Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1060 Wątki)

Kancerofobia

Data utworzenia : 2019-11-23 21:04 | Ostatni komentarz 2019-12-05 13:45

Ewcia88

1789 Odsłony
24 Komentarze

Kojarzycie może chorobę z nazwy? Jest to strach przed rakiem...ostatnio trafiłam na artykuł o tym...że mają ją głównie osoby u których w rodzinie pojawiały się przypadki rakowe...slyszalyscie może? A może któraś coś na kształt tego przeżywa?? Mi kilka miesięcy temu wyszły węzły pachwinowe I jak głupia przezywalam że to może by  rakowe,  jednakże badania krwi, ob i crp wyszło dobrze, usg również...I każą mi tylko to obserwować,  teraz po 3 miesiącach powtarzalam badania i nadal wszystko w normie, ale węzły nadal powiększone....najgorsze że jak głupia obmacuje całe ciało czy gdzieś coś jeszcze mi nie wyskoczyło lub coś się nie zmienia, czasem to jest silniejsze ode mnie....

2019-11-24 21:21

Nie słyszałam że jest coś takiego. Ale jak już dziewczyny wspomnialy dobrze że się badasz zwłaszcza jak w rodzinie występują choroby . Wydaje mi się , że wtedy człowiek bardziej się bada i jest to dla mnie normalne . U mnie w rodzinie od strony mamy ciocia zmarła na raka macicy , a druga ciocia też się zmaga ale już ma wszystko wycięte i też powraca z przerzutami na inne organy .

Ale coś w tym jest bo mam podobnie jak coś się dzieje w rodzinie jakaś chorobą to później się dopatruje u siebie . 

Może czasami warto dać na luz i nie doszukiwać się , ale ważne że się badasz i kontrolujesz :) 

2019-11-24 17:32

U mnie w rodzinie bardzo często występują nowotwory,u męża również. Moja babcia zmarła na raka płuc, mój brat dwa razy zmagał się z nowotworem, najpierw z chłoniakiem, później z czerniakiem. Dalsza ciocia zmarła na raka trzustki. Teściowa zwalczyła raka piersi( jest na lekach podtrzymujących aktualnie), na początku tego roku zmarł wujek mojego męża na raka płuc. Także cały czas mam z tym styczność, aczkolwiek nie boję się i nie myślę obsesyjnie, że mogłabym mieć nowotwór. Jeśli faktycznie by mnie to dotknęło, to co mogę poradzić? Podjąć leczenie. Warto obserwować niepokojące objawy i nie zwlekać z wizytą u lekarza, ale nie należy przesadzać i każdego bólu głowy wiązać z nowotworem mózgu.

2019-11-24 14:58

Nie słyszałam z nazwy o niej ani tak. 

Mam wrażenie że powstaje poraz więcej fobi

Konto usunięte

2019-11-24 12:27 | Post edytowany:2019-11-24 12:29

Ewcia to dobrze, że się badasz i jesteś pod kontrolą lekarza bo naprawdę to bardzo dużo. Wiem co mówię, mój mąż miał złośliwy nowotwór i tylko dzięki szybkiej diagnozie dziś żyje. 

 

Myślę, że to co opisujesz, co dzieje się u Ciebie nie jest kancerofobią, tylko zwyczajną obawą o własne zdrowie i życie. Mogę powiedzieć Ci na przykładzie mojego męża. U niego z obydwu stron, czyli ze strony matki i ojca jest obciążenie chorobą nowotworową. Na nowotwór nerki zmarł dziadek i ojciec mojego męża. On sam też na niego zachorował. I po tym wszystkim jesteśmy uczuleni na każdą zmianę jaka pojawi się u męża. Wyniki krwi + markery robimy regularnie, do tego usg, rezonans. I ciągle jednak w głowie jest ta myśl, że może coś się odnowić ale to nie jest fobia. Jest to zwyczajna troska o życie męża, a z jego strony o swoje. Więc nie martw się na zapas, nie szukaj u siebie fobii ale badaj się, to jest najważniejsza rzecz. Rób to regularnie i pamiętaj myśl pozytywnie, bo najgorsze co możesz zrobić to zamartwiac się na zapas. 

2019-11-24 09:30 | Post edytowany:2019-11-24 09:32

Czytałam o tym schorzeniu i myślę że daleko ci do niego. Ludzie którzy na to cierpią wmswiajs sobie że tego raka maja i go na siłę szukają. Wydają większośc pensji na specjalistów żeby sprawdzać chwilę każdy kawałek swojego ciała. Gdy dzieje się cokolwiek niepokojącego nie są w stanie funkcjonować z paniki i strachu. Wmswiaja sobie że poprostu maja tego raka. 

Myślę że ponieważ często się to zdarza w naszym społeczeństwie każdy się boi. Tylko ja np bardziej tego że zachoruje dziecko lub mąż niz ja sama 

 

To artykuł który czytałam na ten temat 

https://www.google.pl/amp/s/kobieta.onet.pl/zdrowie/psychologia/zdrowie-psychiczne/kancerofobia-paniczny-lek-przed-zachorowaniem-na-nowotwor/9nce5gj.amp

2019-11-24 04:05

Ewcia taka samokontrola jest na prawdę bardzo ważna ale czy to można mówić już o kancerofobi? Wydaje mi się, że to naturalne że się boimy tym bardziej że wiadomo iż nie znaleziono skutecznej walki z nowotworem. 

2019-11-23 21:26

Natalia - mam dwójkę małych dzieci i może tym jeszcze się bardziej nakrecam....

2019-11-23 21:23

Ewcia to dobrze że się często badasz może trochę panikujesz ale to Ci nie zaszkodzi a wręcz gdyby coś faktycznie miało się pojawić to wcześnie zdiadnoxujesz. Ja nie miałam przypadków raka w rodzinie więc nie dotyczy mnie to ale też jestem trochę przewrazliwoona na punkcie zdrowia jak coś wyjdzie nie tak to od razu panikuje..