Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1060 Wątki)

Pleśniawki u maluszków

Data utworzenia : 2013-02-21 23:11 | Ostatni komentarz 2021-01-05 16:53

Iwona

45182 Odsłony
158 Komentarze

Co wiemy na ten temat? Od czego mogą się pojawić? Jak wyglądają? Jak się ich pozbyć?

2014-10-31 08:28

My dostalysmy syropek po dwóch dawkach wszystko ładnie znikło z buzki

2014-10-28 23:05

U nas były bardzo delikatne, ale pani doktor poleciła Aphtin. Kilka kropelek na smoka i do buzi... pomogło od razu.

2014-10-28 18:51

Do tej pory nie wiedziałam co to pleśniawki i jak wyglądają ale teraz już wiem niestety moja małaa je na ustach i w buźce:-( jutro lecie z nią do pediatry

2014-01-25 17:08

Ja i mala mialysmy plesniawke. Jak ja przeleczylam nycyna to znowu. Pani doktor kazala małej dokladnie smarowac buzię wykonywać ruchy w buzi jakby scierajace osad ja musialam smarowac piersi. Troche nam zajęło wyleczenie ale potem juz nie bylo powrotu plesniawki.

2013-12-11 00:31

Masakra. Mój syn jest wcześniakiem i ten problem nas dotknął. Z jego pleśniawkami walczyliśmy 2 tygodnie. Niestety ja też zostałam zakażona. Kurczę przez to nie mogłam karmić. Taki był przy tym ogromny ból, że pokarm odciągałam ręcznie i podawałam w butelce. Syn po 2 tyg. wyzdrowiał, a ja dalej miałam problem. Przypomniało mi się z fizyki, że światło UV zabija bakterie, wirusy i grzyby, a najszybciej mogłam naświetlić ,,problem" w solarium. Po 2 wizytach, jak ręką odjął. Co prawda nie pochwalam solarium, a tym bardziej opalania sutków, ale tym razem uratowało mi ono skórę.

2013-11-25 16:31

Witam. Jak już zostało powiedziane pleśniawki to zakażenie drożdżakowe grzybami o nazwie Candida albicans. Może przydarzyć się w różnym wieku, także u noworodków i niemowląt. Jest dokuczliwe bo powoduje dyskomfort w czasie ssania i jedzenia. Obraz jest dość charakterystyczny. Na języku lub błonie śluzowej wewnętrznej powierzchni policzków pojawia się biały nalot, lub pojedyncze kolonie grzybów (kropki), które są trudne do usunięcia w czasie przecierania (czym różnią się od nalotu po wypiciu mleka). Podczas usuwania pleśniawek może dojść do krwawienia z błony śluzowej, ponieważ grzybek ściśle do niej przylega. Oczywiście nie wszystkie dzieci na to cierpią. Drożdżyca może mieć związek z antybiotykoterapią, gorszą higieną matki (mycie rąk), także zakażeniem się podczas porodu gdy pochwa jest skolonizowana przez Candida albicans. Oczywiście dzieci mają wykształcone mechanizmy obronne ale u wcześniaków, dzieci chorych czy przebywających długo w szpitalu, grzybica może być bardziej prawdopodobna. Należy zadbać o higieną lub wzmóc reżim higieniczny (mycie rąk), wyparzyć (lub kupić nowe) smoczki, przed każdym karmieniem dokładnie umyć brodawki ciepłą wodą z mydłem. Codziennie wieczorem przecierać jamę ustną witaminą C i pędzlować Nystatyną po każdym karmieniu. Dobrze jest po karmieniu przetrzeć jamę ustną wodą lub 0,9% roztworem soli fizjologicznej a dopiero po tym wypędzlować Nystayną (po każdym posiłku). Brodawki można też pędzlować Nystatyną. Czasami trzeba podać Nystatynę doustnie 4x1-2 ml. Do pędzlowania wystarczy 1 ml zawiesiny. Kurację należy prowadzić do ustąpienia objawów. Dobrze jest dodatkowo, w czasie leczenia, podawać dziecku preparat probiotyku w kroplach (Biogaja lub Dicoflor). Poprawia efekt leczenia i szybciej usuwa grzyby z przewodu pokarmowego. Używanie moczu do przemywania jamy ustnej jest nieapetyczne, niehigieniczne i możemy je zastąpić lekiem. Aphtinu nie polecam bo faktycznie nie działa. Pozdrawiam

2013-11-24 08:56

Ja u mojej córki stosowałam aphtin,moje koleżanki czy w rodzinie szwagierki też. Jak pleśniawka to pediatrzy i położna polecali.Nic się nikomu nie stało i nic się nie dzieje.

2013-11-23 22:18

Po przeczytaniu tego artykułu zastanawiam się co jeszcze wymyślą. Kiedyś mówiono, że gencjana jest zła, jednak moja mama ją stosowała m.in. przy ospie i nic nam nie jest. Jakoś nie wierzę w to, co tam napisali. Gdyby było to naprawdę szkodliwe dla dzieci, wycofano by ten produkt zapewne. Poza tym nie wyobrażam sobie, by psikać dziecku octeniseptem do buzi...