Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zakupy (894 Wątki)

Sterylizator butelek - potrzebny czy nie??

Data utworzenia : 2013-03-15 11:52 | Ostatni komentarz 2017-01-20 13:58

burek1234

32561 Odsłony
238 Komentarze

Czy macie takie urządzenia? Są przydatne czy nie? Jakie polecacie?

2016-11-25 13:13

No chyba, że miałabym bliźnięta lub więcej dzieci w 100% butelkowych i to może bym się skusiła. A tak to zbędny gadżet, tak jak np. suszarka do butelek czy omawiane w osobnym wątku motylki antywstrząsowe

2016-11-24 20:09

Moim zdaniem-kompletnie nie. Zawsze można przelać butelkę wrzątkiem, a sterylizator to kolejny gadżet który trzeba gdzieś upchnąć w kuchni.

2016-11-24 18:29

Ja lubię mieć przestrzenna blatach w kuchni, jak najmniej rzeczy na nich, więc taki sterylizator tylko by mnie wkurzał, bo pewnie bym chciała mieć go pod ręką. Specjalna miska używana tylko na sterylizację butelek, smoczków, laktatora wystarczała

2016-11-24 17:15

Nigdy nie miałam sterylizatora uważam go za zbędny gadżet ale może dlatego, że używam butelek tylko od czasu do czasu to mogę poradzić sobie wrzątkiem.

2016-11-24 13:12

Nawet teraz jak syn skończył te dwa latka to wyparzam mu tak, że przed zrobieniem kaszy na noc ( bo tylko wtedy butla jest w użyciu) zalewam ją wrzątkiem, synek wtedy siedzi w wannie. Potem normalnie opłukuję i robię kaszę. I tak co kilka dni. Jak niunia będzie z nami, na początku będę wyparzac butelkę przed każdym użyciem.

2016-11-24 09:53

Jak dla mnie zbędny gadżet. Wyparzalam wrzątkiem butelki

2016-11-23 12:01

Marzenko, znam to uczucie, pierwsze miesiące życia córki byłam nieustannie głodna, niewykąpana, a w łazience leżały kupy prania. Dlatego dla oszczędzenia czasu można sobie taki sterylizator sprawić - o ile karmi się z butelki. Z piersi raczej niewiele w tym sensu. Co prawda nakładki na brodawki, smoczki czy laktator też można sterylizować, ale nie robi się tego aż tak często, a na takie drobne przedmioty wystarczy chyba garnek czy przelanie wrzątkiem :)

2016-11-23 11:43

A ja karmię moim mlekiem z butelki i każda minuta wydaje mi się cenna. Dlatego jeśli nie uda mi się karmić piersią na pewno kupię sterylizator. Mleko muszę ściągać laktatorem 8-10 razy dziennie, ale czas pozwala mi teraz na 5-6 razy. Karmienie zajmuje nam około godziny z przewijaniem, ale później 1,5-2 godzin uspokajamy dziecko, bo płacze przy robieniu kupki. Nie wiem czasem, za co się chwycić: powiesić wyprane ubranka, zjeść, odciągnąć pokarm czy myć butelki. I tak całą dobę.