Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Udar

Data utworzenia : 2017-03-17 22:44 | Ostatni komentarz 2018-01-09 21:31

Daria.S

15596 Odsłony
507 Komentarze

Na początku chciałam przeprosić że ostatnio zaniedbuje forum. Wydawałoby się że skoro "dorobilam" się nagrody to Was trochę olalam. Niestety prawda jest inna. Moja teściowa (z którą mieszkam) miała udar. Do tej pory zywotna rozdarta kobieta nagle padła i leży w szpitalu w dość poważnym stanie. Oczywiście mimo wszystkich nieprzyjemności jakie mi do tej pory fundowala mam nadzieję że wróci do domu. Zdaje sobie sprawę z tego że będzie nam ciężko zwłaszcza że raczej nie mam co się spodziewać pomocy ze strony jej córek. Boję się że zostanę sama z dwójką małych dzieci i teściowa która nie będzie w stanie sama się ogarnąć tylko będzie potrzebować pomocy przy wszystkim. Teść z pewnością będzie się chciał zaangażować ale z jego zdrowiem i nerwami raczej będzie ciężko. Teraz dochodzimy do sedna tematu. Moja teściowa mimo zaawansowanego wieku ciągle pracowała w "naszej" firmie (oficjalnie współwłaścicielami są mój teść i szwagierka ale raczej całość obowiązków spoczywa na moim mężu). Do tej pory teściowa stała za ladą w jednym z naszych sklepów. W tej sytuacji nie ma mowy o tym żeby wróciła do pracy. Tu pojawia się problem. Teść chciałby żebym poszła do pracy za nią (na jedną zmiane- druga podzieliliby się mąż i szwagierka). Proponuje mi abym znalazła nianie dla chłopców. Twierdzi że łatwiej znaleźć kogoś do dzieci niż do pracy za ladą. Zresztą jego największą obawą jest to że jeśli zatrudni kogoś z zewnątrz zwyczajnie będzie firmę okradał. Niestety to już ten wiek kiedy ludzie twierdzą że wszyscy kradną i oszukują i nie wolno mieć zaufania do nikogo. Sama nie wiem co teraz zrobić. Z jednej strony zdaje sobie sprawę z tego że prędzej czy później będę musiała wrócić do pracy. Z drugiej zaś nie chce zostawiać moich chłopców z jakąś obcą osobą. Szkoda że nie ma gotowych rozwiązań gwarantujących sukces i szczęście w przyszłości :'(

2017-05-18 12:52

Magros maz czasem już mówi zostaw ja to zrobię bo widzi jaka jestem zmęczona ale mówie o nie nie ja se zrobię sama bo bym musiała po tobie poprawiać taka nasza głupota .myślimy że wszystko zrobimy najlepiej potem jestesmyprzeciążony aprawda jest taka że nawet jak zrobia to inni i zrobia to troszkę inaczej to też będzie dobrze

2017-05-18 12:29

No to mam tak samo jak Wy dziewczyny. Co więcej uważam, że jak sama sobie nie zrobię to nikt mi tego lepiej nie zrobi... Czasami człowiek się narobi jak głupi, że aż złość bierze, no ale i tak o pomoc się nie poprosi i już...

2017-05-17 21:06

Aleks więc masz to po tacie. Ale ja też nie lubię prosić o pomoc i zawsze wszystko robię sama. Chciałbym padła na twarz o pomoc nie poproszę.

2017-05-17 13:13

Kasia z naszymi (jak mój czy Darki)charakterami to ciężko prosić o pomoc:) Ja teraz już na ostatnich siłach a mam wyrzuty bo rodzice jadą w góry i tata będzie kosił, no a my jjuż nie jedziemy bo strach gdyby się coś zaczęłoi mi szkoda taty,bo starszy i zaś się namęczy...A siostra jedie na uczelnie i jeszcze mamę opieprzyła, że się pyta czy by szwagier nie przyjechał jak się musi zająć chłopcami( 10 i 16 lat) ...jej taty nie szkoda a mi strasznie:( bo wiem że jak jego zabraknie to nikt tyle nie zrobi:( poza tym ja jestem córeczka tatusia więc tym bardziej mam wyrzuty:(a tata też taki, że nie odpuści i czasem robi ponad swoje siły, wieczorem pada biedny ze zmęczenia ale o pomoc się nie poprosi:(

2017-05-16 23:43

Zgadzam się z Wami często żałujemy po czasie., Ja też nie lubię prosić o pomoc i staram się robić wszystko sama ale kochana moje a Twoje obowiązki to niebo i ziemia. Więc musisz schować dumę do kieszeni i poprosić o pomoc. I się nie wstydź bo pamiętaj, że wstyd to kraść! A teściowa mam nadzieję, że zaczyna doceniać to co robisz dla niej i widzi na kogo tak na prawdę może w swoim życiu liczyć!

2017-05-16 10:25

Widzisz Daria A może to twoja teściowa powoli się zmieni zacznie cie doceniać to jak dbasz o nią o dzieci może nie jest taka zła ja też często mówiłam Spoko dam sobie radę alboe nie ma co narzekać a potem wracalam do domu i tak sobie myślałam Boże jaka ja głupia jestem przecież mogli mi pomóc człowiek często żałuję po czasie

2017-05-16 07:16

Dziewczyny ja nie potrafię prosić o pomoc. Ciągle mam w głowie słowa które jak mantrę powtarzał mój ojciec "umiesz liczyć licz na siebie" i tak mi zostało. Jakiś czas temu moja druga szwagierka próbowała mi pomagać (robiłam wtedy u nas w domu komunie jej pierwszego syna) ale ile razy można słuchać "nie dzięki, dam sobie radę sama" w końcu i ona zrezygnowała. Ja zauważam takie rzeczy za późno. Ale nie uwierzycie wczoraj usłyszałam od teściowej że "tak fajnie chłopaczki są ubrane" chyba sobie to na kominie zapisze bo do tej pory wiecznie było źle:)

2017-05-14 23:20

Kasia ma rację, bo się Daria zamęczysz, a do tego szkoda chłopców, że mama taka w biegu