Gadżety i bzdety

U mnie z kolei kokon w ogóle się nie przydał. A nie, w sumie czasem pies sobie w nim poleżał;)..

Hmmm różki dla mnie były nie przydatne miałam wrażenie że dziecko mi zaraz z tego wypadnie, chwaliła sobie kokon kładłam na łóżko i dziecko w nim leżało, laktator elektryczny dla mnie okazal się zbawieniem :) 

Ja nie mam rożka i nie miałam bo moje dziewczyny są wakacyjne, więc w rożkach byłoby im za ciepło. Kokon przy Laurze mi się nie sprawdziła ale za to Ola uwielbiała w nim spać. Nie miałam elektronicznej niani chociaż mieszkamy w domku i własny teraz przy trzeciej ciąży się zastanawiam czy jej nie kupić.

Ja mam chusteczki tylko na wyjścia a w domu myjki i termos z ciepłą wodą.

Widziałam Też podgrzewacze  do nawilżanych chusteczek ,serio... 

W sumie to jest okej jak się ma bobolinkę w zimie , bo zimna chusteczka na pupce rozbudza ;)

Ja dmuchałam w nie żeby choc trochę ocieplić 

Nam się akurat rożki bardzo przydały, ale dziecko urodzone pod koniec roku. I rzeczywiście jeden to za mało. Tak samo ze śpiworkami. Lepiej mieć kilka, różne grubości. Cienkie na lato, grube na zimę.

Dla zimowego dziecka przydał nam się też śpiworek wełniany do wózka i śpiworek do fotelika samochodowego.

Ja się zastanawiałam nad ekspresem do mleka. Ale tak zleciało nam te już prawie 7 miesięcy na mm I podgrzewaczu także teraz już odpuszczam. 

Jak dla mnie rożek był zbędny na okres letni. Mały był w nim może 2 tygodnie. Termomertu używam do dziś. Podgrzewacz do butelek jeżeli karmisz kpi albo mm jak najbardziej przydatny. No o dla mnie must have przy mm ekspres do mleka neno