Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (587 Wątki)

Poród a małe dziecko w domu

Data utworzenia : 2020-03-11 10:07 | Ostatni komentarz 2020-05-19 11:25

Konto usunięte

3334 Odsłony
68 Komentarze

Witam, nie moge znaleźć podobnego wątku. Pytanie do Pań które rodziły majac w domu male dziekco. Jak sosbie radziłyście w domowych obowiazkach i cała opieka nad dzieckiem do 3 lat k noworodkiem na przemian? Właśnie to mnie czeka i jest to dla mnie totalna abstrakcja. 

2020-03-12 08:49

Masz ciężko ale bardzo się starasz. Nie trać nadziei. Może jutro Bedzie lepiej A za kilka tygodni będziesz to wspominać z uśmiechem na ustach. Z takimi 3 latkami bywa jak w kalejdoskopie. Moj syn zmienia zachowania z dnia na dzień.

2020-03-12 08:05

Zuzka u nas dokładnie to samo nawet jak to robił to nie chce przyznam ze jest to duże utrudnienie . Aleksandra u nas problem jest tsk dyzy ze byłam nawet na konsultacji u psychologa bo naprawdę docenianie tez nie działa jest uparty jak powie ze nie zrobi to nie zrobi . Nie wyręczać łatwo powiedzieć tylko jeśli mu nie pomoge to pi pierwsze z domu nie wyjdę bo on nie ustspi i nie założy tej kurtki po drugie mam awanturę na maksa a wiadomo ze przy noworodku unikam takich sytuacji. Problem jest tez ze śniadaniami bo wszystko co ie jest na ciepło wiec muszę ja przygotować. 
panna xanna ja tez myślałam ze synek wróci jyz do przedszkola i choć to ja muszę go rsno zawieźć z maluchem autobusem to będzie łatwiej ale przez korona wirusa kolejne dwa tyg przedszkole nieczynne 

2020-03-12 07:38

Poruszyłaś bardzo ciekawy i ważny wątek. Już za parę miesięcy czeka mnie to samo. Bardzo się tego boję. To będzie dla naszej rodziny coś nowego, wyzwanie. Trzeba będzie wyrobić w sobie nowe nawyki, przedyskutować z partnerem wiele spraw. Myślę że partnerstwo dużo pomaga. Bo niestety rodzinę mamy daleko więc musimy liczyć na siebie. 

Ja dokładam nadzieję w przedszkolu. Chciałabym żeby synek już mniej chorował. Wtedy mogłabym skupić się na noworodku i na sobie. Po południu natomiast, z pomocą męża będziemy już razem. 

Jestem trochę przerażona. Samo wyjście z dwójką dzieci z domu zajmie mi ok godziny. Mam nadzieję że nie będzie tak strasznie. 

2020-03-12 07:31

Aleksandra1990 nie wiem w jakim wieku masz dziecko ale je nie wyobrazam sobie takieh sytuacji by mój 2 letni syn wziął sobie sam np. jabłko. Oczywiscie spytam go czy chce lub czy woli coś innego i sam je zje jak mu je wpierw odbiorę i pokoroje. To samo ma się z piciem ktorego nie przygotuje sobie sam. Zabawki posprzata tak jak potrafi ale butów przynajmniej zimowych nie jest w stanie założyć mimo chęci ro samo tyczy się z kurtka.

2020-03-12 07:05

Niby wiadomo , że trzeba z dzieckiem na spokojnie rozmawiac i tłumaczyć ale ja czasami nie wytrzymuje , jeszcze teraz gdy jestem na końcówce i ciężko nawet się schylic .

Wybucham i krzyczę , bo córka nie chce sama założyć butów lub posprzątać zabawek z podłogi. Robiła to już nie raz a teraz jej się odwidzialo i nie chce jej się.

Pewnie jak urodzę będzie dużo takich sytuacji.

2020-03-11 22:49

JustaMama gdy starszak tupie nogą, awanturuje się itp. możesz powiedzieć: jest mi smutno i przykro, że się tak zachowujesz. Zachowujesz się źle. W ten sposób starszakowi dajesz czas aby przemyślał swoje zachowanie. 

Do starszaka staraj się też mówić: wiem, że to trudne dla ciebie, ale wiem też, że potrafisz to zrobić, ja też kiedyś nie umiałam tego zrobić. 

2020-03-11 22:29

JustaMama, gdy Twój starszak wykona daną czynność samodzielnie wówczas to doceń. Gdy zauważysz postęp w samodzielności starszaka i zostanie przez Ciebie doceniony to będzie się czuł jak gdyby dostał skrzydła. Doceniony przez Ciebie starszak powinien chcieć podejmować kolejne wyzwania. 

Gdy starszak podejmie trud samodzielności wówczas okazuj szacunek dla wysiłków starszaka.

Gdy starszak mówi, że jest głodny pozwól mu samodzielnie podjąć decyzję np: wolisz jabłko czy banana, którą koszulkę ubierzesz itp. 

Starszaka nie wyręczaj a pokazuj np. jak ma wziąć picie, jedzenie, posprzątać pokój, zawiązać sznurowadła, zapiąć guziki itp. 

2020-03-11 21:07

Dziewczyny, dacie radę.W życiu tak jest ,że czasem jest lepiej a czasem gorzej.Nie wierzcie w to ,że niektóre z nas nie mają żadnych problemów związanych z codziennością,z organizacją, czasem mimo planu coś nie wypali itd.to normalne.Każda z nas codziennie przechodzi pewnego rodzaju armagedon -jak ja to mówię.Często bywają ciężkie chwile.Przy jednym dziecku jest co robić a przy dwójce wiadomo ,podwójnie i podwójne ruchy.Z czasem nabieramy coraz lepszej wprawy , znajdujemy łatwiejsze rozwiązania.To wszystko przez doświadczenie jakiego nabieramy.Nie zamartwiajcie się na zapas.