Szczepienie Covid w ciąży

Jestem w ciąży i na razie się nie szczepię, ale po porodzie od razu się zapiszę i mam zamiar przyjąć szczepionkę. Jakoś tak pewniej się będę wtedy czuła.

Wszystko zależy przede wszystkim od konkretnego organizmu. A będąc w ciąży nie zaszczepiłabym się.

Marta K a widzisz moj kolega bym bardzo chory po astrze ja myślę że to nie zależy od szczepionki tylko od organizmu jak ja przyjmie

Moja teściowa miała Astrę bo jest nauczycielką. Ani po pierwszej ani po drugiej dawce nic jej nie było. Troszeczkę ją ręka bolała, ale minimalnie. Za to jej koleżanki ze szkoły szczepione również Astrą podobno przeszły strasznie szczepienie i brały zwolnienie lekarskie... Nie ma zasady... 

Ja jedynie zauważyłam, ale to na nikłej próbie badawczej, że jak ktoś ciężko przechodził Covid, to ciężko przejdzie też szczepienie. A jeśli ktoś nie przechodził Covidu lub przechodził bezobjawowo lub a tak małymi objawami, że nie wiedział o tym, to i szczepienie będzie lekkie. 

Martyna a byłam na wyjeździe i zrobiłam sobie urlop od komórki :) 

Moja cała rodzina jest po szczepieniach. 

Ja i mąż szczepiliśmy się od razu na początku, czyli Pfizerem ja w sylwestra 1 dawka ból ręki, lekkie zmęczenie, mąż ból ręki. 2 dawka połowa stycznia ból ręki oboje. 

Moi rodzice oboje są po dwóch dawkach Pfizer oboje ból ręki, mama po pierwszej dawce nieco dreszczy po drugiej ból ręki. 

Siostra i jej mąż po Modernie siostra dreszcze, oboje ból reki.

Brat z żoną po Astrze, osłabienie, ból ręki i stan podgorączkowy po pierwszej dawce, po drugiej ból reki. 

I najmłodsza siostra lat 17 po pierwszej dawce Pfizera nawet bólu reki nie maila. 

Ja oznaczyłam sobie przeciwciała 2 dni temu, czyli pół roku od 2 dawki i mam wysokie więc odporność jest. Ani razu nie byłam chora nawet w tym półroczu. 

Ja byłam szczepiona Pfizerem i miałam tylko ból ręki w miejscu ukłucia, moja mama i siostra również bez większych objawów. Teraz boję się kolejnego szczepienia ale ze względu że jestem teraz na antybiotyku i organizm jest osłabiony 

U mnie szczepili się rodzice i siostra, wszyscy Astrą.

Tata miał szczepienie o godz. 18 to dopiero drugiego dnia przed południem go rozłożyło. Miał podwyższona temperaturę i ogólnie czuł się bardzo osłabiony, jakby na grypę, dreszcze miał i przeleżał resztę dnia w łóżku. Kolejnego dnia było już ok ale ręka go dalej bolała. 

Mama z siostrą miały szczepienia ok 15 i mama już w nocy miała dreszcze, podwyższoną temperaturę i osłabienie jak na grypę. Drugiego dnia było nieco lepiej, bez temperatury ale cała była obolała a ręka bolała jeszcze kolejnego dnia.

Siostra zniosła to najlepiej bo tylko kolejnego dnia ręka ją mocno bolała w miejscu ukłucia. 

Drugiej dawki jeszcze nie mieli.

W pracy byli szczepieni astrą i sporo osób na drugi dzień nie przyszło do pracy. Objawy jak wyżej. 

Niedawno mieli już drugą dawkę ale nie rozmawiałam od tamtego czasu z nikim więc nie wiem jak to znosili.

Koleżanka miała Pfizera i mówiła, że też się na drugi dzień czuła jak na grypę (jak wyżej)

A kierownik 62 lata podobno załatwił sobie (początkowo mial mieć astre) Johnsona (jednodawkową) i zero niepozadanych objawów.

u mnie tescie sie zaszczepili bo wszyscy sie szczepią druga dawka silny ból reki osłabienie sennosc...

Nati teraz silne organizmy  a co te preparaty wszczepione robią w organizmie to dopiero za kilka lat wyjdzie...