Pierwsze chwile w żłobku/przedszkolu

ja też jestem ciekawa jak to kiedyś u mnie będzie wyglądać

Ja się obawiam właśnie tych pierwszych dni 

MamaAdaa, to częsty przypadek, że lepiej jak odprowadza tata. Zazwyczaj wiąże się to z tym, że matki same to przeżywają, a dziecko łapie od nas emocje. 

U mnie jak zaczynał żłobek yo adaptacja była wolna, z  3 tygodnie, ale to było ogólnie narzucone przez żłobek, bo tak im psycholog radził i taki mieli system. Na początku było ciężko, ale szybko się odnalazł. Teraz przedszkole to już była formalność. Zmiana dzieci, pań, czy miejsca nie miała wielkiego znaczenia, bardzo szybko się odnalazł. Już znał zasady. A kiloro dzieci w grupie, ze żłobka sprawiło, że jeszcze łatwiej mu było. Nawet jednego dnia nie bylo, aby mi płakał przed drzwiami.

z jednej strony trochę taka chwila dla siebie jak dziecko by poszło do żłobka czy przedszkola, ale z drugiej strony ciężko było by się rozstać

U mnie córka tez taka mami córeczka 

Mama Laura chyba większość mam ma takie rozterki. U mnie niestety synek do dzisiaj mami synek mimo 5 latek prawie 

U nas jeszcze nie ten etap ale bardzo się go obawiam szczerze mówiąc jak go będzie wydaje mi się że nie tyle dla małej będzie to ciężki etap co dla mnie jednak jestem jednak mocno związana z dzieckiem spędzam z nim każda wolną chwilę :)

U mnie początki przedszkola u córek były ciężkie, wszystkie płakały ale po czasie było już ok. Z ochotą chodziły do dzieci