Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Znajomi

Data utworzenia : 2013-01-16 10:50 | Ostatni komentarz 2016-03-08 00:41

P.Janik

11822 Odsłony
124 Komentarze

Jak zmieniły się wasze stosunki ze znajomymi? A może nie zmieniły się wcale?

2015-02-17 13:44

Ja zauważam, że zaczęłam utrzymywać częstsze kontakty ze znajomymi, którzy mają już dzieci. A poza tym mamy z mężem paczkę znajomych, z którymi trzymamy się od kilku lat i jakoś pojawienie się dziecka nic w tej kwestii nie zmieniło. Można więc powiedzieć, że nawet grono bliższych znajomych trochę mi się powiększyło. Co do imprezowania to u mnie zaczął się sezon 'trzydziestek' więc w tym roku trochę wyjść mi się szykuje, z czego się niezmiernie cieszę. Już mam rozdysponowane noce z K. pomiędzy rodziców i teściów :)

2015-02-17 13:39

Heh no u nas jednak ta granica miedzy znajomymi troszke sie zatarla, Wiekszosc ma dzieci w podobnym wieku (rok- dwa roznicy) Ale kiedy pojawily sie dzieciaki kazdy zaczal sie po prostu zajmowac rodzina. Kontakty troche przybladly ale nie do konca bo nadal sie je utrzymuje :) Mysle ze kiedy dzieciaki u wszystkich beda troche wieksze to wszystko znowu wroci do normy :D

2015-02-16 19:00

Na szczęście prawdziwi przyjaciele pozostali ... niestety imprezy nie są już na pierwszym miejscu ale jest babcia i możemy pozwolić sobie na jakieś wyjścia i spotkanie się ze znajomymi wiec nie jest źle ;D

2015-02-15 08:47

No nie wiem, czy zbyt inteligentna. Prędzej zbyt nudna :P

2015-02-14 22:30

Po prostu Aga bylas zbyt inteligentna na ich towarzystwo hehe :P

2015-02-14 22:21

Czasami tak jest, że jak się człowiek ustatkuje, to nie może się odnaleźć w starym kręgu znajomych. Pamiętam, jak jakiś czas temu spotkałam się z moją starą paczką z liceum. Ja nie byłam wtedy ani mężata ani dzieciata, ale już nieco bardziej ustatkowana. Czułam się jak kosmita! Kurczę chlanie i podrywanie pierwszych lepszych facetów na dyskotece to jakoś tak nie mój klimat i szybko zwiałam do domu. Lubię się pobawić, ale chlanie żeby się nachlać jakoś mnie nie rajcowało, o braku tematów do rozmowy już nie wspomnę :P

2015-02-12 20:35

aniusia to dobra kobietka jesteś, że ich będziesz chciała odwiedzić. Ja mam za złe trochę, że zapraszam na herbatę na kawę, piecze ciasto . A oni wola pojechać na dyskotekę... nie potrzebuje takich znajomych.. Tylko czekam na moment, kiedy to oni będą uwiązani w domu, a ja będę mogła już wychodzić i to oni będą dzwonić do mnie a nie ja do nich.. Wszystko ma swoje przyczyny i skutki.. Wszystko do czasu :)

2015-02-12 20:05

Moje najbliższe koleżanki zostały w mieście w którym studiowałyśmy i później znalazłyśmy pracę, kontakty nam się poluźniły..zdecydowanie. Ograniczamy się do rozmów telefonicznych, ale to dość sporadycznie..nie wiem czy taka jest po prostu kolej rzeczy. Z kolei mojego partnera dużo znajomych zostanie niebawem tatusiami także dużo czasu spędzam, a to z dziewczynami, zonami czy narzeczonymi wspomnianych kolegów :)