Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Strój wychowawcy w żłobku

Data utworzenia : 2013-06-02 20:06 | Ostatni komentarz 2019-03-01 22:20

marthoolka

13355 Odsłony
41 Komentarze

Dziewczyny, chciałabym zapytać Was o opinię, bez względu na to, czy macie dziecko w żłobku czy nie. Jaki Waszym zdaniem, powinien być strój wychowawcy? W mojej placówce chodzimy ubrane na sportowo: dresy (lub inne miękkie spodnie), kolorowe t-shirty albo bluzki, sportowe buty zmienne. Niektórzy rodzice zaś coś przebąkują o stroju eleganckim, by uczyć dzieci kultury itp. Osobiście sobie tego nie wyobrażam: dzieci na nas wymiotują, wylewają zupki, potrafią wytrzeć katar w nasze rękawy; turlamy i tarzamy się z nimi po podłodze, czasem trzeba nagle zerwać się i podbiec, bo dzieci się bija lub gryzą. Nie wyobrażam sobie tego wszystkiego koszuli i garsonce (był taki pomysł jednej z mam!)... Ale może się mylimy, może faktycznie trzeba by zmienić strój... jak sądzicie? A jak jest w Waszych placówkach?

2015-09-05 13:05

Na pewno wygodny strój ale i schludny. Jak widzę jak człowiek jest ubrany takie mam podejście do niego. Jeżeli widzę kobietę,która się negliżuje,pokazuje nogi piersi to ja źle się czuję rozmawiajac z taką osoba i nigdy bym dziecka nie zostawiła z nią. Ale np. kobieta w dżinsach,trampkach/tenisówkach/balerinach albo i w szpilkach niech już będzie to ok :) jakaś koszula/bluza/sweter/t-shirt i mi by pasowało. Po prostu nie lubię wystrojonych kobiet jakby szły pracować ale nie powiem lepiej gdzie bo mam uraz do takich osób i mogłyby być z wysokim wykształceniem,na wysokim stanowisku ale razi mnie ich wygląd. Ja stawiam na skromny ubiór :) a czy pani w żłobku będzie wygodnie czy nie to jej sprawa,dla mnie ważne jest to aby się nie rozbierała przesadnie przy moim dziecku.

2015-09-05 09:50

Fajnie że ubieracie się normalnie - kolorowe ubrania bardziej przyciągają wzrok i ciekawią dzieci niż czarno-białe mundurki:)

2015-02-10 00:15

Strój musi być wygodny, bo opiekunka musi się z dziecmi swobodnie bawić, jakbym zobaczyla panią w obcisłej spódnicy itp. wypisałabym dziecko, przeciez wiadomo,że w takim stroju może sobie postac z boku. Gdyby była zbyt elegancka, bałabym się ze dziecku nie pomoze w toalecie itp. z obawy, ze sie pobrudzi. W ogóle im brudniejszy, czy pognieciony strój na koniec dnia, to znaczy ze lepsza opieka, lepsza zabawa była.

2014-03-27 23:20

Jak dla mnie to wygodny ,najlepiej dresik .Ale krótka spódniczka czy bluzka z dekoldem na pewno NIE !

2013-07-06 00:04

Ja pracuje w szkole specjalnej dla dzieci I mlodziezy w wieku od 4 do 19 lat. bardzo duzo czasu spedzamy na tzw dogladaniu podopiecznych- karmienie, nie tylko tradycyjne, nozem I widelcem, ale I przez nos badz bezposrednio do brzuszka. Przewijanie I przebieranie. Mycie, jesli zajdzie taka potrzeba, pod prysznicem lub zwykla pomoc w myciu rak! Nauka, codziennie uczymy sie poprzez stymulowanie wszystkich zmyslow. Piszemy alfabet palcami na stole pokrytym pianka do golenia, farba, piaskiem, brokatem, mydlem, sianem, kora drzew itd. Robimy cyfry z gipsu, gliny, modeliny, kredy. Spedzamy sporo czasu na dworze jezdzac na rowerach, skuterach, turlamy sie po trawie, skaczemy na wielkich pilkach, odrysowujemy rece, stopy, calych siebie na betonie, robimy banki mydlane, biegamy ze zwojem tasiemek-wszystko to po to, by umilic kazda minute zycia tym dzieciakom, by rozbudzac I symulowac ich zmysly, by zapeniac im godna opieke, nauke, na ktora zasluguja, I wszystko to w garsonce? Nie, zwykle jeasny, top, trampki, bo pod koniec dnia wygladam jakbym stoczyla bitwe. Jesli drogie mamy zycza sobie eleganckich pan opiekunek/ nauczycielek proponuje poslac dziecko do Eton.

2013-06-15 12:11

no niby tak ja czasami po całym dniu z mała padam ostatnio coraz wcześniej chodzę spać ;) ale jest to miłe zmęczenie każdego dnia widze jak mała nabiera nowych umiejętności, jak psoci i kombinuje, ale to wspomnienia które sa bezcenne, często ganiam z telefonem i robię zdjecia, potem tata z uśmiechem na twarzy je ogląda, mimo to że całe dnie pracuje gdy tylko wraca spędza go z małą;) Co do osób które nie mają dzieci, to racja ktoś kto ich nie ma na niektóre sprawy patrzy zupełnie inaczej.

2013-06-14 21:08

Anita, pracuję w żłobku, nie przedszkolu. I dlatego tak bardzo mi tych maluchów szkoda- czasem to ledwo kilkomiesięczne maleństwa! Ja to bardziej przeżywam niż moje koleżanki, ale dlatego, że sama jestem mamą... ktoś, kto nie ma dzieci- nie zrozumie tego :( A żłobek mam nieduży, na 30 osób; prywatny ale finansowany przez Urząd Miasta i przez niego nadzorowany. A co do "nadganiania w weekendy"- gdyby tak było, to byłoby w miarę ok. Ale zwykle jest tak, że jak ktoś przez cały tydzień tylko pracuje- to w weekend chce odpocząć- a dziecko w tym nie pomaga...

2013-06-14 11:58

Gonia Masz racje ale taka jest nasza realna rzeczywistość, są nieliczni rodzice którzy ten czas mogą spędzać ze swoimi dziećmi. Niektórzy rodzice pracują w różnych godzinach, sa różne sytuacje w rodzinie jednym pomagają dziadkowie wówczas mogą pomóc w odbiorze maluchów i spędzają ten czas z nimi, ale sa również mamy czy tatusiowie wychowujący samodzelnie dzieci i co wtedy? pracować trzeba, bo w końcu złobek czy przedszkole też kosztuje, jedzenie dojazdy... na to wszystko potrzebne sa finanse;/ ale być moze cały dzień wolny jaki jest np. w weekendy mogą ten czas "spróbować nadgonić" Ja sie tylko cieszę ze sa przedszkola w których pracują tacy ludzie jak Marthoolka z powołania, może dzięki takim ludziom będzie mi łatwiej puścić małą do przedszkola;) Odnośnie tematu Mathroolka w jakim przedszkolu pracujesz?:)