Szczepienie Covid w ciąży

Ja straciłam Tatę z powodu Covida. Rodziłam dziecko, a jednocześnie traciłam bliską mi osobę. Wystarczyły 3 tygodnie. Nikt mi więc nie wmówi, że to nie jest niebezpieczna choroba. Fakt, że wiele osób przechodzi tę chorobę bardzo łagodnie, ale w pewnej grupie ludzi, obarczonej ryzykiem zbiera ona śmiertelne żniwo. I nie mówię tylko o moim tacie. Moja mama pracowała jakiś czas na oddziale covidowym i w całym swoim życiu się tyle śmierci i dramatów ludzkich nie naoglądała, co przez te parę miesięcy. Przyjmują człowieka przytomnego i nawet w dobrym stanie, a dzień później już go nie ma.

Jeśli chodzi o mnie, to 2 tygodnie temu przyjęłam drugą dawkę Moderny i jestem już w pełni zaszczepiona.

Tak dokładnie 

To zależy od przychodni chyba ;) bo u nas ciagle o tle trąbią;( 

Ale moze to tez hyc na ze duzo ludności tutaj mieszka I większe ryzyko zakażenia, a może poprostu ze względu ze pani doktor jest bardziej skrupulatna nie wiem;)

W pracy również jest temat powielany ale mamy duza stycznosc z klientem wiec moze dlatego ja się nie szczepiłam, zadko choruje ale jak mnie cos złapie to juz trzyma ;(

Jak corka zachorowała na grypę to tez był jej duzy w tym czasie przyrost, kolezanka z pracy myslala ze ściemniam bo nie wierzyła  w grypę do poki miesiac później jej mama nie zachorowała i również trafila w ciezkim stanie do szpitala.

Mam wrazenie ze grypę ten temat zastąpił Covid bo na ten czas nie mamy na niego odporności 

Anita w przychodni nie proponuja szczepienia sa tylko ulotki.na kazdym kanale w tv o tym nie mówią i ministerstwo nie trąbi by sie masowo szczepić na grypę wiec ja na to patrze w ten sposób....owszem sa spoty reklamowe o grypie ale nie strasza nią społeczestwa by sie szczepiło.

Grypa nie jest tematem tabu, natomiast mniej już o niej mówimy, bo mamy jako taką odporność. Jednak gdy gryupa się pojawiła na  świecie po raz pierwszy również zdziesiątkowała społeczeństwo... Jest to bardzo niebezpieczna choroba i ma straszne powikłania, ale już się o tym nie mówi. Tak naprawdę na grypę rzadko chorujemy - jej leczenie zazwyczaj odbywa się w szpitalu:/ 

Covid jest tak samo groźny jak inne choroby tylko zależy jego przebieg od naszego organizmu po prostu

Oj Weronisia nie zgodzę sie ze o grypie nie mówiono,  co roku jak bylnsezon grypowy to był  temat grypy szczepionek i ryzyka jakie niesie grypa.

4 lata temu  z corka wylądowaliśmy w szpitalu po długiej błędnej diagnostyce pediatry;( gdzie grypa zaatakowała corke i nie bylo dobrze;(

Potem juz co roku w gabinecie lekarz nas pytał o to czy dziecko było szczepione.

W pracy podobnie, były zapisy na darmowe szczepienia jak tylko jesień przychodziła, wiec dla mnie nie był to temat tabu, może dlatego że mieliśmy z grypą styczność, ale to też był czas gdzie w koło  mojego otoczenia ktoś ją przechorował

Anita-1981 

Oj tak trochę osób odeszło od nas w tym okresie .... ciężki czas dla wszystkich