Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Seks po porodzie

Data utworzenia : 2016-02-13 12:59 | Ostatni komentarz 2022-01-31 22:18

JustaMama

5803 Odsłony
132 Komentarze

Znalazłam tylko wątek dotyczący pierwszego seksu po porodzie więc zakładam nowy. Jak zmienił się wasz seks po porodzie jest lepiej gorzej bez zmian i jak z waszą ochota na seks była od razu? Wróciła? Po jakim czasie. Napiszcie o swoich doświadczeniach

2018-01-04 01:13

Musisz próbować swoich sił. Jest to długa droga. Więc życzę ci powodzenia. Z doświadczenia wiem, że łatwo nie będzie. Ale musisz dać radę. Ja tak w końcu zrobiłam. Już miałam dość, że każdy po mnie jeździ bez konkretnego powodu, a ja się już tym wszystkim dusiłam od środka i płakałam po nocach. W końcu wybuchłam. Wtedy w końcu był spokój, poczułam wielką ulgę, że komuś zaufałam. Prawda jest taka, że pomóc nam może osoba do której mamy największy żal. Tam się zaczęło i tam musi się skończyć.

2018-01-03 07:38

Już pisałam w innym wątku że mój mąż w życiu by nie poszedł na taką terapię nie wierzy w jej skuteczność raczej też jest zamknięty w sobie i z nikim o problemach nie rozmawia (taki typ wychowania mężczyzna musi być twardy nie może się mazac i okazywać za dużo emocji). Ja to chociaż z przyjaciółką czasem pogadam. Mój mąż kiedyś powiedział że wolałby się rozstać niż prac brudy przy kimś obcym. Agusia problem w tym że ja niekoniecznie czuje wsparcie ze strony męża. Owszem mogę się wyglądać wyyplakac i w najlepszym razie mnie przytuli a nie porozmawia Do tego kompletnie nie rozumie moich problemów uważa je za blachę i część daje mi to odczuć swoim zachowaniem. I strasznie go denerwuje że ja sporo płaczę tzn ja tak reaguje na każdy stres od razu są łzy których nie umiem opanować. Co do seksu to przed ciąża też nie byłam zbyt wylewna ale czasem ochotę miałam choć raczej nie potrafiłam nic zainicjowac ale teraz to seks mógłby nie istnieć

2018-01-03 00:05

Justyna a myślałas moze o jakies terapi małżeńskiej? Wiem ze to moze głupie ale może by cos pomogło.U mnie mąż tez nieraz ma focha jak mu odmowie sexu.Szczerze sie przyznam ze za nim urodzilam dzieci to mialam o ochotę a teraz wogole.Tez nie rozmawiamy z mezem dużo ale on nigdy by nie poszedl na taka terapię.Najważniejsze zebys komus zaufala w 100 % i nie dusila tego w sobie tylko w koncu wyglądała.Ja ufam mężowi i jak tylko mam jakis problem to ide z nim do niego i mnie wspiera mimo tego że dużo ze sobą nie rozmawiamy bardziej cos o dzieciach ale malo co o nas. Nie wiem czemu juz tak jest ale nie jest to samo co kilka lat wstecz.

2018-01-02 17:51

No widzisz a ja sobie nie bardzo wyobrażam rozmawiać. U nad temat nie istnieje. Tzn jak dochodzi do zbliżenia to czasem mąż o coś zapyta w trakcie ale nigdy przed czy po. Przed tylko czasem są fohy i wyrzuty że ja nie chce

2018-01-02 16:49

Szczerze powiem, ja sobie nie wyobrażam nie rozmawiać o tych kwestiach z mężem. Skoro jesteśmy razem, uprawiamy seks i czuję widoczną różnice w tej kwesti przed porodem i po porodzie. Więc dlatego mam udawać, że nic się nie zmieniło i cierpieć jesli jest mi źle i odczuwam ból. Mąż też musi mnie zrozumieć, a jeśli nie powiem wprost, że cos jest nie tak, to przecież on się tego nie domyśli. Dla niego jest porównywalnie tak jak wcześniej, dla mnie różnica jets kolosalna. Chce żebym czerpała z naszego wspólnego pożycia przyjemność i dlatego zdecydowaliśmy o plastyce pochwy, razem.

2018-01-02 07:35

No niestety trafiłaś w sedno tylko że ja nie wiem jak to zrobić....

2018-01-02 01:58

Musisz spróbować się otworzyć. Musisz komuś zaufać tak na sto procent. Nie możesz ze wszystkimi problemami zostać sama i to dusić w sobie. To męczy i to bardzo. Znam to z własnego doświadczenia. Duszenie w sobie emocji i problemów kiedy się nikomu nie ufa zabija człowieka od środka. Człowiek potrzebuję pomocy, a staję się powoli obojętny na wszystko. Tworzy w koło siebie mur i nie chcę nikogo wpuścić do swojego świata. Wybiera się tą znaną drogę bo wydaję się lepsza, a nie zawsze ta znajoma droga taka jest.

2017-12-31 08:49

Ja mam problem z zaufaniem nie ma osoby na tym świecie o której mogłabym powiedzieć że ufam w stu procentach. Byłam już u psychologa i po pierwsze powiedziała że to seksuolog a ci trudno dostępne (prywatne mnie nie stsc) a poza tym że w tej sprawie tylko terapia małżeńskie bo trzeba poznać dwie strony i ich spojrzenie zwłaszcza że mój mąż nie jest wylewny w tych sprawach a mój mąż na żadną terapię się nie zgodzi