Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (588 Wątki)

Rodziny wielodzietne

Data utworzenia : 2013-09-25 08:21 | Ostatni komentarz 2015-07-08 21:09

konto usunięte

17072 Odsłony
189 Komentarze

Zanim posmakowałam trudów bycia rodzicem, bardzo chciałam mieć 5 dzieci. Do tej pory chcę:) niestety po dwóch cc może okazać się to trudne. A jeśli to pewnie w większych odstępach czasowych. Zawsze podobały mi się rodziny wielodzietne. dzieci troszczyły się o siebie nawzajem i więzi były bardzo silne. Osobiście znam kilka takich rodzin. Co sądzicie na temat rodzin wielodzietnych? W wielu przypadkach społeczeństwu wielodzietność kojarzy się z jakąś nieudolnością zapanowania nad popędem, z patologią. Ludzie z litością kiwają głowami i robią jakieś docinki o nieuświadomieniu i braku antykoncepcji. Pewnie w niektórych przypadkach tak jest, że dzieci się przydarzają, ale jest sporo takich rodzin, gdzie dzieci są chciane i kochane. Z radością przyjmowane i wychowywane. Moja babcia miała 5 rodzeństwa, mój tata ma trzy siostry. Dla mnie jedyną troską w dzisiejszych czasach jest kwestia ekonomiczna-by móc wyżywić, ubrać i wykształcić wszystkie dzieci oraz by były zdrowe. A Wy jak myślicie?

2015-07-08 12:26

Artan mój D. też z rodziny wielodzietnej.... i kręci nosem na drugie dziecko.... mówi,że on by chciał w sumie jedynaka i bardzooo przemysli to drugie dziecko. Sam twierdzi,że woli dać jednemu wszystko niż ma się dzielić i ciągle sobie odmawiać bo rodzeństwo też musi mieć... Ale ja uwazam,że chociaż jeszcze jedno by nam się przydało. My poumieramy kiedyś a synek zostanie sam na świecie. A bo wiadomo jak to się potoczy? może bedzie starym kawalerem i nie bedzie miał do kogo nawet na świeta iść...

2015-07-08 10:18

ja jestem niestety jedynaczką i zawsze chciałąm mieć przynajmniej dwoje dzieci i jak na razie tak jest a czy będzie trzecie nie wiem troszkę się obawiam ze względu na czasy w jakich żyjemy

2015-07-08 08:36

Wybieram jednak model 2+2, choć na razie mam jedno dziecko. Mój mąż wychował się w rodzinie wielodzietnej. Wszyscy z rodzeństwa studia skończyli, mają pracę, rodziny. Ale jak pytałam męża czy chciałby mieć tak liczną swoją, odpowiedział że nie. Odczuwał pewne braki tego modelu.

2015-07-08 07:45

Klio, miec ośmioro... Ale pamiętam, że jak moja córa była sama jedna, a była do 3 r. ż. to ja też ciągle byłam zmęczona. Bo paradoksalnie skupiała na sobie całą moją uwagę. Gdy dzieci jest więcej, to uwaga rodzica rozprasza się na inne dzieci, a też dzieci zajmują się sobą nawzajem. Są kłótnie i spory, ale jest ciągły gwar, bieganie, chichranie się...dzieci uczą się jedno od drugiego, czyli częśc takich rzeczy jak pokazywanie dziecku co i jak się robi spada z barków rodzica. Pamiętam, jaka byłam zaskoczona, gdy moja 15 miesięczna córka córka zaczęłą wołac siku i kupę i robiła na nocnik-nikt jej tego nie uczył, sama podpatrzyła starszą siostrę.

2015-07-07 23:09

Klio z jednej strony masz rację 8 dzieciaczkow i w ogóle model rodziny i jakie powinny byz zmiany a czy coś robią pod tym kątem? Nie oni jak zawsze tylko dużo gadaja

2015-07-07 22:20

Agulka zgodzę się z Tobą w 100%, że rodzic rodziny wielodzietnej (tudzież mama:) odkrywa w sobie niespożyte pokłady energii, przewartościowuje swoje życie, pobudza kreatywność, chęć działania i odkrywania tego co jeszcze nie zostało odkryte podczas wychowywania wcześniejszych dzieci. Sama chciałabym mieć co najmniej trójkę, a co będzie..to czas pokaże. Na mnie niesamowite wrażenie wywarła książka Wałęsy o tym z czym się zmagała podczas prezydentury męża jak i jego aktywności wyborczej, jak jej się udawało łączyć rolę żonę i matki..jednym słowem jak udało jej się wychować 8 dzieci :) To jest dopiero niesamowite :) Ostatnio czytałam z nią wywiad w TS, pisała o prawach kobiet, o rodzinach o ich przywilejach..co powinno zmienić się w Pl by model rodziny sprawnie funkcjonował, jednocześnie wspomniała o tym, że nie jest w stanie zrozumieć kobiet, które mają jedno dziecko i są nieustannie zmęczone...

2015-07-07 18:10

Agulka Ciebie również:)

2015-07-07 15:29

dariolka, miło Cię tu widziec:) a dziewczyny: powiedzcie same, nie wszystko powinno sie przeliczac na pieniądze. Życie równe nie jest, raz jest dobrze, raz gorzej. To sinusoida. Bardzo podobał mi się wywiad z dwiema kobietami matkami wielodzietnych rodzin (każda z nich miałą po 5 dzieci) o ich zmaganiach z rzeczywistością. Szzcególnie zapadło mi w głowie zdanie o tym, że rodzic kilkorga dzieci ma niesamowite możliwości-by utrzymac liczną rodzinę musi stac się kreatywny, musi myślec i się rozwijac, by to utrzymanie zapewnic. I to jest prawda: dzieci są darem, dają nam, rodzicom, ogromną możliwosc na rozwój.