Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Pierwsze wakacje z niemowlakiem

Data utworzenia : 2016-06-04 16:50 | Ostatni komentarz 2024-01-30 19:19

Redakcja LOVI

14535 Odsłony
185 Komentarze

Co roku wiele mam staje przed wyzwaniem jakim jest urlop z niemowlakiem. Aby ułatwić Wam to zadanie, podpowiadamy, na co zwrócić uwagę oraz jak zaplanować wakacje, aby były jak najbardziej satysfakcjonujące.

2016-08-22 13:16

magros może faktycznie wszystko zależy od dnia..czasami dziecko może mieć gorszy dzień i źle reagować na podróże a innym razem może być całkiem dobrze. Kiedy mamy krótszą trasę około 60 km to czasami jest fajnie mały się bawi ale trzeba mu zmieniać często zabawki bo się nudzi.

2016-08-22 07:11

Iwona, możliwe, że trasa przebiegnie bez problemowo. Dość często pokonujemy z małą trasę ok. 200 km. I raz jest grzeczna, bawi się, śpi. A czasami potrafi całą drogę płakać. Wszystko zależy jaki ma dzień :)

2016-08-17 10:05

Sylwia widać, że synek lubi podróżować...my jak wybraliśmy się z półrocznym synkiem nad jezioro około 150 km w jedną stronę to niestety strasznie nam płakał i nie chciał siedzieć w foteliku...aż zasnął i chwilę odpoczął i jak sie obudził to niestety było to samo..więc podróż była kiepska mam nadzieję, że mu minie bo w zimie planujemy wyjazd w góry a to o wiele dalej...

2016-08-17 08:00

My z synkiem byliśmy pierwszy raz nad morzem, gdy miał 6 miesięcy i myślę że to był dobry czas, choć już zabkowal, ale na szczęście pierwsze dwa ząbki wyszły mu bez szwanku, nawet nie wiedziałam kiedy. Poza tym klimat morski dobrze mu zrobił, bo juz tak nie choruje na gardło i płuca jak na początku. Jeszcze wtedy nie siedział sam więc o zabawie w piasku nie było raczej mowy, ale leżal z nami w namiociku i się bawił, a my z mężem czasami chodziliśmy na zmianę popływać w morzu. Mąż też wziął czasami małego i moczyl mu stopki w morzu a ten cieszyl się ogromnie :-) To byl udany wyjazd. Nie byliśmy za długo, tak 5-6 dni. Trasę w obie strony mały zniósł dobrze,cały czas spał :-)

2016-08-13 21:26

Justyna więc sukces jest. Oby od dzisiaj każda podróż przebiegała co najmniej tak samo. :)

2016-08-12 11:23

Justynka jak wiesz mój synuś też do anielskich nie należy i też często jeździmy komunikacją miejską, ale tragedii nie ma. Jakoś zabawiam go w wózku, a jak siedzi na kolanach i chce biegać po autobusie to, a to gadam non stop, a to pokazuje mu coś przez okno, a to z kimś się zaczepia, a to podskakuje na kolanach i jakoś się udaje. :D No to Mikołaj dał Ci chwilę wytchnienia. Oby tak dalej. :)

2016-08-12 09:52

Justynka, super że synuś zachował się jak trzeba i nie musiałaś się denerwować. A i sama trochę pewnie odpoczęłaś, bo to jednak jakaś zmiana takie wyjście. Życzę, aby było coraz lepiej było i w końcu pójdziecie do kawiarni i w spokoju zjecie ciacho :)

2016-08-11 21:29

Fajnie, że wyjazd się udał i mały spisał się na medal :) takie proste rozwiązanie czasami mogą pomóc lepiej niż nie jedna zabawka.....może akurat zaczyna rozumieć sens wyjść, wyjazdów i spotkań i będzie co raz lepiej :)