, ani pić, nawet mleczka tylko dziobnął. Mój syneczek zasługuje, by mieć wszystko co najlepsze, a butelka firmy LOVI nie potrzebuje już ulepszeń. Druga mama też dodała: -Smoczki LOVI są wspaniałe, gdyż ich kształt i wykonanie, są w detalach doskonałe. -A laktator jak się sprawdza? Zapytałam gdzieś pod nosem , lecz wiedziałam, że jest super, no więc rzekłam pewnym głosem. -Już zrobiłam wywiad w necie, koleżanek też pytałam, wiem, że jest liderem rynku, że zwycięsko wychodzi w każdym pojedynku. To precyzja, to ideał, doskonały w każdym calu, innowacyjny, dwufazowy, dla mnie mistrzostwo w każdym detalu! Więc polecam każdej mamie świetne produkty firmy LOVI, gdyż nie tylko są bajeczne , lecz przede wszystkim są bezpieczne! A więc jak pisałam słyszałam same wspaniałe opinie o laktatorze i innych produktach. Używamy smoczków LOVI i jestem z nich bardzo zadowolona. Potrzebuję laktatora, żeby ten bezcenny naturalny pokarm zawsze czekał pod ręką w buteleczce dla mojej ślicznej kruszynki Marysi :) Pozdrawiamy

2016-10-08 22:35

Przedstawiam wam historię starą, gdy jeszcze w brzuszku nosiłam moją małą. Nad kupnem butelek się wtedy zastanawiałam i w najpopularniejszych zakupach na allegro poszukałam. Jako najczęściej wybierane wyskoczyły Lovi pomyślałam, że kupie je mojemu dzieciaczkowi. Kiedyś zdaniem ludzi się pokierowałam i wybrania właśnie tej marki nigdy nie żałowałam. Przekonał mnie smoczek aktywne ssanie, ponieważ nie widziało mi się z cycem co nocne wstawanie. Mogłam też spokojnie w kuchni stać przy garach gdy tata Lene z flaszki karmił na kolanach. Młoda nie odczuła żadnej różnicy gdy dostawała butle zamiast swojego "cycy". Laktator z Lovi również się mi przydał gdy mój cycek o odciągnięcie pokarmu się dopominał. Wkładki laktacyjne też często używałam i dzięki nim mlekiem łóżka nocą nie zalałam. 2 lata temu produktami Lovi się zachwyciłam i do tej pory na temat jakości tej marki zdania nie zmieniłam. Moja córa natomiast chyba się w butelkach zauroczyła, bo do tej pory ich na bok nie odstawiła.

2016-10-08 22:01

Natura pokarmu mi wcale nie dała, Więc moja dzidzia prędko Lovi pokochała. Butelki używam prawie od początku, Nie licząc po porodzie krótkiego wyjątku. Bez smoczka uspokajającego nie wyobrażam sobie dnia, Wieczorną kolkę pokonać dzięki niemu się da. Jak synek podrośnie to nadal planuję, Pozostać wierna Lovi, bo z nim dobrze się czuję.

2016-10-08 21:32

Z marką lovi zaprzyjaźniałam się powoli. Zaczęło się od smoczka dla pierwszej córki. Pamiętam jak dziś stałam przed regałem każdy producent zachwalał na opakowaniu, że tylko jego smoczek jest najlepszy. Mój wzrok przykuł jednak lovi subtelny kolor (nie jestem zwolenniczką podziału zdecydowany róż dla dziewczynki a niebieski dla chłopca). Do tego cudowny wzór, fakt, że świeci w nocy i przede wszystkim osłonka na każdy pojedynczy smoczek. Następnie przyszedł czas porodu i zderzenie z rzeczywistym faktem o którym nie myślałam wcześniej - laktator, od położnej dowiedziałam się, że nie jest on tylko po to by odciągać pokarm ale i pobudzać laktację i dobrze go mieć już od pierwszej doby. Wtedy całkiem nieznający się na temacie mój mąż pojechał do sklepu i kupił jedyny dostępny model laktatora. Na szczęście było to lovi. Byłam zachwycona pobudziłam laktację a w późniejszym czasie kiedy miałam ochotę na chwilę wyjść z domu z łatwością odciągałam pokarm. Teraz córka ma już rok i 4 miesiące z dumą pije z kubka 360 bo jest tak podobny do kubka rodziców a nie jakiś dziecinny dziubek ;) Niebawem zacznę kompletować wyprawkę dla drugiego dziecka (na razie 18 tydzień) ale myślę, że w dużym stopniu tez będzie to lovi. :) No i może tym razem laktator elektryczny, bo choć zwykłym pokarm odciągało się całkiem przyjemne to na początku intensywność pracy z nim sprawiła, że trochę ręce bolały.

2016-10-08 21:28

I love Lovi … forum Lovi. Takie miałam pierwsze skojarzenie kiedy zobaczyłam informację o konkursie. Skradło mi ono serce półtora roku temu czyli wiosną 2015 roku. Pamiętam jak nieśmiało udzielałam się w dyskusjach, miałam duży respekt do forumowych weteranek, chłonełam jak gąbka ogrom wiedzy i doświadczenia jakim dzieliły się i dzielą nadal dziewczyny – mamy. Bardzo lubiłam wypowiedzi pani pscycholog, bo odpowiada tak jakbyśmy były koleżankami i dyskutowały przy kawce. A rady pani doktor neurologopedy to istne diamenty. Teraz nie jestem już tak czynnym uczestnikiem dyskusji bo przytłoczyło mnie podwójne macierzyństwo i raczej ograniczam się do biernej roli obserwatora, ale zawsze jak mam problem wystarczy rzucić okiem na stronę Lovi i już mam gotowe recepty. Oczywiście na forum trafiłam dzięki cudownym produktom Lovi. Moja przygoda zaczęła się nieco nieświadomie. Po prostu w wyprawce ze szpitala dostałam śliczny smoczek z napisem „I love mummy”, który pokochała moja córeczka. Za nim poszły inne smoczki, butelki, wkładki laktacyjne i inne akcesoria Lovi potrzebne w karmieniu mojej córeczki. I tak Lovi naznaczyło okres niemowlęctwa mego pierworodnego dziecka oraz nadal towarzyszy mu w codziennym życiu już dzielnego żłobkowicza :-). Na większości jej zdjęć Lovi gra rolę bohatera drugiego planu – dyskretnego acz niezbędnego. Podobnie rozpoczął swą życiową drogę mój synek – smoczek Lovi został jego przyjacielem jeszcze na oddziale położniczym i nie ruszamy się bez niego nawet na krok. Tak więc Lovi zagościło w naszym domu dwa lata temu i jak widać jeszcze długo będzie naszym piątym członkiem rodziny :-).

2016-10-08 21:19

Sama jeszcze nie miałam jeszcze okazji korzystać z produktów Lovi, choć czekam z niecierpliwością (jeszcze 13 tygodni). Byłam jednak świadkiem jak dobrze sprawdził się laktator wraz z zestawem butelek i smoczków (0-3 m) u bratanicy, która urodziła się w 32 miesiącu i przez pierwsze tygodnie mogła być karmiona tylko z butelki. To co podkreśla bratowa to, że laktator (czego część przyszłych mam się obawia) nie zakłócił, ale wręcz pomógł pobudził produkcję mleka po przedwczesnym porodzie. Ponadto po 6 tygodniach karmienia butelką bratanica przystawiona do piersi nie odrzucała jej i nie miała problemów ze ssaniem. Rekomendacja mamy, uśmiech dziecka, które rośnie zdrowo, nie ma problemów ze zgryzem to dla mnie najlepsze świadectwo jakości.

2016-10-08 20:40

Jestem obecnie w 29 tygodniu ciąży. Pierwsza moja ciąża... Będę młodą mamą :) Synek w brzuszku już daje swe znaki , czasami gdy potrzebuje chwili relaksu on wariuje - zakochałam się w tym :) Nie chodzi tu o to :) Byłam ostatnio na zajęciach w szkole rodzenia , za każdym razem jak tam chodzę dostaję coś w prezencie. Ostatnio właśnie otrzymałam waszą butelkę , bardzo zaciekawił mnie jej kształt... Co prawda jeszcze się dobrze nie zastanawiałam nad zakupami butelek i innych potrzebnych rzeczy, ale po tym co zobaczyłam tzn tą cudowną buteleczkę - pomyślałam sobie ''tak to jest to''... Czekam teraz na wypłate i lecę na zakupy ( oczywiście waszej firmy ) Pozdrawiam :)

2016-10-08 18:06

Produkty LOVI pojawiły się w moim życiu wraz z pierwszą ciążą mojej młodszej siostry – prawie 6 lat temu. Ze względów zdrowotnych nie mogła karmić piersią – trzeba było znaleźć najlepsze z najlepszych butelki i smoczki dla nowo narodzonej córeczki. Kto pomoże najlepiej? Starsza siostra! Wyszukałam jak najwięcej informacji, również w sklepie ekspedientka poleciła mi butelki i smoczki LOVI, dokładnie objaśniła dlaczego takie nadadzą się najlepiej, dokupiłam podgrzewacz do butelek i maluszek miał pełny brzuszek. ;-) Moja druga siostrzenica ma już roczek, choć już była karmiona piersią, to butelki i smoczki LOVI były obecne także w jej życiu od początku. Teraz to ja jestem w ciąży i moja siostra, jako bardziej doświadczona w tej dziedzinie, przygotowała mi spis rzeczy dla dziecka i dla mnie. Oczywiście na początku listy znalazły się butelki i smoczki, z dopiskiem „osobiście polecam LOVI!”. Historia lubi się powtarzać. :-)