Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Chusta czy nosidełko

Data utworzenia : 2013-01-14 22:41 | Ostatni komentarz 2024-11-20 13:26

lulu:)

34646 Odsłony
397 Komentarze

Jestescie zwolenniczkami chusty czy nosidelek - jakie sa Wasze doswiadczenia???

2015-05-16 12:29

Tak, myślałam o noszeniu jej w nosidle na plecach. A taki sposób wiązania chusty (ala plecak) jak byłam na warsztatach wydał mi się karkołomnie trudny.

2015-05-16 10:45

Artan różnie to bywa z dzieckiem ale spokojnie szesciomięsieczne dziecko wygodnie zwiedza świat wrzucone na plecy - dla nie siedzących plecak prosty. Oczywiście jak już siedzi to nosidło jak znalazł - warto jednak zwrócić uwagę aby było ergonomiczne a nie wisiadło. No i w porządnym dobrym dla dziecka i noszącego nosidle przodem do świata się nie nosi.

2015-05-16 01:00

Moje dziecię już chyba za duże na rozpoczynanie przygody z chustą. Mała chce być noszona pleckami do mnie, lubi mieć szeroki kąt widokowy i dotykać wszystkiego po drodze. Próby wiązania jej w chustę w wieku 6 miesięcy pewnie spełzły by na niczym, choć wiem że nie ma tu jakiś specjalnych ograniczeń wiekowych dla maluszków. Miałam okazję ćwiczyć wiązanie chusty tkanej i przyznaję , że nie było to łatwe. Ale poczucie takiej bliskości z dzidziusiem super! Teraz żebym mogła mieć wolne ręce, albo wybrać się w trudno dostępne dla wózka tereny wykorzystam nosidełko ( dostałam w spadku), muszę tylko poczekać jak moja mała będzie już samodzielnie siedzieć.

2015-05-12 20:53

no i ja nadal nie mam chusty

2015-05-12 19:43

Ja bardzo nie lubie prasować ale ciuszki małej prasuję cierpliwie po każdym praniu podobnie jest z pieluchami. Muszę mieć każdą wyprasowaną. Wyprasowane, poskładane i poukładane w komodzie :) taki mój fetysz ;) A jak prasuję ciuszki małej to i mąż swoje koszule podrzuci :(

2015-05-12 16:05

Uwierzcie mi dziewczyny, ze ja nawet nie wiem gdzie w moim mieszkaniu jest żelazko :-)))) Mój mąż używa go częściej - ja prawie w ogóle :-)) zresztą ja na siebie kupuje takie rzeczy, które nie wymagają prasowania a mąż jak chce mieć nie wygniecioną koszulę to musi ją sobie sam uprasować - powiedziałam mu to raz i do żelazka się nie dotykam :-) Co do dzięciecych ubranek - te do szpitala to jeszcze wyprasuje, bo one będą po moim synku więc będę chciała,żeby były takie delikatniejsze i miękciejsze :-) ale następnych już raczej nie będę prasowała, z pierwszym dzieckiem też tak miałam :-) na szczęście alergikiem nie jest, mam nadzieję, że i drugie nie będzie. Sterylnie to ja nie żyję, w czystości, ale dziecku na prawdę na dużo pozwalam, bo wiem, że dla dziecka sterylność nie jest dobra, więc na drugie też nie będę specjalnie dmuchać i chuchać :-)

2015-05-12 10:28

Co do prasowania to pediatrzy nawet odradzają prasowanie ubranek dziecięcych, aby nie trzymać dziecka w zbyt sterylnych warunkach i aby przyzwyczajać je do alergenów. Prasowanie zalecane jest przy maluszkach alergikach. A wracając do tematu: nie każdy ma cierpliwość do wiązania chusty, ja wolałam nosidełko, bo było usztywniane i wystarczyło je zapiąć. Nie wiem czy umiałabym zawiązać chustę, mimo, że są instrukcje. Zależy też od dziecka, bo jeżeli będzie wiercioch to raczej trudno będzie zawiązać samemu chustę, choć są matki które sobie z tym radzą i które za to podziwiam.

2015-05-10 10:35

manndarynka - skoro nie lubisz prasować, to tego nie rób :) No chyba, że jest podejrzenie, że maluszek będzie alergikiem, czy coś. Wypierz w wysokiej temperaturze w płynie dla dzieci i wywieś na słońce ;) Ja nie prasowałam ciuszków córeczki i nic jej nie było. A skoro tak tego nie lubisz i nie masz czasu, to się nie zadręczaj ;p