Smart shopping

MałaZołza ja właśnie miałam wejśc w program sport w pracy, ale stwierdziłąm, że do tej pory nie wybrałam się na silownie to pewnie i tak tego nie zrobię;/ 

Ja w teorii to mam wszystko obcykane, gorzej z praktyką. Obserwuję "moje na wierzchu" na instagramie (ma też fb, bloga i kanał na youtube) i ta kobieta tak do mnie trafia z tym wszystkim, odpowiada mi jej podejście do oszczędzania. 

Właśnie dzięki niej zaczęłam kiedyś zbierać i spisywać paragony ale wytrzymałam tak kilka mcy. Natomiast dało mi to spojrzenie na co ile wydajemy, w jakich kategoriach najwięcej. No i tu spożywka i paliwo górują. 

Podejść do tematu już robiłam wiele, ale chyba mam mało wytrwałości.

Ogólnie na plus jest ogarnięcie swoich wydatków, żeby wiedzieć na co ile wydajemy, bo może się okazać, że np co miesiąc płacimy za jakiś karnet, z którego nie korzystamy. Druga sprawa to przejrzenie zapasów w lodówce i szafkach kuchennych, zaplanowanie posiłków z nich plus późniejsze planowanie żywienia np. tygodniowo i chodzenie na zakupy z listą. Korzystanie z promocji tylko na to, co faktycznie zużywamy. 

No i to jest moja pięta achillesowa. Ja raz zaplanuję, kupię i ogarnę od razu te zakupy by się nic nie zmarnowało a innym razem nie zrobię nic i znów coś wyrzucam. A wyrzucone jedzenie to tak jakbyśmy kasę z portfela wrzuciły do kosza... Niby nikt tak by nie zrobił ale jednak jedzenie się wyrzuca. 

ja wiem ze lepiej jak my jeździmy na zakupy raz na tydzień i kupujemy wszystko, niż co drugi dzień. wtedy mniej wydajemy 

ja chodzę prawie codziennie na małe zakupy (po drodze, jak jestem na spacerze z synkiem) i biorę tylko tyle, żeby się na dół do torby od wózka zmieściło. I po sklepie jak chodzę, to koszyka zakupowego nie biorę :D

Zgubne sa koszyki;)

Im wiekszy koszyk tym gorzej ;) bo wlozy sie kilka rzeczy i wydaje sie ciagle pusty;) 

Ja swego czasu wchodzilam na zakupy tylko z malym koszykiem ;) wiecej nie nakladlam ;)

Czasami jednak dobrze monitorować wydatki, wiadomo co do złotówki że tak powiem nie da się tego zliczyć ale dobrze wiedzieć czy wydaje się 2 czy 5 tys miesięcznie

Staram się robić listę. Śledzę promocje i jak ma coś dłuższą datę to kupuje kilka sztuk. Wolę chodzić do mniejszych sklepów. Bo wtedy kupię to co potrzebuje a w jakiś hipermarketach jednak zawsze na coś dodatkowego się skusimy.

Ja też miałam taki plan, ale stwierdziłam, że jednak nie będę tego kontynuować;/ lepiej chyba nie wiedzieć ile się wydaje;p