Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Toksyczni rodzice

Data utworzenia : 2013-09-23 16:36 | Ostatni komentarz 2016-06-26 16:05

konto usunięte

4306 Odsłony
19 Komentarze

Bardzo chciałabym być wystarczającym rodzicem-nie za dobrym i na pewno nie złym. Dążąc do bycia idealnym łatwo popełnić błędy i przegiąć. Mając swoje dzieci dostrzegamy niedociągnięcia i błędy w wychowaniu naszych rodziców. Są czasami sytuacje -jak np. realizowanie siebie przez zmuszanie dziecka do robienia tego, co było naszym niespełnionym marzeniem, ale są też w moim odczuciu gorsze-zbyt opiekuńcze i autorytarne matki, sadystyczni ojcowie...Co dla Was jest już toksycznością? gdzie jest ta granica, której nie wolno przekroczyć?

2014-01-27 15:08

Agulka;) niechcacy? Ja mysle ze z pełną premedytacją. Sa granice tylko trzeba je ustalic zeby nie wyrządzić krzywdy. Ja mialam i mam takich rodziców co trzymali mnie ,, w zamknięciu'' nigdzie nie mogłam chodzic imprezy dyskoteki jak cos to powrot przed 22;) troche ich teraz rozumiem nie chcieli zle bali się o mnie piekna mloda dziewczyna. .. na złe mi to nie wyszło ale troche musiałam sie z nimi nawojowac.

2014-01-27 12:30

Marta ma racje , w rodzinie partnera są tacy ..maja córkę 20 lat i nadal traktuja ja jak minimum 16 latke .. i ja rozmawiajac z nią wlasnie takie mam wrazenie , wrazenie ze rozmawiam z taka nastolatka 16 letnia ... rodzice nie mogli miec dzieci ..a jak juz zaszla w ciaze to musiala uwazac aby jej nie stracic 70 % szansy ze dziecko urodzi sie z downem lub inna choroba .. 2 dziecko w ogole nie wchodzilo w gre bo szanse podniosly sie do 85 % chociaz baaaaaaaardzo pragneli i nadal pragnom ..maja po 40 lat i jak Kacpisia mojego widza to sie trzesa , doslownie wyrywaja go sobie , ale wraajac do Emilii to wlasnie toksycznosci nadopiekunczosc i proba zrobienia z niej idealuu ..doslownie krystalicznego czlowieka sprawilo ze maja dzis zamiast 20 letnia 16 córkę ..która chce wszystko , dostaje wszystko ( materialne) a nie dostaje wolnosci , nie ma szansy na to aby sie usamdzielnic ...na studia ponad 70 km dojezdza codziennie bo w internacie sama nie moze mieszkac :)

2014-01-27 11:30

Niestety toksyczność rodzi się czasem z nadmiernej i źle ukierunkowanej miłości lub nadopiekuńczości. Kochamy dziecko tak bardzo, że aż stajemy się dla niego utrapieniem.

2014-01-25 23:05

mraczek:) chyba nikt nie ma zamiaru być toksycznym rodzicem, czasami to tak wychodzi jakby niechcący...

2014-01-11 18:54

Oczywiście że trzeba mieć wymagania w stosunku do swoich dzieci , ale wszystko z umiarem. Trzeba przede wszystkim dac dziecku dużo miłości , poczucie własnej wartości, wspierać je ale jak zrobi coś złego to i zganic i wytłumaczyć że robi źle. Ja jako mama 13 latka nie raz już tego doświadczyłam i czasem też postąpiła niewłaściwie czego potem żałowałam ale człowiek uczy się na błędach . Oczywiście nie akceptuje wszystkich wybryków syna i kiedy trzeba opierdzielę i wygarnę co jest nie tak, ale ogólnie wspieram i staram się budowac z nim układ partnerski tak aby jak pojawi się naprawdę duży problem mógł mieć do mnie zaufanie i się z nim do mnie zwrócić. Na pewno nia zamierzam być toksyczna matka zarówno dla niego jak i dla Jasia

2013-12-08 22:48

Trzeba jakoś wypośrodkować wszystko. Rodzic musi umieć pochwalić, umieć dostrzec to co dziecko zrobiło dobrze, ale musi też zganić i wyjaśnić dlaczego coś jest złe, dlaczego powinno być inaczej. Ja nienawidzę porównań. Raz tylko mama powiedziała mi (chyba jeszcze w podstawówce) "a bo twoja kuzynka to dostała 5 a ty tylko 4", pamiętam, że powiedziałam mamie, żeby w takim razie mnie oddała a wzięła sobie kuzynkę skoro ona taka wspaniała. Przez tydzień chyba się nie odzywałam do niej, ale chyba zrozumiała swój błąd, bo już nigdy nic takiego od niej nie usłyszałam. Nie wyobrażam sobie zaspokajania swoich niespełnionych marzeń i ambicji zmuszaniem dziecka do tego czego ja robić nie mogłam. Pomijając fakt tego jednego nieszczęsnego porównania, mogłam spróbować wszystkiego co chciałam i wybrać co mi się podoba (z zajęć pozalekcyjnych). To samo ze studiami, marzyłam o prawie, chciałam być prokuratorem. I co, po pierwszym semestrze odkryłam, że studia mi przeszkadzają w karierze, heh. Rzuciłam je, i rodzice nic nie powiedzieli, a ja od nowego roku akademickiego poszłam na politechnikę. Po prawdzie, to chciałabym wychować córkę dokładnie tak jak mnie wychowano.

2013-09-27 19:05

Oczywiście bo uznanie dla osiągnięć dziecka buduje w nim poczucie własnej wartości. A dziecko kochane samo potrafi w dorosłym już życiu obdarzać prawdziwą miłością.

2013-09-27 16:38

Ja bardzo częstą swoją córeczkę chwalę i mówię że ją kocham ale take słowa dziecko powinno słyszeć jak najczęściej