Misie szumisie

Przy corce nie mialam szumisia. Corka go nie potrzebowala ja sie polozylo do lozeczka i od razu szla spac. Nie byla nigdy przyzwyczajana do ciszy.

Syn do ciszy tez nie byl przyzwyczajany. Ale on szumiasia potrzebowal. Pierw zasypial przy okapie, pozniej szum z komputera byl wlaczany by zasnal. Na swieta dostal mini szumisia i jest czesto uzywany. Dla niego to najlepsza rzecz jaka moze byc, a dla mnie to wygoda bo sie sam wylacza po godzinie, a tak to musialam komputer wylaczac i wlaczac jak sie obudzil, a czasem komputer chodzil cala noc. Wiec dla mnie szumis to wybawienie. Dostal szumisia z ladnej serii. Kolor mi sie z bytnio nie podoba bo jest ciemny moglby byc jasniejszy ale skoro wszedzie z nami jezdzi to sie tak szybko nie brudzi. Wiec tu jest na plus. Najwazniejsze, ze synkowi odpowiada i pomaga zasnac. 

Kiedys podchodziam do szumisia inaczej. Ale zmienilam zdanie bo syn do usypiania jest trudniejszy. 

My mielismy i się nie sprawdził. Może się przekonamy jak będzie przy drugim 

U mnie przez jakiś czas sprawdzały się właśnie te świerszcze a teraz córeczka nie chce już niczego. Denerwuje się jak coś gra. 

Syn nie miał szumisia i jakoś sobie radziliśmy, kiedyś dostałam płytę z odgłosami z łona matki niestety nie skutkowała, lepiej sprawdzał się okap lub mikser :)

MamaMalejMajki moja też jakiś czas tak pozwalała. Ale potem już nie chciała i do tej pory tak ma.  Ze nie mogę jej położyć na rękę w wanience bo od razu łapie się że brzeg i podnosi się 

MamaMalejMajki u mnie tak samo. Sadzam ją w wanience ale później kładę jak myje główkę. I tak sobie leży i słucha szumu jak zanurzy uszy :) 

Moja też siedzi w wanience ale kładę ją do umycia włosków 

Moja teraz to siedzi więc uszu pod wodę nie chowa.