Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Udar

Data utworzenia : 2017-03-17 22:44 | Ostatni komentarz 2018-01-09 21:31

Daria.S

15594 Odsłony
507 Komentarze

Na początku chciałam przeprosić że ostatnio zaniedbuje forum. Wydawałoby się że skoro "dorobilam" się nagrody to Was trochę olalam. Niestety prawda jest inna. Moja teściowa (z którą mieszkam) miała udar. Do tej pory zywotna rozdarta kobieta nagle padła i leży w szpitalu w dość poważnym stanie. Oczywiście mimo wszystkich nieprzyjemności jakie mi do tej pory fundowala mam nadzieję że wróci do domu. Zdaje sobie sprawę z tego że będzie nam ciężko zwłaszcza że raczej nie mam co się spodziewać pomocy ze strony jej córek. Boję się że zostanę sama z dwójką małych dzieci i teściowa która nie będzie w stanie sama się ogarnąć tylko będzie potrzebować pomocy przy wszystkim. Teść z pewnością będzie się chciał zaangażować ale z jego zdrowiem i nerwami raczej będzie ciężko. Teraz dochodzimy do sedna tematu. Moja teściowa mimo zaawansowanego wieku ciągle pracowała w "naszej" firmie (oficjalnie współwłaścicielami są mój teść i szwagierka ale raczej całość obowiązków spoczywa na moim mężu). Do tej pory teściowa stała za ladą w jednym z naszych sklepów. W tej sytuacji nie ma mowy o tym żeby wróciła do pracy. Tu pojawia się problem. Teść chciałby żebym poszła do pracy za nią (na jedną zmiane- druga podzieliliby się mąż i szwagierka). Proponuje mi abym znalazła nianie dla chłopców. Twierdzi że łatwiej znaleźć kogoś do dzieci niż do pracy za ladą. Zresztą jego największą obawą jest to że jeśli zatrudni kogoś z zewnątrz zwyczajnie będzie firmę okradał. Niestety to już ten wiek kiedy ludzie twierdzą że wszyscy kradną i oszukują i nie wolno mieć zaufania do nikogo. Sama nie wiem co teraz zrobić. Z jednej strony zdaje sobie sprawę z tego że prędzej czy później będę musiała wrócić do pracy. Z drugiej zaś nie chce zostawiać moich chłopców z jakąś obcą osobą. Szkoda że nie ma gotowych rozwiązań gwarantujących sukces i szczęście w przyszłości :'(

2017-05-19 14:14

Absolutnie się nie obrażam wręcz przeciwnie uważam że masz rację. Też właśnie się zastanawiałam czy oni wszyscy daliby sobie radę beze mnie. Pewnie podzieliliby moje obowiązki na całą rodzinę i daliby radę a tak to ja zapierniczam za 3 osoby a reszta żyje na lajcie :)

2017-05-19 12:55

Oj Daria bo my to takie trochę głuuuupie jesteśmy ,bez urazy oczywiście ale może jak byśmy raz w życiu pokazały to by się inni ludzie nauczyli

2017-05-19 12:32

Oj Aleks obawiam się że nic nie będzie z twoich planów. Jak się okaże że teściowa cię potrzebuję zrobisz tak jak ja i zwyczajnie będziesz przy niej jak będzie cię potrzebować. Ja też powinnam się wypiąć bo to co mówiła do mnie i o mnie to aż się w głowie nie mieści no ale jest jak jest

2017-05-19 12:25

Moja też miałazlote rady żeby dziecko kapac rano jak maz ma popołudnie do pracy albo żebym ba morfologię jechała o 15.00 jak mąż miał na poranną zmianę ale szczerze mówiąc nie martwię się i nie przejmuje myślę że to wszystko kiedyś wraca Mam nadzieję że będę umiała być twarda i pokażę jej jak to jest jak to cie ma daleko w tyłku

2017-05-19 07:29

Pogadalam że szwagierką i problem rozwiązany. Ja przyjdę otworzyć żeby ona na spokojnie mogła swojego syna zaprowadzić do szkoły i będzie w sklepie na 8. Ja do 10spokojnie się wyrobie do tej poradni. Szczerze mówiąc nie myślałam że tak łatwo pójdzie. Może zwyczajnie przez tą moją naturę "ja sama" mam tyle na głowie. Tylko jak to zmienić? Aleks przykre to co piszesz ale kto jak kto ja wiem że teściowa to teściowa raczej nie ma się co po nich przyjaznych gestów spodziewać. W moim przypadku teściowa też nie za bardzo się interesowała chociaż z nią mieszkam. Miała za to same złote rady:)

2017-05-18 22:35

Daria dzieci są najważniejsze i nie zapominaj o tym. Postaw się bo widać jak bardzo przeżywasz płacz Maluchów. Nie możesz stawiać wszystkich pond ich i przede wszystkim nie jesteś z kamienia. Musisz zadbać o siebie i chłopców. Aleks jest to przykre, że teściowa nawet nie zadzwoni...jak można? Przecież za chwile urodzisz jej wnuczkę...straszne to jest,

2017-05-18 17:22

Dokladnie daria Postaw się dzieci są najważniejsze i jeszcze jak w innej kwestii mogłabyś trochę odpuścić to akurat przy dzieciach się nie dawaj Ignaś może płakał bo został pierwszy raz szkoda go no i szkoda ciebie bo wiem jak to przeżywasz bo ja jak widzę że Franio płacze To mnie az sciska... No a szwagierka musi w końcu zrozumieć że ty nie jesteś jedyną osobą na świecie odpowiedzialną za jej mame czy w sklepie i za wszystko wokoło bo oni też ci muszę pomóc ja cię podziwiam bo ja nie wiem czy z moją teściową bym tak dała rade jestem na 3 tygodnie przed terminem wszyscy naokoło dzwonię i się pytają czy już Jak się czuje czy coś nie pomóc a ta nic Zadzwoni do męża raz w tygodniu jego Wypyta co slychac i wystarczy ...

2017-05-18 14:53

Ja powoli uczę się i pozwalam mężowi robić niektóre rzeczy znaczy pozwalałam bo on teraz ma tyle samo czasu co ja albo jeszcze mniej ale czasami mi odkurzy albo pozmywa:) Wizyta w poradni zaliczona ale muszę opracować inny system choćby nie wiem co! Kiedy zostawiałam chłopców u mojej babci Ignaś tak niesamowicie płakał że myślałam że mi serce pęknie. Babcia mówi idź dziecko za chwilę przestanie. Jak wróciłam babcia powiedziała że płakał z pół godziny aż usnął. Podobno ona bawiła Ignasia a jej sąsiadka bawiła Ksawerka. Zrobiło mi się jeszcze bardziej przykro. Podobno tak jest jak dzieci z początku zostają w przedszkolach. Z tego wynika że Ignaś do przedszkola chyba nie pójdzie bo ja padne pod drzwiami. Zapowiedziałam już szwagierce że w przyszłym tygodniu musi przyjść do sklepu choćby i nie ma wyjścia. Wiem że u babci krzywda się im nie dzieje a babcia staje na głowie żeby wszystko było dobrze, ale mamy chłopcom nie zastąpi a ja nie pozwolę żeby oni płakali tak rozpaczliwie jak Ignaś dzisiaj więc chyba pora się postawić! Nie chcę żeby za każdym razem kiedy wchodzimy do babci na podwórko Ignaś płakał. Podejrzewam że babci też było przykro że nie mogła sobie z nim poradzić.