Randki z mezem

Ja to ciężko mam z czasem aby wyjsc bez dzieci do sklepu.  Wszędzie chodzą ze mną bo niestety nie mam z kim ich zostawić . 

O takim wieczorze z mężem myśleliśmy ale  to będzie tylko wtedy możliwe jak młodszy podrośnie bo nawet nie mogę iść na chwile do toalety bo zaraz placz bo mama poszła ;)

mysle ze jeszcze nie raz będziemy mieć okazje jak tylko brzdące podrosną  ;)

Nam się udało pod koniec października wyjechac na przedłuzony weekend bez syna - Młody jak słyszy, że gdzies jedziemy nie chce zostawac z dziadkami tylko też jechać. Jest małym podróżnikiem :) 

Byliśmy na koncercie, spędzilismy czas na luzie, tylko we dwoje. W efekcie tak zaszaleliśmy, że po tym wyjeździe jestem w ciąży hahaha :) 
Ogólnie syn sam z siebie dzwoni czasem do dziadków czy może do nich przyjść na noc i mamy wtedy wieczór dla siebie - jakieś kino, czy film w domu. Taki czas tylko we dwoje jest potrzebny dla zachowania równowagi między byciem partnerem i byciem rodzicem. 

U nas też najczęściej to po prostu wieczór przy filmie ,kiedy dziewczynki się położą :) Teraz mam taką okazję posiedzieć ,bo tak często byłam w pracy na południe do nocy. Jedynie co to nasze córki chodzą późno spać i w trakcie filmu chodzą do nas po 10 razy i wymyślają ,że coś chcą :D

Najlepsza okazja do randki to kiedy dzieci śpią;) u nas jakoś dziwnie było kiedy po 4 miesiącach syn pierwszy raz zasnął o 21 , a nie po 23 ;)

Ok mi teraz rzadko się to zdarza. W ogóle wyjść gdzieś bez dziecka. Oboje pracujemy , oboje mamy taką pracę że mamy nocki też więc czasem nawet się mijamy. Randkę to may jak córka pójdzie spać :D 

oj nam nie predko taka okazja sie trafi;) tak też było przy starszej córce, zawsze z nami, teraz malutka to prędko takiej okazji nie bedzie;) ale chyba juz sie przyzwyczailiśmy do tego

U mnie jest z tym dość ciężko ze względu na to że narzeczony pracuje za granicą więc jak przyjeżdża na tydzień to zawsze staramy się jeden dzień spędzić razem i wtedy syna zawozimy do dziadków jednak nie zawsze się to też udaje 

U nas dziadkowie bardzo chętnie zabierają syna czasami nawet to oni proponują że go zabiorą żebyśmy mogli odpocząć i właśnie wyjść razem 

My nie mamy takiej możliwości.. 2 razy zostawiliśmy dzieci z dziadkami żeby pojechać na narty i do kina to na 3h i wracaliśmy po nie.. w sumie możliwość mamy jednak nie chcemy zawracać głowy dziadkom tylko jeżeli jest taka konieczność. Staramy się chłopców wcześniej położyć spać żebyśmy mogli film obejrzeć wspólnie,  zjeść popcorn w ciszy ;)