Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1037 Wątki)

Wychodzenie na dwór w chłodne dni

Data utworzenia : 2014-12-02 20:46 | Ostatni komentarz 2015-03-09 19:32

Agusia8

17291 Odsłony
184 Komentarze

Chciałabym utworzyć nowy wątek,nie mogłam nigdzie znaleźć tego wątku.Wychodzicie z domu na dwór czy na spacery ze swoimi dziećmi w chłodne dni takie jak teraz są i przy przymrozkach?Mój synek ma 5 miesięcy i zastanawiam się czy mogę z nim wyjsc na dwór,ostatnio miał zapalenie gardła i katar,ale już mu przeszło i nie chce żeby znowu zachorował dlatgo pytam czy można wychodzić z takim małym dzieckiem na spacer żeby troszkę poczuł inne powietrze bo nie chce ciągle z nim siedzieć w domu,gdy było lato to wychodziłam z nim codziennie ale teraz jest tak zimno i taka pora że się choruje i panują wirusy.

2014-12-04 08:47

Czyli ja za grubo ubieram teraz swojego synka?Tak,przykrywam go jeszcze ciepłym kocykiem.Nie chce dziecka przegrzewać chce go tak ubierać żeby mu było nie za ciepło i nie za zimno,tylko nie wiadomo jak w taka pogode ubierać swoje dzieci.Czyli body z długim rękawem i kombinezon wystarczą? Ubieram jeszcze rajstopy i jakieś spodnie żeby nie były grube.

2014-12-03 23:13

Jak moja córeczka miala pól roczku , to wychodzilismy na krótki spacer nawet jak bylo -20, Ubieralam ja w body z dlugim rękawem, do tego rajstopki, kombinezon, wsadzalam ją w gondolę, przykrywalam ją kocykiem, i pokrowcem od gondoli, spacery w duży mrozy trwaly do 20 minut, to bylo mój sposoby na hartowanie :-)

2014-12-03 22:13

Judytka przez park do sklepu po chleb; ) Od kiedy zamieszkaliśmy w Irl tylko jak Kassi był gorączkujący nie byliśmy na dworze czyli na tyle miesięcy łącznie będzie 2 tygodnie; ) Tu przekonałam się do deszczu i jakbym miała w nim nie wychodzić to np. tydzień siedziałabym w domu; ) Jeszcze nie ma takiej typowej pory deszczowej ale zaraz powinna się zacząć a wtedy pada miesiąc-dwa bez przerwy; )

2014-12-03 22:05

Ja bym swojego dziecka tak grubo nie ubrała, szczególnie przy tak małych mrozach, choć wiadomo, że każde dziecko jest inne i ma inne odczucia temp. Przeczytaj sobie mój poprzedni post :) A przykrywasz czymś maluchem? Masz śpiworek?

2014-12-03 21:54

Jeśli ubieracie swoim dzieciom kombinezony to co zakładacie pod spód?Ja ubieram body z długim rękawem na to jakas bluzę,rajstop i spodnie czy to za grubo?

2014-12-03 21:44

Beatka, czytałam ten artykuł już wcześniej, ale nie ze wszystkim się zgadzam. Jak ja bym tak grubo ubrała dziecko, to na pewno by się zapociło i to porządnie,. Nigdy nie wpadłabym na to, by pod kombinezon ubrać rajstopy i jeszcze spodnie. Jak dla mnie spora przesada, a i dziecku w tylu warstwach na pewno nie dość, że za gorąco, to jeszcze niewygodnie. Dopóki nie było mrozu synek miał rajstopy i na to zwykłe spodnie, przy mrozie na rajstopy ma już spodnie ocieplane, a na górę tylko body z krótkim rękawem i bawełnianą bluzkę z długim (spodnie są na szelkach, więc kawałek ocieplanego materiału ma też na brzuchu i plecach), przy większym mrozie zastąpię ją swetrem, albo na tę bluzkę dostanie jakiś cieniutki sweterek, no i na to oczywiście kurtka. W tamtym roku ubierany był bardzo podobnie, z tym tylko, że wtedy był okryty ciepłym kocykiem (nigdy nie mieliśmy żadnych śpiworków do wózka), a teraz tylko pokrowiec na nóżki jakiś kocyk, z którego i tak się zaraz rozkopie - oczywiście jeśli akurat siedzi w wózku.

2014-12-03 21:10

Samanta , w deszczu i w ulewie? Gdzie wtedy spacerujecie?

2014-12-03 21:04

Z dzieckiem powinno się wychodzić codziennie na dwór. To jest dobre dla jego odporności, rozwoju. Za oknem mroźno i śnieżno? Nawet w takich warunkach spacerowanie może być przyjemne i bezpieczne – trzeba tylko zadbać o odpowiedni strój dla dziecka i wyposażenie wózka, które zabezpieczy maluszka przed mrozem i opadami śniegu. Podpowiadamy, jak ubrać niemowlę, wybierając się na spacer, gdy jest mróz i śnieg. Spacer zimową porą ma mnóstwo zalet. Najważniejszą z nich docenisz, gdy dziecko będzie nieco starsze i pójdzie do żłobka albo przedszkola. Codzienne spacery to jeden z elementów hartowania malca. Nic – oprócz karmienia piersią – nie wspiera tak skutecznie odporności dziecka jak spacerowanie z nim wówczas, gdy pogoda wcale nie zachęca do wyjścia z domu. – Tolerancji niskich temperatur możemy uczyć nawet noworodki – mówi dr Marek Pleskot, pediatra. – Wbrew pozorom mróz wcale nie jest przeciwwskazaniem do wyjścia na dwór nawet z bardzo małym dzieckiem. Noworodki urodzone w zimie zwykle wyprowadza się na spacer w czwartym tygodniu życia, ale zima zimie nierówna, podobnie jak maluch maluchowi. Jeżeli zima jest łagodna, temperatura powietrza nie spada poniżej zera, można wyjść na spacer tydzień wcześniej. Dokładne ustalenia powinny zostać podjęte podczas wizyty patronażowej – dodaje dr Marek Pleskot. – Trzy dni przed spacerami zalecane jest stopniowe przyzwyczajanie noworodka do chłodniejszej temperatury, tzw. werandowanie. Ubrane jak na spacer dziecko należy ułożyć w wózku lub łóżeczku przy szeroko otwartym oknie. Pierwszego dnia wietrzymy 15 minut, w kolejnych dniach stopniowo o kwadrans dłużej. Należy zrezygnować z zimowego spaceru z młodszym niemowlakiem, gdy temperatura spada poniżej –10°C. W wietrzne i wilgotne dni z temperaturą poniżej –5°C też lepiej poczekać na poprawę pogody. Natomiast dla starszych niemowląt i dzieci nie istnieje ścisła granica temperatur. Już z 6-miesięcznym niemowlęciem można wychodzić na spacery niemal przy każdej pogodzie, nawet jeśli pada deszcz lub śnieg – dodaje nasz ekspert. – Lecz aby spacer dostarczył korzyści, nie stając się przyczyną kłopotów, skórę dziecka trzeba odpowiednio zabezpieczyć przed niską temperaturą i wiatrem. I rzecz jasna pamiętać o stroju odpowiednim na zimowe przechadzki. Jak ubrać niemowlę na spacer, gdy jest mróz? Noworodki nie potrafią utrzymywać stałej temperatury ciała, bo ich system termoregulacji nie działa jeszcze sprawnie. Uczą się tej umiejętności przez pierwsze dwa miesiące życia. Ale jeszcze długo później niemowlę będzie marzło bardziej niż np. przedszkolak i szybciej się przegrzewało. Leżący w wózku malec zmarznie szybciej niż dziecko, które podczas spaceru biega po śniegu. Ale zbyt ciepło opatulony bobas przeziębi się równie łatwo jak wtedy, kiedy będzie zbyt lekko ubrany. Jak znaleźć złoty środek? Malca trzeba po prostu ubierać stosownie do pogody. Maluch, który siedzi w wózku, w chłodny dzień powinien być ubrany nieco cieplej niż rodzic, a konkretnie – mieć o jedną warstwę ubrania więcej. Najlepiej ubrać go na cebulkę, by w razie potrzeby można było bez trudu tę jedną warstwę zdjąć. Dziecko śpiące w wózku trzeba dodatkowo przykryć kocem. Trzeba przy tym pamiętać, by strój nie krępował ruchów dziecka. Warstw odzieży nie może być zbyt dużo. Maluszkowi będzie najwygodniej i najcieplej, jeśli założysz mu body z długim rękawem i rajstopki albo półśpiochy. Bielizna powinna dobrze przylegać do ciała, ale nie może być za ciasna. Kolejna część stroju to ciepły sweterek albo bluza z polaru oraz spodenki – najlepiej dresowe (w dżinsach dziecku będzie bardzo niewygodnie). Jaki kombinezon dla dziecka będzie najlepszy na mróz? Tak przygotowanemu maluszkowi zakładamy kombinezon. Dla noworodków i niemowląt najbardziej praktyczne są jednoczęściowe, z kapturem, doszytymi stópkami i rękawiczkami. Do wyboru są dwa rodzaje: z nogawkami albo ze śpiworkiem. Dobrze, jeśli kombinezon jest uszyty z bawełny albo innej oddychającej tkaniny – wtedy masz pewność, że dziecko nie będzie się zanadto pocić. Powinien być ocieplany (np. watoliną czy poliestrem), i dodatkowo wyłożony polarem. Unikaj kombinezonów ocieplanych naturalnym puchem – może on uczulać malca. Jeśli kombinezon ma kaptur, na główkę możesz założyć dziecku cieńszą czapeczkę z bawełny (a na nią kaptur). Jeśli nie ma, maluch powinien mieć ciepłą, grubą czapkę z wełny albo polaru. W obu przypadkach czapeczka powinna mieć nauszniki, chroniące uszy przed mrozem, i wiązanie pod szyją. Maluszkowi trzeba też założyć rękawiczki. Jeśli nie są doszyte do kombinezonu, kup je osobno. Muszą być lekkie, ale ciepłe. Najlepsze są z gęsto tkanej wełny albo polarowe. Jeśli mają łączący je sznureczek, odetnij go – taki maluch na pewno ich nie zgubi. W żadnym wypadku nie podkładaj sznurka pod plecki dziecka – będzie go uciskał. Co jakiś czas trzeba sprawdzać, czy maluszkowi nie jest za chłodno albo za gorąco. By to ocenić, najlepiej dotknąć karku malca. Jeśli skóra jest sucha i ciepła, wszystko jest w porządku, jeśli zimna – dziecko marznie i trzeba je dodatkowo ubrać albo wrócić do domu, a jeśli spocona – maluszkowi jest za gorąco, i w takiej sytuacji trzeba jak najszybciej wrócić z nim do domu (rozbieranie spoconego dziecka na dworze skończy się infekcją). Wychodząc na mróz z niemowlakiem, pamiętaj o kremie Trzeba również chronić przed mrozem te części ciała, które nie są osłonięte ubrankiem, czyli buzię dziecka. Osłonięcie twarzy szalikiem to niezbyt dobry pomysł – na włóknach tkaniny osiada powietrze, wydychane przez malca. Gdy zamarznie tuż przy skórze, może ją podrażnić. Najlepiej po prostu posmarować buzię dziecka specjalnym kremem ochronnym, przeznaczonym do stosowania w mroźne, wietrzne dni (np. Johnson&Johnson, Flos Lek, Nivea, Hipp, Dax Cosmetics, pielęgnacyjny sztyft Palmers). Takie kremy tworzą warstewkę, która niczym uszczelka nie dopuszcza mrozu bezpośrednio do skóry. Nie znaczy to jednak, że buzia dziecka nie będzie po spacerze zaczerwieniona od mrozu, ale taki krem nie dopuści do powstania odmrożeń. Dobry krem ochronny powinien zawierać zarówno składniki ochronne (na przykład cold cream, wosk pszczeli, pantenol), jak i łagodząco-nawilżające (olejek ze słodkich migdałów, witaminę E, bisabolol). Dobrze, jeśli zawiera również mineralny filtr przeciwsłoneczny o faktorze minimum SPF 15 (ma go np. krem Emolium i Skarb Matki). Wiele kremów można stosować od pierwszego dnia życia (np. Dax Cosmetics, Avene), ale są też takie, które nadają się dopiero dla dzieci powyżej 6. miesiąca życia (np. Nivea Baby). Krem nakładaj zawsze przed wyjściem na spacer, by chronić skórę dziecka od samego początku. Porcję kremu wielkości orzecha laskowego delikatnie nałóż na policzki, czoło, nosek, brodę i wargi maluszka, po czym wklep. Kosmetyku nie należy wcierać, bo tarcie może uszkodzić delikatne naczynia krwionośne. http://www.mjakmama24.pl/rodzice/bezpieczenstwo/poza-domem/czy-wychodzic-z-dzieckiem-gdy-jest-mroz,233_3828.html