Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Testerzy Wierności. ;)

Data utworzenia : 2016-10-17 11:27 | Ostatni komentarz 2019-03-05 22:08

Małgorzata__eL

3681 Odsłony
44 Komentarze

Czy słyszałyście kiedyś o kimś takim jak testerzy wierności? Otóż ja się niedawno dowiedziałam o nich od przyjaciółki. Niedawno oświadczył jej się chłopak, wyznaczyli datę ślubu na rok 2018. Planują budowę, co najmniej dwójkę dzieci i ogólnie marzy im się wspólne, szczęśliwe życie. Jednak ona rozważa myśl, że zanim wpakuje się w tą całą sielankę, chciałaby przetestować narzeczonego tym bardziej, że często są w rozłące (ona pracowała w Holandii, a on pracuje w Niemczech). Zamierza wynająć testerkę wierności-kobietę, która po dokładnym wywiadzie na jego temat ma zrobić wszystko żeby zawrócić mu w głowie i sprawdzić jego wierność. Wszystko profesjonalnie, z udokumentowaniami. Koszt około 3000zł., ale przyjaciółka uważa, że pieniądze nie są takie ważne, ważniejsza jest miłość. Co myślicie o takich zagraniach? Czy uważacie, że para powinna sobie bezgranicznie ufać? Balybyscie się przetestować swoich mężczyzn? Przyznam szczerze, że zszokowalo mnie takie podejście. To znaczy z jednej strony brzmi fajnie, że można się uspokoić jakby mężczyzna/kobieta zdał/zdała test pozytywnie, ale z drugiej osobiście chyba bym się nie odwazyla na taki krok nawet jeśli zlecenie kosztowałoby 300, a nie 3000zl. Nie wiem co jej doradzić, chyba po prostu nic, nie wtrącać się. Przyznam, że sama kiedyś pisałam do męża (raczej wówczas do chłopaka jeszcze) z obcego numeru podając się za inną dziewczynę w celu utwoerdzenia się czy nie nawiąże kontaktu, ale o profesjonalnym sprawdzaniu nawet mi się nie przyniosło. :D

2016-11-04 12:16

Powiem tak, rozmawiałam kiedyś z właścicielem takiej firmy, która zajmowała się testowaniem wierności. I Pan sam stwierdził że są nikłe szanse żeby partner nie skorzystał, ponieważ kobieta jest dobierana do niego pod każdym względem; wyglądu, charakteru, upodobaniach, wspólnych hobby. To takie tworzenie ideału na pokaz. Mało ktory męzczyzna potrafi sie oprzeć. To troche nie fer w stosunku do narzeczonego, który mimo milosci, uwodzacy może ulec pokusie. Postarajmy się być także po jego stronie to znaczy wyobrazić sobie jakby to nas podrywał ideał naszych marzeń i wykorzystał akurat odpowiedni moment w naszym życiu?

2016-11-03 22:50

angelaleo komu udzielasz podpowiedzi? Radzę czytać ze zrozumieniem, bo ja jej nie potrzebuję tylko moja przyjaciółka. Poza tym takie naskakiwanie na kogos jest nie na miejscu. Nawet jeśli uważasz, że to głupota to można wyrazić zdanie innymi słowami. Na forum panuje bardzo przyjazna atmosfera i niech tak zostanie. ;)

2016-11-02 19:26

GŁUPOTA. Związek musi opierać się na zaufaniu. Takie zagrania nie mają sensu i na pewno nie wniosą do związku nic dobrego. JA zawsze staram się postawić na miejscu męża czy innych ludzi. Proszę pomyśleć jakby się Pani poczuła, gdyby mąż tak panią sprawdzał.

2016-11-02 13:03

Małgosiu wiadomo że w każdym związku są lepsze i gorsze chwile .Są dni kiedy idziesz ulicą a w głowie masz tysiąc myśli i nic nie jest w stanie odwrócić twojej uwagi ...Są też chwilę gdy "Wracając z zakupów obladowana siatami " TY -KOBIETA obejrzysz się za laska z cyckami na wierzchu w mini która zachowuje się jakby wyszła z pierwszej okładki najnowszego czasopisma ...I tak samo jest w życiu . Jednego dnia facet zdalny egzamin. Celująco innego oblał ,związek by przetrwał bądź rozpadł w jednej chwili ... nic nie jest warte takiej ceny

2016-11-02 12:47

hej wszystkim

2016-11-02 11:14

Dobrze jak w związku est choć troszkę zazdrości, jednak nie może być w tym przesady. Ja widząc, że mój mąż jest troszkę zazdrosny czuje taką lekką satysfakcje(chociaż jak tak sobie myśle to-to głupota) . Ale pamiętam sytuacje na komunii syna mojej siostry gdzie był mój mąż i mój byly mąż(ponieważ jest chrzestnym syna siostry) mój mąz czuł się bardzo nieswojo, chodził za mną krok w krok i jak były mąż próbował coś do mnie powiedzieć to mój mąż był aż purpurowy( no ale się powstzrymywał nic nie powiedział ani jemu ani mnie). Jak wracaliśmy do domu to zapytałam go o to jak się czuł, czy nie był zdenerowowany, na co mój mąż odpowiedział: No co ty, pełen luz:) Wiem , że kłamał, bo pewnie nie chciał się przyznać, że go ta sytuacje zdenerwowała, zresztą ja sama czułam się nieswojo i tu zazdrośc męża i cała ta sytuacja nie była dla mnie przyjemna, bo wiedzziałam że cierpi:(

2016-11-02 11:05

Dziewczyny jesteście ciekawe to Wam opowiem co wiem na dzień dzisiejszy. :) Któraś z Was przypuszczała, że może chodzi o pieniądze, że się boi i żeby zrobiła rozdzielczość. O pieniądze na 100% nie chodzi, bo i ona je ma i on też, więc to nie problem. :) myślę raczej, że chodzi o podejście, charakter. Boi się, bo jakby nie patrzyl chce spędzić z nim resztę życia. Jej jedna z sióstr chłopak zdradził, nasza wspólna przyjaciółka ma 5 braci, z których 4 świętych nie jest, jak chodziła po dyskotekach to ją podrywano mimo, że mieli drugie połówki. Może to ja nakręca. Była u mnie jakieś 2 tygodnie temu, wyraziłam swoje zdanie (że to sprawdzenie na chwilę, że to właśnie manipulacja- chociaż kochająca osoba nawet manipulacji ulec nie powinna, że jej odradzam). Powiedziała że jeszcze nie wie co zrobi ale chyba zrezygnuje. Jak już to że po prostu napisze do niego i zobaczy czy byłby w stanie nawiązać z kimś kontakt albo czy ukryje to przed nią. Odwiedzi mnie pod koniec listopada to pewnie będę wiedzieć czy na pewno zrezygnowała. :) Niektóre mówicie, że ufacie w 100%. Ja się Też wylamuje. Kocham męża, on kocha mnie, myślę że by mnie nie zdradził czy skrzywdził w jaki kolwiek inny sposób ale 100% to za dużo powiedziane. ;) Wiem, że mąż też mi w 100% nie ufa. Wcale nie mam do niego o to pretensji. To nawet mile, że jest trochę zazdrosny. :D pamiętam jak zrobił mi ,,niespodzinke" kilka razy i wpadał bez zapowiedzi do mojej pracy (salonik prasowy). Aż mnie to smieszylo. Albo jak poszedł tam do łazienki a tu klienci próbowali Ze mną flirtowac bo nie wiedzieli że nie jestem sama. Wcale się nie dziwię ze był niepewny. A mężczyźni (niektórzy) to naprawdę głupki. Jeden klient zdobył mój numer i składał niemoralne propozycje. Mąż wtedy jeszcze narzeczony był wściekły na gościa ale był pewny że go nie zdradzę. Teraz jestem w domu to jest spokojny ale jak czasem rozmawiamy o powrocie do pracy to w zartach mówi że znów będzie musiał mnie kontrolować. ;) jak wtedy pytam czy mnie kocha i ufa to mówi że oczywiście ale dla świętego spokoju od czasu do czasu woli się upewnić. Mówię mu ze przecież i tak się nie da wiedzieć to się ze mną zgadza i mówi że wierzy że bym go nigdy nie zdradziła. :) Ja Też mu ufam i w ogóle a jednak czasem myślę czy na pewno nie flirtuje z jakąś dziewczyną. Wtedy szybko uświadamiam sobie ze nie nie nie mój mąż. Ale myśli czasem wracają. :D tym bardziej że jest przystojny, podoba się kobietom, kulturalny itp. Kiedyś pomógł jakiejś Pani kupić bilet w autobusie bo nie umiała (ja siedziałam nieopodal) to mu się wydziekowac nie mogła. Non stop się do niego uśmiechała i wdzieczyla. Do tego była bardzo ładna. Mąż nie odwzajemnial ale mimo to dreszczyk zazdrości mnie przeszedł nie powiem. ;) Ale testerzy wierności... on naslac na mnie albo ja na niego... stanowczo nie. To za dużo. Rozumiem, że można w 100% nie ufać, mieć wątpliwości, ale nie aż na tyle. Przykro by mi było jakbym się dowiedziała ze mąż mnie tak sprawdza. Ja też bym tak nie zrobiła.

2016-11-01 20:53

Witaj Malgosiu czytalam cały wątek plus odpowiedzi z zaciekawieniem i jestem ciekawa jak w ostateczności postąpiła twoja przyjaciółką zdecydowała się na ta testerke czy jednak nie ?? Jeśli chodzi natomiast o moje zdanie na ten temat to owszem slyszalam o tum nie raz i powiem ze ja osobiście bym się nie skusila na to dla mnie to jest bardziej manipulacja druga osoba niż sprawdzanie jego wierności ze swoim mężem znam się od kilkunastu lat małżeństwem jesteśmy od ponad roku a mieszkamy ze sobą ok trzech lat i dobrze o tym wiem ze nie ufam mu w 100% on również o tym wie ale pomimo wszystko na taka testerke bym się nie zdecydowała a czemu nie wiem ale chyba po prostu nie chciała bym uzyskać negatywnej odpowiedzi dla mnie oczywiście odrobina wiary w ta druga polowke musi zostać zachowana