Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zakupy (860 Wątki)

SZU misie

Data utworzenia : 2015-06-10 09:07 | Ostatni komentarz 2019-01-03 13:45

summerwave

15424 Odsłony
254 Komentarze

Czy któraś z mam słyszała o tym produkcie? Podobno to nie jest zwykła maskotka dla maluszka. Imituje również dźwięki zbliżone do dźwięków słyszanych przez maleństwo jeszcze w brzuszku mamy, lub suszarki. Ma działać uspokajająco i wyciszająco na noworodka. Czy ten gadżet się sprawdza?

2015-06-10 15:07

Ja nawet ostatnio brałam udział w konkursie gdzie właśnie do wygrania był taki misiu, ale nie udało się. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, ze jak dla mnie to zbędny gadżet, ale synek jak był bardzo malutki to nie był płaczliwym dzieckiem. Ale pewnie znajdą się maluszki, które polubią takiego misia i te melodyjki. jak ze wszystkim i z tym nie wiadomo czy trafi się w upodobania dziecka. jak dla mnie wystarczy jak matka karmi dziecko piersią i już wytwarza się tak niepowtarzalna wieź miedzy nimi i maluszek czuje się bezpieczny, czuje bicie serca swojej mamy, cieplo, jej zapach. Mi nie było dane długo karmić piersią, ale bardzo dużo nosiłam synka na rączkach i spiewalam kołysanki, które nuciłam synkowi jak był jeszcze w brzuszku.

2015-06-10 13:03

O samym szumisiu słyszałam bardzo dużo. Ostatnimi czasy jest to bardzo znana i polecana maskotka dla dzieci aby ułatwić im zasypianie. Dużo opini o tych misiach można znaleźć na blogach innych mam

2015-06-10 11:56

A ja słyszałam polecane do uspokojenia dzieci do 4 mc. Może to i fajna sprawą ale chyba coś ponad 100 zł kosztuje jak ktoś nie ma na co wydawać pieniędzy to czemu nie.... moje dziecko też zasypia jak zacznę odkurzac suszarkę też toleruję ale nie ma to jak bliskość mamy na uspokojenie. Kiedyś nasze mamy sobie radziły bez tych wszystkich udogodnień np my dostalidmy w prezencie od moich rodziców leżaczek bujaczek z Bright Starts nie powiem taki ciekawy w Smyku ponad 300 zł kosztuje ale to był zbędny kompletne wydatek bo moja mała wogole nie chece E tym siedzieć i po co było tak wydawać pieniądze. Jak najlepsze są ręce mamy :-)

2015-06-10 11:05

Slyszalam o tym. Ale jak dla mnie po co wydawac pieniadze na misia ? U nas sie sprawdza odkurzacz albo suszarka do wlosow.. tylko wlacze maly ziewa i go to usypia. Ostatnio w nocy byl tak marudny.. znalazlam na youtube nagrany dzwiek odkurzacza, puscilam, synek sie uspokoil :)

2015-06-10 10:56

Dla mnie też taka maskotka to zbędny wydatek. Nigdy nie będziemy w stanie odtworzyć maluszkowi po urodzeniu takich warunków, jakie miał w brzuszku. Tak jak pisze Beti, dobrze jest śpiewać piosenki, które dziecko słyszało w brzuszku, znane melodyjki. U mnie sprawdzało się radio, które miałam włączone w ciąży praktycznie cały dzień, później córka zasypiała przy nim. Teraz chyba maleństwo będzie się uspokajało przy dźwiękach "burczenia" laptopa, który od jakiegoś czasu mi się psuje, a spędzam przy nim dużo czasu, bo piszę pracę dyplomową. Generalnie jestem za rozwagą przy wydawaniu niemałych pieniędzy na "cudowne" nowości. Prawda jest taka, że nawet najwspanialszy gadżet nie zastąpi bliskości mamy, a myślę, że na początku tego dziecku najbardziej potrzeba.

2015-06-10 09:49

Nie słyszałam o takiej maskotce. Kiedyś oglądałam program na polsat Cafe o porodach i była tam kobieta, która będąc w ciąży przykładała do brzucha ten mechanizm grający z karuzelki do łóżeczka i jak tylko urodziła to dziecko strasznie płakało, a jak mu nakręcili melodyjkę to od razu się uspokoił. Wolałabym takie rozwiązanie, a taki miś to z pewnością kosztuje majątek. Mojemu starszemu synowi będąc w ciąży z drugim śpiewałam piosenkę o żabce, a teraz młodszy tylko przy tym zasypia. Mogę śpiewać inne piosenki, ale zasypia dopiero przy żabce. Więc jak dla mnie ta maskotka to zbędny wydatek, bo dziecko uspokaja się zależnie od tego co mama robiła będąc w ciąży.