Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Ślub przed, po czy w trakcie ciazy???

Data utworzenia : 2015-02-07 01:12 | Ostatni komentarz 2019-05-09 20:29

SylaArt

14061 Odsłony
207 Komentarze

Witam, co myslicie o slubie?? Kiedy wziasc najlepiej i czy od razu koscielny?? Moze wystarczy cywilny.

2015-09-26 23:51

Samantka powiem Ci szczerze, że pierwsze słyszę o tej ,,stałej okazji do grzechu". Zaciekawiłaś mnie tematem, więc muszę koniecznie dowiedzieć się czegoś więcej. W wolnej chwili poczytam na ten temat. Tym bardziej, że najpierw mieszkałam z jednym chłopakiem ze 2 lata, a z drugim z półtora roku. Pamiętam jak dziś, gdy poszłam do spowiedzi i spowiadałam się, że mieszkam z chłopakiem przed ślubem - nie wiedziałam wówczas, iż za ten grzech nie daje się rozgrzeszenia. Dopiero ksiądz w konfesjonale mnie o tym uświadomił. (Najbardziej był wściekły na mojego katechetę, że nie uczy takich rzeczy). Na początku było to dla mnie nie do pojęcia, bo przecież za zabójstwo, kradzież, gwałt itp.można uzyskać rozgrzeszenie, a tu dwoje kochających się ludzi nie może przyjąć Komunii.... Proboszcz nakłaniał mnie do szybkiego ślubu, a wikary do rozstania się. Tłumaczył to w ten sposób, że nie ma tu żalu za grzechy, gdyż dosłownie za chwilę zrobię to samo. Nie posłuchałam ani jednego, ani drugiego, bo na ślub było jak dla mnie za wcześnie (miałam 18 lat), a zerwać nie miałam zamiaru, gdyż była to ,,pierwsza, wielka miłość". Mimo to przejęłam się brakiem rozgrzeszenia i napisałam kilka mejli do nieznajomych księży z prośbą o poradę. Każdy potępił moje postępowanie. Z biegiem czasu z pierwszym chłopakiem się rozstałam. Wkrótce pojawił się drugi. Po niedługim czasie zamieszkaliśmy ze sobą. Już nawet nie szłam do spowiedzi, bo wiedziałam co mnie czeka. Po zaręczynach postanowiliśmy wyznaczyć termin ślubu. Oczywiście padło pytanie o wspólne mieszkanie. Proboszcz stwierdził, że jak najbardziej popiera to, aby młodzi mieszkali przed ślubem rok,dwa (wówczas ludzie naprawdę lepiej się poznają i dochodzi do mniejszej liczby rozwodów), ale głośno nie może tego powiedzieć, a rozgrzeszenia nie da, bo ma ,,związane ręce". Dopiero dzień przed ślubem mogliśmy przystąpić do Komunii. Była jednak też taka sytuacja, że koleżanka miała dziecko ze swoim partnerem. Nie byli po żadnym ślubie, a chcieli ochrzcić córcię. Udali się do spowiedzi do jakiejś małej parafii, a ksiądz dał im rozgrzeszenie twierdząc, że na pewno chcą dobrze.

2015-09-26 17:29

jamartynam znam taką parę, która znała się 4 miesiące i ona zawszła w ciąże. Dziecko ma rok i mimo, że jeszcze parę miesięcy temu rozważali śłub, rozstali się. My za to byliśmy narzeczeństwem ponad 3 lata, gdzie niewiele więcej się znamy; ) przekładając w kółko ślub wzięliśmy go robiąc od razu chrzest malucha i 2. urodziny Starszaka; ) Nasz związek przetrwał już chyba wszystko a nadal ze sobą jesteśmy i nie żałuję, że ślub wzięliśmy jak już maluchy był na świecie: ) A co do Kościoła.. Jest coś takiego jak "stała okazja do grzechu" - podpiąć pod nią można życie w konkubinacie, po małżeństwie cywilnym, rozwodzie cywilnym (po ślubie konkordatowym) i aby uzyskać rozgrzeszenie i przystępować do komunii ważny jest żal za te grzech. My żyliśmy długo w konkubinacie, mieliśmy przecież dzieci a nasz ksiądz nigdy nie miał z tym problemu, tak samo jak i z dawaniem sakramentów.

2015-09-26 12:28

Moim zdaniem ślub, oczywiście konkordatowy, najlepiej wziąć przed zajściem w ciążę. Wtedy jest wszystko po kolei, nic nikogo nie goni, na wszystko jest czas, a przede wszystkim nie ma rozterek czy ślub jest aby na pewno z miłości, a nie dla dziecka. Jak wiadomo zdarzają się też ,,niespodzianki". My mieliśmy ślub zarezerwowany na kwiecień, ale kiedy okazało się, że jestem w ciąży i w tym właśnie miesiącu miał mój syn przyjść na świat, przyspieszyliśmy uroczystość. Głównie dzięki temu, że już sporo pieniędzy mieliśmy odłożone. Osobiście nie chciałabym ślubu dopiero po narodzinach, ale to już każdego indywidualna sprawa. Są matki, które pragną pięknie wyglądać w tym dniu, więc decydują się na ślub po porodzie, aby zdążyć uporać się z dodatkowymi kilogramami zdobytymi w ciąży. Wiadomo, że życie lubi płatać figle i nigdy też nie jest pewne czy ciąża będzie przebiegała prawidłowo, a mama nie będzie musiała leżeć. Ponadto ślubna gorączka to sporo stresów, których jednak warto też sobie oszczędzić. Jestem osobą dosyć wierzącą, więc kiedy zgodziłam się zostać narzeczoną, od razu myśleliśmy o ślubie kościelnym. Biorąc ślub tylko cywilny nie można przystępować do Komunii, ale tak jak już pisałam to każdego indywidualna sprawa, więc ciężko tu coś doradzić. ;)

2015-09-07 11:46

jamartynam uważam, że Twoja decyzja bardzo przemyslana i bardziej dojrzała niż nie jednej 30 latki :) ja mialam troszke inaczej ale tez nie przyjemnie. bo z mezem moim bylam 9 lat przed slubem, wkoncu zdecydowalismy sie na dziecko, a nastepnie parter stwierdzil że przydałby sie slub zebym ja i dziecko mieli takie samo nazwisko. więc co chwile słyszałam od ludzi że dziecko to na pewno wpadka i ślub tylko dlatego bierzemy. nie ważne że dziecko było planowane i że sie kochamy

2015-09-06 20:20

roxi133 no niestety niektórzy zaskakiwali mnie takimi pytaniami ale spotkały mnie też pytania typu "nie szkoda Ci młodości żeby już brać ślub" albo " nie chcesz się wyszaleć"? zawsze starałam się bardzo grzecznie i cierpliwie odpowiadać choć czasem już mi gula w gardle rosła. Chyba oczywiste jest to, że skoro biorę ślub to nie chce się wyszaleć czy czekać :) szczególnie, że u mnie wszystko grzecznie przechodziło etapami. Męża znam od urodzenia (w sumie to on mnie bardziej od urodzenia bo jest 4 lata starszy), przed ślubem byliśmy razem jakieś 5 lat, 3 lata jako para by później przez 2 lata jako narzeczeństwo przygotowywać się do ślubu, a po 2 latach (od ślubu) pojawia się dzidziuś :D nie uważam żeby było to nazbyt szybko jak to niektórzy twierdzą :) Również nie uważam by dobrym pomysłem było branie ślubu tylko dla papierka bo pojawia się dziecko. Myślę, że lepiej poczekać niż potem by dziecko musiało raz widywać tate a raz mame, bo np takie małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Może się mylę bo już nie raz mówiono mi, że mam niedzisiejsze poglądy na temat ślubu :)

2015-09-05 12:59

o straszne :( wstyd o takie coś zapytać w ogóle ! Ja bym nie miała odwagi zapytać kogoś "o w ciąży jesteś że ślub bierzesz?".Wiadomo są pary co biorą ślub bo dziecko i nie wypada ale takie coś rzadko wychodzi na dobre.. Bo to że chce się wziąć ślub z drugą osobą to trzeba to czuć i trzeba wiedzieć,że można być pewnym tej drugiej osoby. Ja mam dziecko nieślubne ale nie spieszy mi się do ślubu :) musimy zjeść przysłowiową beczkę soli żeby się na to zdecydować. Wiadomo w urzędach,kredyt itp. wiele by to ułatwiło ale życie na prawdę bywa różne i nie chcę sytuacji że za rok będę musiała brać rozwód bo coś nie pykło. Jest nam dobrze jak jest,żaden papierek tego nie zmieni :) a chyba oboje póki co nie jesteśmy gotowi na ślub bo żadne z nas nie przebąkuje o nim :)

2015-09-05 11:51

Slub (konkordat) brałam mając 20 lat (niespełna 21) i wszyscy się mnie pytali czy jestem w ciąży czy o co chodzi. Wiem, że świat idzie do przodu, wszystko się zmienia, ale czemu ludziom tak trudno zrozumieć, że ślub można wziąć z czystej miłości nie koniecznie pod "pretekstem" ciązy?.

2015-09-02 22:56

Ale jak tu nie zatańczyć gdy proszą do tańca :P