Gadżety w domu

Ja także dośc sporo w mikrofalówce podgrzewam i ciężko byłoby mi się z nią rozstać ale słyszałam że to nie jest do końca takie zdrowe podgrzewanie w mikrofalówce właśnie. Staram sie tego unikac ale wiadomo jak coś szybko szybko to wrzucam do mikrofalówki na 2-3 minuty i jest ciepłe. 

Ja mam rowniez jak kiedys kupilismy to co chwila cos podgrzewalam taki szal byl ;) teraz stoi i sie kurz zbiera czasami sie ja wlaczy zeby cos podgrzac ale tak jak piszecie da sie zyc bez niej ;) bynajmniej u mnie ;) teraz na 1 miejscu jest expres do kawy ;) pewnie tez do czasu;)

Ja posiadam i zawsze w planach kuchni była uwzględniana. Jednak mało z niej korzystam. A na pewno unikam podgrzewania potraw dla dzieci. Ja to chyba głównie z niej korzystam dla mnie i męża gdy chcę ser roztopić na jakiejś potrawie. Chociaż po tłustym czwartku mąż mi pokazał że dwudniowe pączki można lekko podgrzać i są miękkie i smaczne. 

Mi kiedyś wydawało się że bez mikrofalówki to ciężko aktualnie w domu nie posiadam I powiem wam że da się

Niezbędna w domu u nas jest mikrofalówka większość posiłków w niej podgrzewam. 

Porażka to zasłona w oknie nad zlewem, non stop ochlapana, aż się odbarwia. Panele na parterze domu, non stop włażenie w butach, dziecko i koty często rozlewają wodę co nie zawsze od razu zauważę i po 3 latach są jak psu z gardła. Najlepszy jest wysuwany śmietnik, najlepiej pod blatem nie pod zlewem. Bazy że śmietnikami do segregacji są do kupienia np w Leroy, robię coś na blacie, odsuwam drzwi i tylko zgarniam ręką do odpowiedniego śmietnika. Nie trzeba się dzięki temu nachylać i wszystkie kosze do segregacji schowane są w szafce.

Nie powinniśmy również zapominać o kwestii bezpieczeństwa. Jeśli macie kominek czy ogrzewanie węglowe, polecam taki czujnik tlenku węgla:

https://www.napad.pl/produkty-1593-1950-czujnik-tlenku-wegla-5co-compact

Będziecie czuli sie bezpieczniej. 

ale brokuły czy nie wiem buraczki marchewkę też? 

bo sie w sumie zastanawiałam nad tym bo gotowaćna jeden obiadek to taka zabawa ;) na dwa dni to sobie zostawiam w słoiczku na kolejny dzień ;) ale na dłuzej to już nie robie a zawsze fajnie mieć jakiś zapas;)

Aniska Fajerka pisała, że mroziła w tym obiadku dla dziecka:p