Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1055 Wątki)

Podjadanie

Data utworzenia : 2014-04-07 11:36 | Ostatni komentarz 2014-05-05 20:23

Proud Mommy

5385 Odsłony
26 Komentarze

Pani Doktor, córka ma 19 miesięcy i waży 11,2 kg. Jeszcze kilka miesięcy temu jadła regularne 4-5 posiłków o w miarę stałych porach. Odkąd zaczęłam podrzucać dziecko prababciom, zauważyłam, że córka zjada mniejsze porcje tych regularnych posiłków, za to chętnie wyciąga rękę po cokolwiek do jedzenia między posiłkami. Po rozmowie z prababciami okazało się, że córka jest dokarmiana serkami homogenizowanymi i różnymi innymi, niekoniecznie zdrowymi, przekąskami. Oczywiście prosiłam, by tego nie robić, ale to trochę jak walka z wiatrakami. W każdym razie jestem ciekawa, czy mogę oduczyć dziecko takiego podjadania? Bo zakładam, że jest to w tym momencie nawykowe. Czy może się mylę i dziecko faktycznie jest głodne, dlatego tak chętnie daje się prababciom karmić? Z góry dziękuję za odpowiedź.

2014-04-14 17:11

To tak jak pisałam w innym wątku a propos soli. Poinformowałam obie babcie, że nie życzę sobie doprawiania obiadów solą. Jakoś mocno nie protestowały i to mnie trochę zaskoczyło. Co się okazało - zamiast soli sypały kucharek lub/i wrzucały kostkę rosołową/mięsną :| Wiecie, ja już tyle razy rozmawiałam, sugerowałam mniej lub bardziej delikatnie, ale to nie moje babcie (a męża) i może dlatego jest taka słaba reakcja. Mąż chojrak sugeruje, żeby w ogóle babć nie odwiedzać i nie zapraszać, ale wtedy ja nie mogę pojechać ani do szkoły rodzenia, ani na wizytę do lekarza, czy do UP. No w kropce zostaję. Więc jestem zdana na te kobiety, czy tego chcę, czy nie. Jakby którejś udało się wypracować jakiś myk na babcie/prababcie naszych maluchów, to koniecznie dajcie tu znać!!

2014-04-14 15:59

u nas nie skutkuje, u mnie słyszę co będziesz mi bronić rozpieszczać dzieci. Hmmm no włąsnie dla mnie to jest trucie, a nie rozpieszczanie, ale żadne argumenty nie trafiają

2014-04-14 14:44

u nas też babcie chcą jak najlepiej, moja Madzia miała zakręcenie na kinder jaja nie chodziło mi o czekoladę w nich bo mała jej nie jadła ale o cenę tego jaja i za każdym razem teściowa przychodziła do wnuczki z jajem, chciała na pewno dobrze ale przekonałam ją że za te pieniądze niech lepiej kupi małą książeczkę albo owoce dla małej poskutkowało ;)

2014-04-14 13:44

No właśnie. Podobno rodzina chce jak najlepiej, ale jak tłumaczysz, ze to co robią to czysty sabotaż Twoich działań, to od razu bunt na pokładzie i 'zamknij się gówniaro, bo co Ty wiesz o życiu i dzieciach' (nie żeby ktos mi zacytował takie zdanko, ale podobne rzeczy się słyszało) :P Dziś prababcia przyniosła nową porcję danonków. Mówię do niej, żeby nie dawała, bo dziecko i poprzednich nie zjadło (ja nie podawałam) i co słyszę? "W reklamie mówią, że danonki mają tyle wapnia". Aż mną zatrzęsło, ale grzecznie odparłam: "Tyle wapnia, ile ja brudu za paznokciami" :P Męża zatrudnię do konsumpcji :D

2014-04-14 09:42

ja musiałam wejsc i sie znowu wyzalic :) Wczoraj na urodzinkach szymona 6 letniej siotrzenicy Kacpuś został NAPCHANY dosłownie prażynkami solonymi ..kiedy sie o tym dowiedziałam ? w domu , znalazłam kawałki w bodziakach ... mała solenizantka ze starsza kuzynką zabrały kacpra do pokoiku za sciana ..doslownie 15 kroków od mojego miejsca , drzwi otwarte ..co chwile chodzilam i zagladałam ..K. siostra Szyma zawołała mnie na ogladanie zdjec ..i w tym czasie babunia zajeła sie czestowaniem mojego syna - podejrzewam ;) Sama nie wiem co mam robic :( Nie jadam tego ani ja ani szymon ..same E skladniki a Oni mi dziecko karmią tym :(? Juz odpuscilam jak dała mu konder jajko ... ok ma 14 msc i od czasu do czasu niech skubnie ...zreszta zjadł polowe i mi oddał..ale takie świnstwo ?? ;/

2014-04-13 23:26

Proud Mommy ja Cię świetnie rozumiem sama nawet dziś chciałam wyjść i nie mogłam bo nie zabiorę na deszcz dziecka a tam gdzie chciałam iść nie da się jechać. W każdym razie często jest tak, że po prostu trzeba cos załatwić i potrzeba pomocy. Powiem tak, ja czasem się zastanawiam co gorsze wrzeszczące dziecko w kolejce do załatwienia sprawy czy dziecko półroczne karmione czekoladą u dziadków. Moje dziecko z kolei po zjedzeniu czegoś nie w godzinie karmienia domaga się więcej i więcej i tak mi przestawiają cały schemat karmienia, bo był głodny wcześniej, albo dopychają dziś myślałam, że męża zabije że tak się wlecze z naszym powrotem do domu, bo babcia nakarmiła zupka dziecko i dała jeszcze kaszkę i soczek, bo co tam dziecko ma być głodne. Efekt taki, że dopiero zasnął bo płakał cały czas i sie budził (gdzie to na taki malutki brzuszek tyle jedzenia)

2014-04-13 14:20

Aleksandro, bardzo łatwo jest napisać komuś, by nie podrzucał dziecka rodzinie. Tylko szkopuł w tym, że nie wszędzie mogę/chcę z córką pojechać i potrzebuję pomocy osób trzecich, a wolę jednak by to była rodzina. Fakt faktem, ograniczyłam wizyty właśnie z tego względu, bo miałam już dość wysłuchiwania, że zrobiłam się wymagająca i ciężko mi dogodzić. Jak i tekstów typu "Kiedyś dzieci jadły to, co było i nic im się nie stało". No właśnie, tylko nasi rodzice danonków nie jedli, dostawali w rękę jabłko albo marchew i tego samego chciałabym dla swojego dziecka. Cóż, będę walczyć dalej :)

2014-04-13 13:41

Proud mommy mysle ze mała w cale nie jest głodna ..jest po prostu ciekawa nowych smaków , babcie dokarmiaja wszystkim jak leci i tak jak napisalas czyms mniej zdrowym - Ty tego nie robisz wiec smaku dziecko nie zna . Przykre ,ze babcie wbrew naszym zasadom probuja dogodzic dzieciaczkowi ..moja tesciowa robi to samo ..strasznie sie cieszy kiedy moze dac mojemu malemu kinder czekoladki z JEJ koniecznie reki ..wtedy pokazuje jaka to babcia nie jest dobra . ja powiedziałam mojej ze jak ma robisz mi na zlosc to z malym bedzie przebywac tylko pod moja opieka , bo zaczyna sie robic nie milo . Kiedys nie chcialam zeby dala malemu lizaka to odpyskowała ,ze Ona da jak mamy nie bedzie i od tego czasu podziekowalismy za jej pomoc :) sama nie jem cudkierków twardych tzw szklaków a ona bedzie mojemu dzieciaczkowi od malenkosci zeby truła ;/