Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Testerzy Wierności. ;)

Data utworzenia : 2016-10-17 11:27 | Ostatni komentarz 2019-03-05 22:08

Małgorzata__eL

3683 Odsłony
44 Komentarze

Czy słyszałyście kiedyś o kimś takim jak testerzy wierności? Otóż ja się niedawno dowiedziałam o nich od przyjaciółki. Niedawno oświadczył jej się chłopak, wyznaczyli datę ślubu na rok 2018. Planują budowę, co najmniej dwójkę dzieci i ogólnie marzy im się wspólne, szczęśliwe życie. Jednak ona rozważa myśl, że zanim wpakuje się w tą całą sielankę, chciałaby przetestować narzeczonego tym bardziej, że często są w rozłące (ona pracowała w Holandii, a on pracuje w Niemczech). Zamierza wynająć testerkę wierności-kobietę, która po dokładnym wywiadzie na jego temat ma zrobić wszystko żeby zawrócić mu w głowie i sprawdzić jego wierność. Wszystko profesjonalnie, z udokumentowaniami. Koszt około 3000zł., ale przyjaciółka uważa, że pieniądze nie są takie ważne, ważniejsza jest miłość. Co myślicie o takich zagraniach? Czy uważacie, że para powinna sobie bezgranicznie ufać? Balybyscie się przetestować swoich mężczyzn? Przyznam szczerze, że zszokowalo mnie takie podejście. To znaczy z jednej strony brzmi fajnie, że można się uspokoić jakby mężczyzna/kobieta zdał/zdała test pozytywnie, ale z drugiej osobiście chyba bym się nie odwazyla na taki krok nawet jeśli zlecenie kosztowałoby 300, a nie 3000zl. Nie wiem co jej doradzić, chyba po prostu nic, nie wtrącać się. Przyznam, że sama kiedyś pisałam do męża (raczej wówczas do chłopaka jeszcze) z obcego numeru podając się za inną dziewczynę w celu utwoerdzenia się czy nie nawiąże kontaktu, ale o profesjonalnym sprawdzaniu nawet mi się nie przyniosło. :D

2016-10-29 23:38

Dziewczyny...niektóre z Was piszą że mają zaufanie do swoich mężów 100 %. Ja mojego znam 15 lat, razem w związku jesteśmy 9 lat, mieszkamy razem 5 lat a małżeństwem jesteśmy 10 miesięcy. Jak do tej pory nie miałam powodów żeby Mu nie ufać albo o coś podejrzewać ale powiem Wam że nigdy nie powiem że mam 100 % pewności. Zawsze jest jakieś ryzyko- niestety. Żyjemy w czasach gdzie zdrady są na każdym kroku i czasem kobiety tak skutecznie "pracują" nad "ofiarą" że ci w końcu ulegają. Co prawda taki tester wierności to niby jest jakiś sposób na sprawdzenie partnera ale tak jak pisała Kasia. S tylko na chwilę obecną A co pozniej? ja wychodzę z założenia że człowiek uczy się na błędach- niestety najlepiej na swoich. Twojej koleżance chyba trochę chodzi o finanse więc na jej miejscu wolałabym się pod tym względem zabezpieczyć. Np u notariusza że dała jakąś sumę pieniędzy na budowę... myślę że dzisiejszych czasach nie ma miejsca na 100 % zaufanie. Ok 2 lata temu byłam z moim mężem u gastrologa i weszłam razem z Nim na wizytę bo On pewnie by zapomniał połowę rzeczy które Mu powiedziała , Pani doktor powiedziała że teraz ludzie przed ślubem przychodzą się przebadać żeby mieć pewność że nie mają jakichś chorób ...więc taki tester wierności to chyba nie takie najdziwniejsze...

2016-10-25 20:46

Nie wyobrazam sobie zrobic takiego testu mezowi dlaczego?? Poniewaz zawsze mysle z tej strony ze nie chcialaby zeby ktos mi taki test zrobil ,a najwazniejsze jest to ze mam stu procentowe zaufanie do meza :))

2016-10-23 22:51

Jest takie powiedzenie okazja czyni złodziejem....Wynajmując profesjonalistke, musi mieć świadomość, że ona jest szkolona, jak wpływać na męskie wdzięki. Przypuszczalnie nie posunela by się do ostateczności, ale tak naprawdę skąd może wiedzieć, że narzeczony tylko by flirtowal, a w decydującym momencie nie wycofalby się? Profesjonalna testerka przerwalaby to tuż przed intymną sytuacją., i tego już by się nie dowiedziały. Co prawda dla mnie sam pocałunek to też już zdrada, ale tak jak dziewczyny uważam, że po co kusić los. Jeśli z kimś się jest, nawet jeśli nie ma pełnego zaufania, to takie zagrywki są niedopuszczalne.

2016-10-17 22:05

Bardzo fajnie to wszystko Kasia opisała. Przecież ten cały tester wierności jest dosłownie na chwilę. I to, że może teraz by jej nie zdradził to nie oznacza, że po latach jak faktycznie wkradnie się monotonia czy jakieś kłótnie nie spotykalby się z kimś na boku. Wiadomo, każdy chciałby być pewny tej drugiej połówki, ale tak się nie da. Od tego jest zaufanie. Chociaż nie dziwię się tych jej postrzelonych pomysłów, bo żyjemy w czasach, gdzie o porządnych dziewczyn czy chłopaków coraz trudniej. Ale choćby wynajmowala testerke co roku to i tak 100% pewna nie będzie. Szkoda nerwów.

2016-10-17 20:50

Zgadzam się z Wami i w życiu nie zdecydowałabym się na taki krok. Tester wierności to nie dla mnie. A załóżmy właśnie, że narzeczony ulegnie pokusie a do tego ta kobieta tak mu zawróci w głowie a on jej, że zakochają się w sobie. Tak tak wiem, że pracują tam "profesjonaliści" ale życie jest życiem a miłość miłością i zjawia się w najmniej oczekiwanym momencie a wtedy przyjaciółka będzie miała świadomość, że sama na własne życzenie do tego doprowadziła. Z drugiej strony zastanowiłabym się nad inna kwestią, po co Twoja przyjaciółka chce wyjąć za mąż skoro w ogóle nie ufa swojemu narzeczonemu. Wynajmując testerke pokazuje, że zaufania nie ma więc po co ślub, budowa domu, dzieci? Po co jej takie plany.? Pomijam fakt, że tester wierności jest w stanie sprawdzić wierność partnera w danej chwili ale nie przewidzieć, że tak będzie zawsze. To co Przyjaciółka będzie wynajmować Panią raz na dajmy na to 5lat żeby sprawdzić już wtedy męża? Osobiście uważam, ze jest to niepotrzebne zamieszanie i przyjaciółka musi sobie przemyśleć czy chce w ten sposób testować przyszłego męża czy mu po prostu zaufać i być szczęśliwa żoną.

2016-10-17 18:27

Angel na pewno zerwalaby zaręczyny. Jest kobietą mocno stapajaca po ziemi, ma głowę na karku, ale jest też nieufna, a raczej jak to mówi jest ,,realistka" i chce sprawdzić. Jeżeli dojdzie ten eksperyment do skutku to dam znać jak rezultaty. Na razie (w ubiegłym miesiącu jak się widzialysmy) gdybala czy się porwać na takie cos czy nie. Teraz ma niedługo przyjechać to może powie co postanowiła. To, że narzeczony się nie dowie jest gwarancją chyba, że moja przyjaciółka później by go uświadomiła. No ja szczególnie jako żona i niebawem mama dwójki maluszków w życiu bym czegoś takiego nie zrobiła. Wierzę, że mąż by mnie nie skrzywdził, wiem że bardzo mnie kocha, ale gdyby jednak chyba nie umialabym wybaczyć zdrady. Co wtedy z dziećmi? chociaż teraz jak myślę to z drugiej strony może to nie jest wcale taki głupi pomysł żeby wiedzieć. Sama nie wiem czy wolałabym wiedzieć czy nie. Chyba tak, ale nie w ten sposób. Nie kusić i prowokować.

2016-10-17 17:57

A co by było gdyby chłopak jednak uległ wdziękom tej testerce ? Nigdy nie wpadłabym na taki pomysł.Ale podziwiam koleżankę,że odważyła się na taki krok i chce mieć 100% teraz pewność,że tylko ona i żadna inna nie jest w stanie zawrócić mu w głowie. Ciekawa jestem jaki będzie rezultat tego eksperymentu.

2016-10-17 17:47

Ja też bym nie kusiła losu, skoro mają się pobrać to powinno się ufać tej osobie. Jak tylko narzeczony by się zorientował to kłótnia gwarantowana jak tylko na tym by się skończyło...