Chodzik-czy warto?

Ja się nawet nie denerwuję i nie słucham, bo ona uważa swoje ,a ja swoje :)  Karmiłam tylko piersią do prawie 6 miesiąca ,więc nie rozszerzałam diety wcześniej o pokarmy domowe. A ciągle słyszałam koło 4 miesiąca -" daj jej w końcu jakiś kartofel z masłem". Mówiła tak choćbym dziecko głodziła ,a moja córka na samej piersi tak pięknie przybierała ,że nawet pani doktor pytała czy ona na samej piersi ,bo dużo i szybko przybiera na wadze. 

Nie ma co dziewczyny :* Słuchajcie same siebie i róbcie wszystko tak jak Wy uważacie :) Wiecie najlepiej co Wasze dzieci potrzebują :) Sama się tego trzymam :) 

Z rozszerzaniem diety to chyba jeszcze bardziej jest gorzej, eksperta od tego łatwo można znaleźć i wysłuchać co ona podawala swoim w tym wieku 

My jeszcze czekamy aż syn bardziej stabilnie zacznie siedzieć a myślę że już niedługo to nastąpi 

Teraz dostaje owoce do smoczka ugotowane warzywo żeby sobie mógł smaki poznawać 

Jeżeli chodzi o krowie mleko też czytałam że dopiero po 1-2 roku można dopiero podać a moja znajoma już teraz podaje dziecko (7-8miesiecy) stwierdziła że wszystkiego po trochu będzie mu dawała 

Jaka jej powiedziałam że przecież jeszcze nie można podawać krowiego mleka to stwierdziła że przecież typowo krowiego nie podaje tylko z kartonu ja nic więcej się na ten temat nie odezwałam 

Bo przecież pouczać nie będę tym bardziej że sama ciągle się wszystkiego uczę i każdy wie lepiej co jest dobre dla jej dziecka 

I też tak jak piszecie kiedyś było inaczej inne zwyczaje w karmieniu ubieraniu itp teraz to się pozmieniało i te stare rady co pamiętają nasze mamy odeszły i już się tak nie robi 

Ale uważam też że nie wszystkie stare rady są złe są nowe które ułatwiają nam wiele rzeczy ale patrząc na to jak to się wszystko szybko zmienia za kilka lat pewnie to co teraz my robimy będzie źle i znajdą jeszcze lepsze metody �

Nasze dzieci podrosna i będzie to samo co z naszymi mamami same bd doradzać bo przecież my tak robiliśmy xx

Tak jak piszecie to jest temat rzeka Każda mama będzie miała na ten temat inne zdanie Ja osobiście wychodzę z założenia że może nie jest to nic dobrego rewelacyjnego natomiast tak jak napisałam niżej jeżeli to ma być jakaś tam delikatna pomoc w naszej codziennym funkcjonowaniu która ma trwać chwilę Myślę że wszystko z umiarem i nie powinno zaszkodzić naszym maluchom natomiast właśnie taka delikatna pomoc nie siedzenie w chodziku cały dzień tutaj już Każda mama chyba indywidualnie musi powalczyć ze swoim sumieniem z tym co uważa w tym temacie i zadecydować jak ona postąpi w tej sytuacji

Właśnie ja córeczce chcę kupić ten jeździk pchacz bo ostatnio jak była u dzieci siostry to chłopaki go mają to super się na nim czuła. A teraz ciepło na dworze i będzie coraz cieplej to można go i na dwór wziąć. 

Valentina mnie takie złote rady rozwalają poprostu, o tym dodawaniu cukru do wody słyszę od teściowej non stop bo moja nie chce pic wody. Na to że kiepsko nam idzie rozszerzanie diety też dostałam równie złotą radę że to może daj jej czekoladki niech sobie zje słodkiego. Kolejna równie złota albo jeszcze lepsza rada że za bardzo się z nią cackam i powinnam bardziej na siłę ją karmić. 

Ja pierwszemu dziecku kupiłam taką kostkę edukacyjną pchacz bo ma hamulec w razie upadku przez dziecko. Tylko nie był zainteresowany 

Dostał chodzik pchacz z kostkami i do tej pory lubi bawić się jednak jest wywrotny przy nauce chodzenia.

Mamy jeździk pchacz ale było trzeba syna wozić bo sam tylko wstawał przy nim ale sam odpychając się nie chciał. 

Mam nadzieję, że drugiemu dziecku bardziej przydadzą się;) 

Zawszę będziemy otrzymać te złote rady" ale róbmy tak jak nam sumienie podpowiada nie nie zwracajmy uwagi na czyjeś uszczypliwości bo to tylko na nas zke wpływa co poprostu nie jest nam potrzebne

Oooo to to … macie racje ;) 

Jej a z tym słodzeniem wody to i moja babcia , dodaj cukru bo tak to się nie napije albo miodu a miód można dopiero od roku . I nie dodałam nic a jeden i drugi pije wode bez niczego ;) albo Żebym normalne mleko krowie dawała do pica a przed rokiem nie wolno bo nerki źle pracują i mama moja tego nie rozumie i mówię ze teraz jest właśnie lepsza wiedza w tym temacie , są wieloletnie badania a kiedyś tego nie było . 

Właśnie najważniejsze mieć własny rozum ;) 

Dokładnie :) A jeśli chcemy rady to sami o nią prosimy :) m.in tu na forum :) I możemy poczytać faktycznie wielu rad ,wielu mam ,które mają dzieci w podobnym wieku :) Każda ma inne dziecko ,każda inne problemy :) I tu możemy wymieniać się swoimi doświadczeniami :)