Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zakupy (894 Wątki)

Co kupić rożek czy rogal

Data utworzenia : 2015-10-06 15:31 | Ostatni komentarz 2016-12-02 12:00

R.Sztal

8333 Odsłony
174 Komentarze

Witam jestem przyszła mamą i zastanawiam się co bardzie mi się przyda rogal czy rożek bo moja Pani położna stwierdziła że rogal mi się przyda a rożek nie.

2016-11-12 16:26

Wiadomo, że dziecko w swoim czasie wszystko się nauczy samo, czy to siadać, wstawać, mówić, jeść- na wszystko przyjdzie czas. Rogal jedynie miał zapewnić bezpieczeństwo w razie stuknięcia, przewrócenia. Czasem nie za każdym razem się rozpisuję, bo dla mnie byłoby to zrozumiałe. Jednak swoje wypowiedzi muszę jednak zacząć pisać na parę zdań;)

2016-11-12 16:14

Dokładnie jak napisała Kasia, rogal jest super jako podpórka dziecka, kiedy już siedzi, bo ono nie ma świadomości, ze jak sie wychyli do tyłu to może zrobić sobie krzywde. U nas rogal to był strzał w dziesiątkę, jeszcze do niedawna podkladalam córce za plecki podczas zabawy, mimo ze sztywno siedzi, tak dla bezpieczeństwa, bo różnie bywa;) Ma manie sciagania skarpet i nie raz zdarza sie jej od tego ciagania upasc do tylu:/

2016-11-12 11:24

No i po raz kolejny się potwierdza, że lekarz to nie wyrocznia. Lekarz ma leczyć, sprawdzać czy dziecko zdrowe, ewentualnie szczepić. Od laktacji jest doradca laktacyjny, od rozszerzania diety dietetyk, a od rozwoju motoryki jest fizjoterapeuta; ot co. Wiem to od kiedy mojej 3,5 miesięcznej córce pediatra zaproponowała rozszerzać dietę, bo mleko nie wystarcza. Nie wystarcza? To nic, że córka wtedy 7 czy 8 kg ważyła i była zdrowa jak koń. Także niestety ale czasem trzeba szukać wiedzy gdzie indziej.

2016-11-12 11:18

Michalina pewnie, że lepiej pisać coś kilka razy żeby się utrwaliło i więcej mam przeczytało. Przecież to dla dobra naszych dzieci. Moja kuzynka ostatnio nie wiem czy to pisałam była u lekarza Jacek miał 8 miesięcy i nie siedział i wiecie co kazała jej pediatra? Mówi że skoro ma już 8 miesięcy i nie siedzi to kuzynka Ma go sadzać na siłę! Podpierać poduszkami o kanapę jak kolwiek ale ma go sadzać. Jak mi to powiedziała myślałam że upadnę. Mówię jej, żeby tego nie robiła na to wygląda że Mały nie jest jeszcze gotowy na siedzenie, ma za słaby kręgosłup i dla jego dobra niech nie sadza. Ale ona stwierdziła, że skoro lekarz jej kazał to ona MUSI tak robić. Szok i niedowierzanie, że takie są praktyki lekarskie.

2016-11-12 10:34

No tak Kasiu, faktycznie źle się wyraziłaś a ja jakoś akurat nie spojrzałam, że to Ty - już pod jakimś postem kiedyś pisałam że Ty akurat wiesz co robisz, pamiętasz? ;) Ale dobrze, że to wyjaśniłyśmy, bo wiedzy i przypominania o ważnych rzeczach nigdy za wiele! Zgadzam się w pełni z Mamą Arka i Martynki; notorycznie to widzę, i przesadzanie dzieci niesiedzących do spacerówek i te maluchy pogięte jak ... jak sama nie wiem co! Po co. Dziecko samo sobie poradzi; bo to jest naturalna kokej rzeczy. Po co ją zaburzać.

2016-11-12 00:35

Miśka mi nie chodziło o to że będę podpierała Synka w czasie kiedy jeszcze sam nie będzie siedział, ale jak już sam będzie próbował i żeby leżał za nim nie dosłownie podpierał (fakt może to złe słowo) ale ochrona że jak poleci do tyłu nie rozbije sobie główki. Ja już w wielu wątkach pisałam, że jestem przeciwna sadzania czy też uczenia chodzić na siłę. Nadal tak uważam, że chodzić i siedzieć dziecko zacznie samo w momencie kiedy jego kręgosłup będzie na to gotowy. Nic na siłę i zero motywacji.

2016-11-11 23:07

a właśnie Michalina temat rzeka, często widzę wpisy mam np. na fb na koncie dobra mama, czy w innych grupach mam, że "moje dziecko jeszcze nie siedzi, ale jak je posadzę, to potrafi posiedzieć 5 minut" obłęd, koszmar, krzywda dla dziecka. Ja jestem przewrażliwiona, mój syn miał rehabilitację na wzmożone napięcie mięśniowe i rehabilitantka mnie trochę uświadomiła. NIC NA SIŁĘ nie "pcha" się dziecka do przodu, wszystko w swoim czasie, dlatego mój syn sam usiadł, sam zaczął raczkować, wstawać i chodzić. nie był prowadzany za rączki, bo "przecież prawie chodzi" , bo "przecież to mu sprawia taką frajdę" , bo "przecież przez to zacznie szybciej chodzić" NIE NIE NIE, to jest tylko szkoda dla dziecka, a dla mnie .... wygoda troche, bo po co dziecko ma się przyzwyczajać do prowadzania za rączki, potem tylko problem dla mojego kręgosłupa bo będzie chciał chodzić za rączki żartuję, to po prostu rada rehabilitantki. Dziecko prowadzane za rączki inaczej opiera ciężar ciała, a już prowadzenie dziecka za jedną rączkę to duży błąd skutkujący skrzywieniem kręgosłupa. co do siadania, to nie wolno na siłę, dziecko siądzie wtedy, jak jego mięśnie będą na to gotowe.

2016-11-11 17:46

Dziewczyny, tyle komentarzy o chodzikach, a tu nikt nie wspomina nic o tym, że nie wolno podpierać dzieci przy pierwszych próbach siadania?