Zabawy (160 Wątki)
Poskromienie coreczki.
Data utworzenia : 2018-03-02 14:03 | Ostatni komentarz 2018-04-10 23:43
Dziewczyny macie może sposób jak nauczyc córke 16miesiecy chodzenia za raczke,albo chociaz zeby nie uciekła i przychodzila jak ja wołam?. Moje dziecko na spacerze jest jak sory za okreslenie"pies spuszczony z łańcucha" idzie przed siebie nie czekajac na nikogo i nie reagujac na nasze wołania. A jak ja chcemy zlapac za raczke to kest histeria i rzucanie sie po chodniku. Ostatnio nawet probowalismy isc w przeciwna strone bo myslelismy ze jak zobaczy,ze sie oddalamy to bedzie szla w naszym kierunku,ale gdzie tam. We wozku nie chce jezdzci konczy sie to placzem . W sklepie tez ucieka .
Konto usunięte
2018-03-20 21:40
Należy dziecku tłumaczyć, ale warto wspomnieć o tym, że powinnyśmy mówić krótko, rzeczowo, jasno. Dziecko nie wysłuchają naszego monologu. Trzeba robić tak i tak bo tak ... Nie wolno bo ... I koniec dyskusji. Czasami jak słyszę wywód rodzica do dziecka, a dziecko już dawno nie zainteresowane tematem :) Dzieciaki nie potrafią się długo koncentrować.
2018-03-20 18:34
Szelki mogą nie zdać egzaminu bo skoro za rączkę nie chce to znaczy , ze jest typem człowieka wolnego ze tak powiem ... jest to dla nas rodziców uciążliwe i dość niebezpieczne dla samego dziecka ale są sposoby ...można zaangażować dziecko w pomoc - pchanie wspólnie wózka albo pomoc w noszeniu zakupów z wagi piórkowej :D a może wypróbuj rower który będziesz pchała może sie bardziej spodoba ? Na pewno nie mozesz na uciekanie pozwolić w miejscach gdzie porusza się dużo ludzi naraz , jezdzi dużo rowerów czy samochodow ze względów bezpieczenstwa ... wyznacz terytoriom gdzie moze sobie pozwolić na hasanie ? park typowo trawnikowy albo jakiś ogród czy plac zabaw ( ale nie w godzinach szczytu ) ciężko coś doradzic bo uważam , ze niektóre dzieci są po prostu szalone ,ze sie tak wyrażę ..jesli bedziecie rozmawiać , ze nie wolno , ze niebezpiecznie itd to uważam , ze z czasem załapie o co chodzi ...małe dzieci mimo wszystko rozumieją sporo :)
Konto usunięte
2018-03-20 11:25
magros, jest w tym trochę racji - jeśli teraz jest problem z "ogarnięciem" dziecka to jak sobie poradzi rodzic za dwa, trzy lata? Nie przywiążemy siedmiolatka. Choć sporo też zależy od osobowości dziecka, jego charakteru. Znam parę, oni spokojni, dziecko istny diabełek, nie usiedzi, nie posłucha.
2018-03-20 11:13
Najważniejsze to właśnie nie ulegać. Moja córa wie, że albo idzie za rękę albo wcale. Są miejsca gdzie może swobodnie biegać, np. na spacerze w lesie, ale są miejsce gdzie nie ma opcji na samotne wędrówki i ona doskonale o tym wie. I powiem szczerze, że jak ktoś stosuje szelki, smycze itd, to nie do końca sobie radzi i poszedł na łatwiznę.
Konto usunięte
2018-03-18 15:58
Świerczewska, jeśli musiałabym wybierać to plecaczek bardziej przypadł mi do gustu. Bransoletki - hmm, kajdanki :) Nie przemawiają do mnie ani smycze, ani szelki więc mam gorącą nadzieję, że tłumaczenie wystarczy.
2018-03-18 13:57
http://s.aliexpress.com/QzyUJ7rI?fromSns a moze takie "bransoletki"?? Moze to zacheci do chodzenia za raczke? http://s.aliexpress.com/rqiiQRre?fromSns albo taki plecaczek?
2018-03-17 22:04
Ja z tymi szelkami spotkałam się pierwszy raz 7-8 lat temu w stanach i powiem Wam ze mi również nie przypadły do gustu, jak smycz dla psa ;) no cóż każdy ma swoje zdanie...ja corke też uczyłam że nie wolno puszczać się samej i nie mogę narzekać bo się mnie słucha. Musisz tłumaczyć , pokazywać przykłady co się może stać . I być silną bo z czasem corka zmadrzeje ;) to taki okres też może być
Konto usunięte