Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Spanie z dzieckiem - razem czy osobno?

Data utworzenia : 2013-03-04 12:13 | Ostatni komentarz 2018-04-25 20:55

Redakcja LOVI

48358 Odsłony
543 Komentarze

Wspólne spanie z dzieckiem ma swoich zagorzałych zwolenników i przeciwników. Niezależnie od tego co wybierzecie, czy położycie dziecko w jego pokoju, czy wstawicie łóżeczko do rodzicielskiej sypialni, czy może weźmiecie malca do Waszego łóżka, ma to konsekwencje w innych sferach rodzinnego i nie tylko rodzinnego życia. Zanim więc podejmiecie decyzję „razem czy osobno”, przeczytajcie o rzeczach, o których warto wiedzieć lub nad którymi warto się zastanowić.

2015-02-16 21:36

Ewcia powiem Ci tak , mój mały ma 22 miesiące i np dzisiaj ok 17 darł się jak opętany bo nie pozwoliłam mu rozsypać chrupek na podłogę i rozdeptać.. No tak się przez to wściekł i przeraźliwie darł jakbym go wrzątkiem polewała... Kucnęłam przy nim i mówię bla bla bla nie wolno bla bla bla i oczywiście jak grochem o ścianę, wiec powiedziałam że jak się uspokoi to ma do mnie przyjść i wyszłam do kuchni a on krzyczał jeszcze z 10 min. Myślałam ze mi głowa pęknie ale sie nie ugiełam... Przeszło ale z takim zachowaniem walcze od dłuższego czasu i takie ataki spazmy zdarzają sie coraz rzadziej :D

2015-02-16 20:26

Joasia tak trzymaj ja popelnialam blad synek ma 13,5mc od urodzenia caly tydz jestem sama z dzieckiem a partner tylko w weekendy, ciagle mial jakies problemy do placzu kolki, zaparcia, problemy z skora, ciagle placz juz czasem sily nie mialam teraz jak juz jest wiekszy i chodzi mam dosc placzu o z powodu zeby tyle nie plakal pozwalalam na wiele rzeczy np chodzenie z szklanka, zabieranie mi lyzki,kubka, brudzenie telewizora, szyb bo czasem jak mu cos zabieralam to tak plakal jakbym mu jakis krzywde zrobila, a zawsze mi sie wydawalo ze go tym krzywdze ze musi przeze mnie plakac, ze przeze mnie sie stresuje i juz sama nie wiem kiedy robie zle a kiedy dobrze:-(

2015-02-16 20:22

Heh u mnie to bylo troche inaczej - pierwsza corka i dopilnowana ze ho ho . Tez bylo tak samo jak u Ciebie Judyta najpierw lekcje i obowiazki a dopiero potem moglam wyjsc :) Teraz roznie sie to odzwierciedla :) Czasem nie moge patrzec jak jest cos do zrobienia ale przyznam ze w ciazy sie strasznie rozleniwilam i wiele rzeczy odkladam na pozniej bo w danej chwili mi sie nie chce. :) Asiu napewno bedziesz dobra mama :) Ja tez jestem tego zdania ze na pierwszy krzyk nie ma co leciec. bo jak sie tak nauczy to potem sobie czlowiek nie da rady

2015-02-16 20:16

A więc właśnie Judyta:) Ja byłam niestety rozpuszczoną jedynaczką;) I u mnie w domu mama nie stosowała takich mądrości wobec mnie. Ale miałam na szczęście charakter i głupia nie byłam studia skończyłam :D Ale widzę, po sobie że odkładam pewne rzeczy a potem zastanawiam się skąd tego się tyle nazbierało, że czasu mi brakuje, Nie chcę zrobić krzywdy synowi. Będę twarda. Bo wiem czego chcę :) Jak mu się coś nie spodoba to z płaczu na pewno nie umrze:) A i stanie sie silniejszy :) :) :D

2015-02-16 17:52

Joasia ja byłam tak nauczona.. Przychodziłam do domu , odrabiałam lekcje a potem hulaj duszo , piekła nie ma...:D Przez to nauczyłam się zasady że jak mam coś do zrobienia to robię to od razu , a nie odkładam na później, nawet gdy mi się nie chce...

2015-02-16 16:36

moja mała śpi prawie całą noc w swoim łóżeczku a nad ranem około godziny 5 jak już zaczyna marudzić i nie chce spać po karmieniu to ją mój mąż przynosi do naszego łóżka i jesczez przez jakieś dwie godziny pośpi z nami i mamy chwile spokoju, Chyba jej cieplej i przytulniej z mamusią i tatausiem niż tak samej w łóżeczku.

2015-02-16 11:34

Martyna ! Świetnie:) To fajna sprawa, Przecież , każdy z Nas ma prawo do własnego towarzystwa, przy którym 24 h nie musi przesiadywać dziecko :) Klio- dobrze powiedziane, noc jest dla mamusi :) (Chyba że coś wypada) Dla mamusi i tatusia :) :P Niunia- przed Nami wielkie wyzwanie, by nie dać się manipulować od samego początku ! Konsekwencja, a ana pewno będzie nam to odpłacone w późniejszych latach :) Jak widać, mamę które ściśle trzymają się określonego planu dnia sa bardzo zadowolone :) A i pewnie dziecko, nie jest zdezorientowane ;) Myślę, że takie zachowania systematyczne rodziców, by ten cały rytuał był bardzo podporządkowany wpłynie także na malca w późniejszych latach szkolnych:) tak mi się wydaje :) Ja chcę, by moje dziecko przychodząc z przedszkola, "odrabiało zadanie domowe" I rysowała szlaczki :) I mam nadzieję, że taki rytuał po przedszkolu wpłynie na niego na przestrzeni lat szkolnych, że będzie przyzwyczajony, że najpierw obowiązek potem zabawa:) I tak samo zauważyłam porównanie w usypianiu dzieciaczków:) Czytałam na tym forum, już nie pamiętam w jakim wątku, że inwestycja początkowo - czasowo - systematyczna, kiedyś w życiu odwdzięczy nam się nam Rodzicom :) To jest takie napalająco mobilizujące ;)

2015-02-16 09:58

Martyna jak czytam to co piszesz to przypomina mi się jak kiedyś miałam dobrze. Czesto w sobote znajomi wpadaja ..Sz. z przyjacielem piją sobie piwko a my sobie plotkujemy ..też przychodzą o 17-18 zeby pobyc jeszcze z małym ...kiedyś przerywalismy pogaduchy ..Sz. szedł kąpac kacpra - ja robilam w tym czasie mleko ...Sz.ubrał go ..mały zrobił wszystkim papa ..odkladalam go do kojca i spał po 5 min :) ale to bylo wtedy jak jeszcze nie nauczyl sie wyskakiwac z kojca gorą ...sama si zastanawiam kiedy mu się tak poprzestawiało dokladnie ...chyba po złamaniu rączki ...czyli dokladnie 3 msc temu :) a tak miałam aniołka w domu ..miewał dni kiedy upierał się przy swoim ale to zazwyczaj z naszej winy bo gdzies wyszlismy podczas jego drzemki i została ona przesunieta o jakas godz czasami 2 i wieczorem byl problem ... chociaz jak już pisałam od kilku dni K. zasypia sam ..a ja się relaksuje w wannie :) Justyna sama jestem w szoku ! dzwiny plan naprawdę ..nie wyobrażam sobie tego ..jakby mi mały zasnął o 20 i spal do 22 to bym miała do 3 chyba bieganie , skakanie a potem wycie ^^ ...