Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Toksyczni rodzice

Data utworzenia : 2013-09-23 16:36 | Ostatni komentarz 2016-06-26 16:05

konto usunięte

4305 Odsłony
19 Komentarze

Bardzo chciałabym być wystarczającym rodzicem-nie za dobrym i na pewno nie złym. Dążąc do bycia idealnym łatwo popełnić błędy i przegiąć. Mając swoje dzieci dostrzegamy niedociągnięcia i błędy w wychowaniu naszych rodziców. Są czasami sytuacje -jak np. realizowanie siebie przez zmuszanie dziecka do robienia tego, co było naszym niespełnionym marzeniem, ale są też w moim odczuciu gorsze-zbyt opiekuńcze i autorytarne matki, sadystyczni ojcowie...Co dla Was jest już toksycznością? gdzie jest ta granica, której nie wolno przekroczyć?

2016-06-26 16:05

Ja nie ośmieliłabym się oceniać moich rodziców i sposobu wychowania mnie, gdyż każdy rodzic /pomijam rodziców patologicznych/ chce dla swojego dziecka jak najlepiej, a szkoły wychowania,którą mogliby skończyć nie ma. Rodzic wychowuje swoje dziecko sercem, intuicją i wiedzą jaką posiada. Wychowanie należy również dostosować do warunków w jakich żyjemy. W latach 60-tych czy 70-tych ubiegłego stulecia nikt nie słyszał o tzw. bezstresowym wychowaniu, a pokolenie dzisiejszych 50 -60 latków jest o wiele bardziej rozważne i życiowo praktyczne. Widzę to po moich rodzicach i innych w tym wieku. Ja żyję w innych czasach, w innych warunkach i mam inne priorytety, ale nigdy nie skarżyłam się na metody wychowawcze moich rodziców, choć pewnie popełniali błędy jak wielu z nas do dnia dzisiejszego. Jednak pewne dobre i sprawdzone metody wychowawcze moich rodziców powielam obecnie i jestem Im wdzięczna, że wychowali mnie tak, że w życiu daję sobie radę i od nikogo nie jestem zależna. Toksyczni rodzice- a tacy pewnie są- to zmora ich dzieci, gdyż swoją toksycznością nie tylko zatruwają życie swoim dzieciom, ale również sobie.

2015-02-23 10:29

Toksyczni rodzice.. Często mowa o nich w domach biednych, patologicznych, gdzie matka, czy ojciec są alkoholikami, Ale bywa tak, że toksyczni rodzice są w tym pięknych, bogatych rodzinach. Czy można znaleźć jakaś rozsądną granice między wychowaniem, kontrolowaniem a darzeniem miłością? Trudne to.. Bywa, że ojciec i matka są zbyt opiekuńczy.. Co również nie jest dobre, gdyż starają się za wszelką cenę coś wynagrodzić dzieciom np: brak czasu dla nich kiedy oboje rodzice długo pracują by zapewnić swoim dzieciom jak najlepsze warunki do rozwoju, ale kosztem czego..? Co z tego, że mają wszystko, prócz tego najważniejszego prawdziwej miłości, prawdziwego zainteresowania. Kolejna sprawa.. Kontrola.. Pff.. Można kontrolować dziecko i to na pewno nie jest żadnym przestępstwem, tylko nie należy ingerować w jego każdy krok.. Uważam, że jeżeli stosunki rodzic dziecko sa poprawne, dziecko sam przyjdzie ze swoim problemem.. Rzadko w takich sytuacjach dziecko ukrywa prawdę.. Ważne by wtedy dziecko nie karcić, nie obwiniać, a starać mu się pomóc, pokazując tym sposobem, że może przyjść z każdym problemem. Co za tym idzie? Kontrola rodzicielska nie musi być az tak czujna(W jakimś stopniu na pewno). Ale dziecko pamiętajmy że ma też swoje prawa. jest tak samo człowiekiem jak my. Owszem rodzice także mają prawo do błędu. Zdarza się, tak że ojcowie otaczają synów mniejsza miłością niż córki.. uważają że facet ma być silny i w aż takim stopniu nie muszą im poświęcać czasu. Co nie jest prawdą.. Ja obserwując swoje życie, zauważyłam, że mama na zbyt wiele rzeczy mi pozwalała. na pewno byłabym jej bardziej wdzięczna gdyby mnie nauczyła że w życiu nie można wszystkiego mieć. I że nie wszystko przychodzi od tak. Ale to też zależy od charakteru dziecka, czy powielę zachowania rodziców wyniesione z domu na swoje dzieci. Ja wiem, że na pewno nie. Wcześnie się wyprowadziłam. Zaznałam biedy i zrozumiałam o co chodzi.. Ze trzeba sobie zapracować. Odmawiać sobie przyjemności. A przede wszystkim zasłużyć na dany fakt. tego samego chcę nauczyć swoje dziecko. Mam tyle szczęścia, że mój mąż został wychowany na takich zasadach na jakich chwiałabym wychować syna. Ale z kolei mąż, chce dać więcej dziecku niż on miał. także myślę, że nasze wychowanie synka ograniczy się do dużej miłości, zrozumienia, wyrozumiałości. Nie dawania wszystkiego na tacy, ale także niczego nie zabierania..

2014-03-02 21:05

Nie dziwię ci się. Ale nie przejmuj się tym, szkoda czasu :)

2014-03-02 18:01

Wiesz ja po prostu tak się strasznie poczułam ukłuta bo to, że nie kupuję nowości to nie znaczy, że mnie nie stać na to żeby dzieci miały dobrze, poza tym jak pisałam staram się by moim dzieciom niczego nie brakowało. A zabawki i zabawy wymyślamy właśnie teraz mam zamiar z małą tworzyć hand made myślę, że to lepsze niż kupić zabawkę i pozostawić dziecko samemu sobie.

2014-03-02 10:20

Kikacu mogłaś jej powiedzieć, że współczujesz podejścia do życia. Jakaś kompletna kretynka. Ale skoro dla niej miarą miłości do dziecka są najnowsze zabawki to za parę lat się przekona jaki to daje efekt.

2014-03-02 10:02

ja ostatnio usłyszałam od koleżanki, że jestem straszną mamą wiecie czemu, bo nie kupułam dziecku najnowszego zestawu play-doh. Ona sama stwierdziła, że skoro nie stać nas na to co najlepsze dla dziecka to po co decydowaliśmy się na drugie. Hmmm nie sądzę, że przez to, że czasem dzieci mają jakieś inne zabawki to znaczy, że ja jestem złą matką. jeść mają, głodne nie chodzą, brudne też nie, zawsze staram się kupować fajne zabawki, które rozwijają, często używane ale to nie powód żebym była złą matką ech nie wiecie jak mnie to zabolało

2014-02-02 15:22

Dziecka przede wszystkim nie powinno się do niczego zmuszać i nic narzucać . Toksyczni są rodzice którzy pilnują tak dziecko że nie może swobodnie się rozwijać , ci rodzicie którzy ciągle się kłócą a dziecko musi tego wysłuchiwać ,rodzice którzy znęcają się nad dziećmi . Dziecko trzeba kochać całą swoją miłością ,dużo przytulać i często rozmawiać .Sa to podstawowe rzeczy dające dziecku szczęście :D

2014-01-28 23:00

Kiedyś czytałam mądrą książkę dziecku musi widzieć w nas przyjaciela. Nie przywódcę który rządzi wszystkim,jesteśmy rodzicami mamy dawać wzór do naśladowania . Nie zakazy i nakazy.Pełne zrozumienie,zaufanie.Miłość. Bardzo lubiłam i nadal lubię rozmawiać z mamą moją nigdy nie miałam tajemnic,nie miałam zakazów lecz wiedziałam jakie są zasady i co mogę.KOCHAJMY DZIECI LECZ NIE DAJMY SIĘ ZWARIOWAĆ