Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1060 Wątki)

Używane rzeczy dla dzieciaczka.

Data utworzenia : 2017-10-07 13:57 | Ostatni komentarz 2021-01-21 20:32

Daria.S

2710 Odsłony
40 Komentarze

Nie jestem pewna czy umieszczam wątek w dobrym dziale ale ten akurat wydawał mi sie najodpowiedniejszy. Wrzucam link do artykułu o używanych rzeczach dla dziecka i pytam co wy na to. http://www.mamoholiczka.pl/2017/05/kupuj-dziecku-uzywanych-rzeczy.html Przyznam się wam że ja osobiście mam dla chłopców sporo używanych rzeczy zarówno ciuszki jak i buty chociaż w zdecydowanej większości sa to rzeczy od znajomych. Oczywiście Ksawciu chodzi w rzeczach po Ignasiu i nie widze w tym nic złego. Nie dopuszczalne natomiast jest dla mnie używanie po obcych smoczków, gryzaków czy butelek. Gdzieś nawet kiedyś usłyszałam ze bawełna uprana co najmniej 10 razy jest najlepsza do używania chociaż przyznaję że nie zagłębiałam sie w temat i nie wiem ile w tym prawdy.

2017-10-19 16:42

W łóżeczku warto jednak kupić nowy materacyk dla kolejnego dziecka.

2017-10-19 14:05

Ja mam tylko ubranka używane po synku szwagierki, przekazała nam też kilka zabawek. Wózek, łóźeczko i pościel ma nowe. Przy kolejnym dziecku wózek zostanie ten sam, tak samo jak łózeczko :-). Jeśli chodzi o smoczki itp to nigdy nie dalabym dziecku takiego produktu używanego.

2017-10-19 13:54

Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to że rodzice mają świadomość że powinni fotelik wymienić a tego nie robią. To przeraża mnie najbardziej. :( zamiast zgłosić to policji że jest fotelik i mógł ulec awarii/zniszczeniu ehhh oby nic się nie stało i nigdy nie załowali swojej oszczędności. Tego im życzę z całego serca mimo że nie znam... Noni przede wszystkim powinni sprawdzić czy sterowan i plastiki są całe nie połamane. Kurcze przecież to takie podstawy... Ja też gdybym miała kupić używany fotelik to wolałabym kupić tańszy ale nowy i mieć pewność że nic mu się nie stało że nie uczestniczył w żadnej kolizji i moje dziecko jest w nim bezpieczne. Jednak dla mnie bezpieczeństwo mojego dziecka to podstawa. Ja smoczek mało używany bo Syn nie chciał też zostawiłam na pamiątkę. Ale dla cory smoczki, gryzaki i butelki obowiązkowo nowe.

2017-10-19 12:50

Ja nie rozumiem oszczędzania na tak ważnych rzeczach jak fotelik. A potem płacz i lament ze jednak można było zmienić fotelik. Ale masz racje Agn nie ma co z "ekspertami" dyskutować.

2017-10-15 21:45

U nas też smoczek na pamiątkę został a nawet kilka bo miałam w planach je pomalować darka w sprayu biała i przykleić do ramki na obrazki w pokoju małego żeby zrobić taka ramkę 3d ale w końcu jakoś nie było mi po drodze i dalej leżą w szufladzie może kiedyś się za to zabiorę ;) A z fotelikiem oni wiedzieli że tak by wypadało ,mogli choc policjantow zapytać, już nawet nie pytałam czy sprawdzili co się dzieje pod odbiciem czy plastiki i styropian nie są połamane bo jakoś mimo swojej wiedzy bardzo lekko potraktowali temat, jakby zaznaczając że spece od tego głupoty gadają że każą robić takie rzeczy :/ No jak ktoś mądrzejszy od specjalisty w dziedzinie to ja już zamilkłam, bo chyba szkoda wchodzić w dyskusję:/

2017-10-15 17:50

Ewcia, butelek czy smoczków po córce też nie zostawiam, tzn pierwszy smoczek zostawiłam na pamiątkę :) a dla drugiego maluszka w przyszłości to wszystko nowe. Chociaż mąż miał focha jak wyrzucałam, bo mówił, że niezniszczone, że szkoda, po co... Agn, co do fotelika to obstawiam, że nawet nie wiedzieli o takiej możliwości, że mogliby coś dostać. Przykre, dlatego właśnie jeżeli używany fotelik to tylko od najbliższych, gdzie mamy pewność, że ten fotelik jest naprawdę bezwypadkowy.

2017-10-13 22:08

Wiadomo fotelik gryzaki smoczki wszystko nowe ale ubranka bez przesady. Tym bardziej te pierwsze przecież często dziecko ma je na sobie ledwie kilka razy nawet nie widać śladu używania. Ja kupiłam na ciucholandzie cała masę ubranek wypralam wyprasowalam i wszystko jest w porządku.

2017-10-13 17:13

My mieliśmy na start sporo używanych rzeczy jako że często trafiałam takie z metkami (prałam je wieeele razy z podwójnym płukaniem, a te z metkami możliwością prania w 60stopniach wrzucałam na taką własnie temperaturę), od znajomych nie mieliśmy nic bo siostry chłopaki urodzili się w miesiącu letnim a nasz synek w zimowym więc kompletnie im się rozjechały rozmiary ;) Również czytałam że uprana wielokrotniw bawełna jest bezpiczniejsa dla skóry małego dziecka niż nowe ubranka ze sklepu uprane tylko raz a to wszystko przez zawartość barwników w tkaninach bardzo czesto pochodzenia chemicznego, mało kiedy to tylko naturalne substancje, dlatego też uważam że jak najbardziej ma to sens :) No i u nas na 90% też będzie drugi synek, choć to dopiero 15tc więc ja jeszcez się wstrzymuje z pewnymi zapewnieniami do usg połówkowego ;) i w sumie cieszę się bo duzo rozmiarów powyżej 62 kupowałam nowych na wyprzedażach albo i nie ;) i przynajmniej nie będę teraz oddawała za bezcen jeśli info synkowe się potwierdzi :) Jeśli chodzi o materac to kupujemy nowy i do łożeczka dostawnego i do normalnego już później, przez wygniecenia których nie widać a są. Buty po synku oddajemy/sprzedajemy z bólem serca bo mało nie kosztują ale wiem, jak ważne jest to by wkładka była nowa. Fotelik z bazą wykorzystamy też po synku jako że nie brał udziału w kolizji, jakbym miała kupować używany to jednak zdecydowałabym się na tańszy(bez bazy) ale nowy z gwarancją i pewnością, no chyba że od siostry i miałabym 200% gwarancji ze bezwypadkowy bezkolizyjny i zawsze sprawdzajmy date produkcji, bo wiele z łupin ważnych jest 5lat, później producent nie daje gwarancji na to ze ochroni dziecko tak jak powinien. Nawet ostatnio byliśmy u znajomych byli też inni ich znajomi którzy sami przyznali, że mieli bardzo gwałtowne hamowanie i ktoś strzelił im w tył auta i wiedzą że w sumie powinni fotelik wymienic alee tego nie zrobią.. cóż zapewne pójdzie do sprzedazy jako bezwypadkowy.. a wystarczyło zgłosić to podczas pogadanki z policją bo i tak spisywali dokumenty odnośnie kolizji a na nowy dostaliby cześć kasy z odszkodowania oc sprawcy dlatego nie rozumiem ale ich wybór.. dlatego ja już nawet dalszym znajomym w tym temacie bym nie zaufała niestety.. Zabawki plastikowe interaktywne mamy po siostrzeńcach, częśc nowych ale gryzaki np to dla mnie jak smoczek i butelki do wymiany po jednym dziecku na nowe koniecznie.